Chłopak, który okradał domy... - C.G. Drews
8/10
Data: 12.2024
Czy doświadczone przez los rodzeństwo znajdzie klucz do rodzinnego szczęścia?
Piętnastoletni Sam i jego autystyczny brat Avery nie mają łatwego życia. Porzuceni przez rodziców i najbliższych, schodzą na złą drogę. Sam stara się udźwignąć odpowiedzialność za siebie i brata, nie zawsze jednak dokonuje właściwych wyborów. By nie spać na ulicy, nastolatek włamuje się do mieszkań pod nieobecność właścicieli i pomieszkuje w nich do powrotu lokatorów. Pewnego dnia Sam trafia do domu nietuzinkowej, radosnej, nieco chaotycznej – ale przede wszystkim kochającej się rodziny. Nie spodziewa się, że tym razem to domownicy włamią się... do jego serca.
„Chłopak, który okradał domy. I dziewczyna, która skradła jego serce" to wzruszająca, pełna odcieni szarości opowieść o niezachwianej sile rodzinnej miłości i o pierwszym zauroczeniu, które pojawia się w najmniej spodziewanym momencie.
***
Chłopak, który okradał domy... to jedna z ostatnich książek, które przeczytałam w 2024 roku i wreszcie mogę powiedzieć, że się nie zawiodłam. Miała w sobie prawie wszystko, co lubię – trudne tematy, ale ujęte w przyswajalny sposób, w taki, który nawet sprawiał, że się uśmiechałam. Sam ma ledwie 15 lat i już przeszedł w swoim życiu naprawdę sporo. Zajmuje się starszym bratem z autyzmem i... okrada domy. Pewnego razu zakrada się do domu, zamieszkanego – jak przypuszcza – przez dużą rodzinę, która wyjechała gdzieś na kilka dni. Oczywiście planuje opuścić go przed ich powrotem, ale mu się nie udaje. Budzi się, gdy na parterze panuje totalny harmider i gdy próbuje się wymknąć, wpada w wir rodzinnego szaleństwa, ktoś my wciska talerze, ktoś każe siadać przy stole, ba nawet po wszystkim musi umyć naczynia – a wszyscy biorą go za znajomego kogoś z rodziny! W tym momencie książka mnie kupiła i mocno kibicowałam Samowi, mimo że miał sporo za uszami. Poznajemy też trudną przeszłość braci. Jedynym minusem była zbyt słabo opisana relacja Sama i Moxie, choć chyba o to chodziło, żeby skupić się na miłości braterskiej, aczkolwiek nie zaszkodziły by rozdziały z punktu widzenia Moxie, były by ciekawe, zwłaszcza że jej historia też jest ciekawa. Dziwnym zabiegiem było pisane w czasie teraźniejszym w 3 os. i też wolałabym inną narrację. Mimo wszystko książka bardzo się mi spodobała, czytałam ją z dużym zaciekawienie, ponieważ naprawdę nie wiedziałam, jaki los szykuje dla Sama autorka, a skończyć się mogło różnie. Polecam.
ellylilly1983 myślę, że Tobie by się ta książka spodobała ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro