Popioły i przeklęty król - Carissa Broadbent
2/10
Data: 09.2024
Przy ołtarzu mocy ofiarą jest miłość.
Po krwawym turnieju znanym jako Kejari, Oraya jest teraz więźniem we własnym królestwie i opłakuje utratę jedynej osoby, która była dla niej rodziną. Teraz jest pewna tylko jednej rzeczy: nie może ufać nikomu, a już przede wszystkim Raihnowi, wampirowi, który ją zdradził.
Dom Nocy również jest otoczony przez wrogów. Nawet szlachcice Raihna nie są zbyt skorzy, aby zaakceptować Przemienionego króla, szczególnie takiego, który był niegdyś niewolnikiem. Ponadto Dom Krwi zatapia szpony w królestwie i grozi, że zniszczy je od środka. Kiedy Raihn potajemnie oferuje Orayi przymierze, przyjęcie propozycji jest jedyną szansą na odzyskanie jej królestwa – i zemstę na ukochanym, który ją zdradził. Jednak aby to zrobić, będzie musiała okiełznać starożytną moc, powiązaną z największymi sekretami jej ojca.
Wrogowie nadchodzą ze wszystkich stron i Oraya musi wybrać między krwawym sposobem na zdobycie władzy... a wyniszczającą miłością, która może okazać się jej upadkiem.
***
Lubicie romantasy? No to tu macie erotyk z fantasy w tle (nie polecam fanom fantasy). Fabuła jest zbyt rozwleczona i tak naprawdę prowadzi do jednego. Intrygi i zawiła polityka nie mają tu nic do rzeczy, ktoś kogoś atakuje, ciągle walczą o życie, a wszystko po to, żeby najpierw mogli iść do łóżka na pożegnanie, potem jest bitka, zaś leczą rany, bo jedno z bohaterów jest śmiertelnie ranne (a czytelnik jest przekonany, że już umiera), no ale to wampiry, więc się leczą pijąc swoją krwią, znów bzykanko, jakaś kłótnia, seks na zgodę itd. Nie kończące się rozmowy Orayi z Vincentem w głowie, na wszystko się zawsze znajduje od razu wyjaśnienie. Miałam wrażenie, że autorka na poczekaniu wymyśla fabułę. A do tego wszystko rozwleczone i opisane w szczegółach, łącznie z kropelką na czubeczku. Zniesmaczyła mnie ta książka. Bohaterowie są miałcy i nijacy, brakuje tu pazura. Szacun dla lektorki i jej interpretacji tekstu, choć i tak to miejscami było wnerwiające, o słabej redakcji nie wspomnę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro