Tytuł; Czworo dzieci i coś
Autor: Jacqueline Wilson
Gatunek: przygodowe/fantastyka?
Dział: dla 9-12 lat

Piaskowy ludek spełanijący życzenia powraca! Każdego dnia może spełnić jedno twoje życzenie, które jednak trwa tylko do zachodu słońca. O co go poprosisz?

Jeśli ktokolwiek z was czytał i mu się podobało "Pięcioro dzieci i coś" (recenzja tej książki w innym rozdziale) to oto obowiązkowa pozycja dla niego! Nie jest to do końca kontynuacja tamtej książki, przede wszystkim ta książka jest napisana przez innego autora, ale fabuła jest ta sama. Znów występuje tutaj piskowyludek spełniającym życzenia, ale tym razem mamy inną grupę rodzeństwa, która go spotyka. Książkę można czytać nie znając "Pięciorga dzieci i coś", bo książki nie są za bardzo z sobą powiązane. 

Książka została bardzo fajnie napisana, chyba podobała mi się nawet bardziej niż "Pięcioro dzieci i coś". Czytało się ją bardzo przyjemnie i wartko, bo wciągała i byłam ciekawa jak potoczą się przygody naszych bohaterów. Bardzo miła w odbiorze, lekka i bardzo mnie intrygowało jakie będzie kolejne życzenie rodzeństwa, bo były one dość nietuzinkowe. Może nie przez cały czas działy się tam wielkie zwroty akcji, ale i tak uważam książkę za wielce interesującą. Sama lektura jest bardzo sympatyczna i miłą ją wspominam.

Ocena: 🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌑 (9/10)

Opis od wydawcy: Róża i Robert wcale nie mają ochoty spędzać wakacji z nową rodziną swojego taty. Woleliby się w spokoju pobawić albo poczytać, ale przyszywana siostra, Psujka, ciągle im dokucza. Wszystko się zmienia, kiedy w czasie pikniku odnajdują kudłatego Piaskoludka, który ma moc spełniania życzeń. Kto wymyśli najciekawsze życzenie? Jakie czekają ich przygody? I co najważniejsze - czy w końcu uda im się zaprzyjaźnić?