Tytuł: Dzisiaj umrzesz ty
Autor: Sue Wallman
Gatunek: thriller/przygodowe?
Dział: dla młodzieży

Jak można się czuć po tym jak w ogródku znajdzie się zakopane ciało nastolatki? Co się stanie, kiedy przepowiednie, które miały być tylko zabawą, zaczną się naprawdę spełniać? A jedna z nich brzmiała: Ktoś w tym domu umrze....

Tak naprawdę trafiłam na ta książkę dużej wcześniej, dawno temu, zanim poznałam inne książki tej autorki. Rzuciła się wtedy na mnie przez swój dość chwytliwy tytuł, który przyznać trzeba, intryguje. Nie sięgnęłam wtedy po nią, bo nie lubię horrorów, a wydawało mi się, że ta książka będzie straszna. Dopiero po tym jak przeczytałam inne dzieła tej autorki i mimo opisów nie były one zbyt przerażajcie, odważyłam się sięgnąć i po tą książkę. 

Tak jak w przypadku innych dzieł tej autorki, mimo opisu, który wprawia w gęsią skórkę, sama książka taka nie jest. Sam tytuł i opis książki może sugerują, że książka będzie straszna, ale nie do końca tak jest. Albo ja całe życie żyję w przekonaniu, że boję się horrorów, a tak nie jest? Szczerze mówiąc, nie jest to książka, przy której będziecie szczekać zębami ze strachu i podskakiwać, na każdy najmniejszy szmer. Ale to nie znaczy, że książka była zła czy niefajna. Miała w sobie jakiś element niepewności i niepokoju. Co jest typowe dla tej autorki, najwięcej dzieje się dopiero pod koniec i to wtedy akcja nabiera na poważnie dynamiki i nareszcie są jakieś emocje oraz dreszcze niepewności. Poza tym podczas reszty książki bohaterowie pomału okrywają różne tajemnice, które ciekawią i intrygują czytelnika. Jednak nie ma tam za dużo zwrotów akcji i dynamiki, choć niektóre fakty są dla nas zaskoczeniem i na końcu naprawdę zostałam zdziwiona rozwojem wydarzeń. Sama książka jest wciągająca i intersująca. 

Lecz na końcu książki czułam pewien niedosyty, jak minęłam punkt kumulacyjny i książka dobiegła końca. Zabrakło mi jakiś głębszych wyjaśnień i podsumowań oraz jakiś wydarzeń tego co było potem. Poza tym książkę się bardzo sympatycznie i fajnie czytało. Lubię styl pisania tej autorki, jest tu jakiś fragment thrillera i inne lżejsze wydarzenia, które się dobrze czyta, co jest fajnym połączniem dla mnie, choć nie pogardziłam bym większa dawką grozy. Chyba z tych trzech thrillerów tej autorki, ten miał w sobie najwięcej z thrillera.

Taka uwaga jeszcze poza treścią, w książce było kilka błędów, które powinna wyłapać korekta, typu brak myślnika, czy nie przeniesienie tekstu do nowego akapitu, kiedy skończyła się wypowiedz bohatera. To tylko taka poboczna rzecz, na którą zwróciłam uwagę.

Ocena:🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌑 (9/10)

Opis od wydawcy: Niektóre sekrety mogą zabić... Tego roku 15-letnia Leah i jej przyjaciele natkną się na mroczny sekret, który zmieni ich życie... Leah, jak zawsze, okres noworoczny spędza wraz z rodziną w starym wiejskim domku, w którym świętuje Nowym Rok wraz ze swoimi kuzynkami Ivy i Poppy oraz przyjacielem Jakobem. Każdego roku znikają z oczu dorosłych i zaszywają się na strychu, gdzie bawią się w przewidywanie przyszłości. Tym razem jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem... Niewinna zabawa zamienia się w realne niebezpieczeństwo. Przyjaciele odkrywają, że dom, w którym się znajdują, ma mroczną przeszłość, a w pobliskim ogrodzie zostaje odnalezione ciało nastolatki... Leah powoli zaczyna odkrywać, o co chodzi w tej tajemnicy, a niepokojące wydarzenia, które zaczynają się dziać, okazują się być tym, co wywróżyła sobie podczas zabawy w poprzednim roku. Jeśli nie będzie uważna, wydarzenia z przeszłości mogą się powtórzyć, a ten Nowy Rok może być jej ostatnim...