"Duma i uprzedzenie"
AUTOR: Jane Austen
Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła od tej książki. Absolutnie ją uwielbiam, czytałam już dwa razy w ciągu pół roku, za każdym razem połykając, zamiast się delektować. Jednego dnia pochłonęłam 240 stron małej czcionki - to o czymś świadczy.
Państwo Bennet mają pięć córek i jak każda zubożała rodzina w epoce wiktoriańskiej borykają się z poważnym problemem logistycznym: jak bogato wydać swe latorośle za mąż? Okazja ku temu nadarza się, gdy rezydencję Netherfield pod Longbourn, gdzie mieszkają, wydzierżawia urodziwy i majętny Charles Bingley, któremu w oko wyraźnie wpada najstarsza Bennetówna, Jane. Los chce, że za Charlesem na prowincję przybywa jego najlepszy przyjaciel Fitzwilliam Darcy - człowiek równie przystojny, co arogancki; równie arogancki, co bogaty.
Główną bohaterką powieści jest młodsza siostra Jane, Elizabeth Bennet, dwudziestolatka bardzo współczesna jak na XIX w.: złośliwie dowcipna, inteligentna, uparta, niezależna. Niby pełna zbawiennego samokrytycyzmu, ale z drugiej strony trochę zbyt wrażliwa na punkcie własnego honoru.
Między Elizabeth a Darcym od początku pojawia się ściana wrogości. Nawet tańcząc w korowodzie roześmianych par, dogryzają sobie. Ona go nie lubi, uważa za nadętego, gburowatego "jaśnie pana" (Darcy ma 10 tyś. funtów rocznie - na tamte czasy to niewyobrażalna, milionowa wręcz fortuna, wiele rodzin utrzymywało się z kilkuset funtów rocznie), zadzierającego nosa pośród maluczkich. On z kolei ma Bennetów za prostaków, nieobytych w towarzystwie i przesadnie egzaltowanych.
Napięcie będzie rosło, każde spojrzenie poniesie jakiś przekaz, jedno słowo nagle zaogni grę pozorów, a Elizabeth i Darcy przez własną dumę i pychę nieomal stracą szansę na miłość życia. Bo długo będą ślepi i głusi na porywy serca.
Jane Austen udało się dokonać czegoś niemalże niewykonalnego: każda postać jest inna. KAŻDA. W "Dumie i uprzedzeniu" nie ma kalek, banalnych zagrań ani tandetnych lanszaftów. Tu króluje bezpretensjonalny romantyzm i ostry dowcip Austen, bezwzględnie wyśmiewającej prowincjonalne zachowania drobnej angielskiej szlachty i mieszczan.
Kto jak ja zakocha się w książce, niech sięgnie po sześcioodcinkową ekranizację z 1995 r. z nieśmiertelnym i wiecznie młodym Colinem Firthem. Warto, i to nie tylko dla mokrej koszuli wspomnianego...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro