5/10

Data 15.09.2024

Tego lata pozwól wybrzmieć swojej melodii!

Dla Avery muzyka zawsze była rodzajem ucieczki. Ale po tym, jak zdradziła ją najlepsza przyjaciółka, nawet idealnie dobrane playlisty nie pomagają jej zapomnieć o tym, co się stało. Co gorsza, rodzice zaciągnęli ją i jej siostrę Lauren, która ma obsesję na punkcie mediów społecznościowych, na wakacje na odległym kempingu w leśnej głuszy. Właśnie wtedy, gdy Avery uznaje, że tego lata nie spotka ją nic ciekawego, poznaje Brooksa – tajemniczego, frustrująco czarującego Brooksa – który jest członkiem personelu. Co oznacza, że jest on całkowicie poza zasięgiem.
To, co zaczyna się jak katastrofa, zamienia się w... fascynującą przygodę. A kiedy Brooks oferuje jej życiową szansę, Avery musi zastanowić się, jak daleko jest gotowa się posunąć, aby dowiedzieć się, czego chce, kim chce być, odnaleźć swój głos i usłyszeć, jak brzmi jej własna melodia.
***

Długo czekałam na nowe książki Kasie West w Polsce, w końcu to moja ulubiona autorka YA, więc Sunkissed kupiłam w ciemno i, niestety, trochę się zawiodłam. Pierwsze, co mi zgrzytnęło, to klimat książki, rodem z Dirty Dancing, ale sama autorka zaznaczyła to w książce (pojawiło się też nawiązanie do Footloose), więc zakładam, że było to zamierzone. Ale to nie największy problem. W książce najzwyczajniej wiało nudą... Główna bohaterka była wyidealizowana, z takimi zabawnymi, drobnymi wadami. Nie przywiązałam się do niej, ani do Brooksa. Nie czułam między nimi chemii. Niestety również zabiegi stylistyczne autorki nie przypadły mi do gustu. Zamiast pokazać nam bohaterów, ona wprost ich słowami lub słowami ich bliskich mówiła nam, jacy oni są. Konflikty były sztuczne, ich rozwiązania płytkie. Wiem, że to lekka młodzieżówka, i cieszę się, że nie było tu wielkich dramatów ani toksycznych relacji - ale to typowe dla West. Jednak nie było tak, że nie mogłam się od książki oderwać, wręcz przeciwnie - zmuszałam się do każdego kolejnego fragmentu. Niestety to jedna z jej słabszych książek.