Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"Teraz i na zawsze" - Mikki Daughtry, Rachael Lippincott

9/10

Data: 06.06.2021

Kyle i Kimberly tworzyli idealną parę przez wszystkie lata liceum. Jednak w wieczór balu na zakończenie szkoły wydarza się katastrofa. Podczas jazdy samochodem zupełnie niespodziewanie Kimberly zrywa z Kyle'em i dochodzi do wypadku. Kimberly ginie, a Kyle z uszkodzeniem mózgu trafia do szpitala. Nikt nie jest w stanie pojąć, z jak ogromną traumą musi zmierzyć się chłopak. Nikt nie jest w stanie go zrozumieć.

Z wyjątkiem zjawiskowej dziewczyny o imieniu Marley.

Marley cierpi z powodu własnej straty, straty, za którą wciąż się obwinia. Podczas gdy ona i Kyle wzajemnie leczą swoje rany, niepostrzeżenie pojawia się między nimi uczucie. Kyle jednak nie może się pozbyć przeświadczenia, że nadciąga kolejna katastrofa – silniejsza niż wszystkie inne. Katastrofa, która zniszczy wszystko, co tak bardzo starał się zbudować na nowo. I ma rację.

***

Żeby wyrazić moje odczucia, co do książki musiałabym ją podzielić na dwie części. Już od pierwszych stron czytało się ją bardzo przyjemnie i lekko, odpowiadał mi styl oraz tematyka. Ot, po prostu kolejna młodzieżówka o poranionych nastolatkach, o stracie, żałobie, odnajdywaniu siebie i miłości. Cała książka jest pisana z perspektywy Kyle'a, który doznaje poważnych obrażeń w wyniku wypadku. W tym samym wypadku ginie jego dziewczyna Kimberlay. Kyle'a bardzo polubiłam i nie do końca rozumiałam tych wszystkich zarzutów wobec niego, że był egoista, zbyt zaborczy wobec Kim etc. Trzeba mu przyznać, że był romantykiem, choć chyba ta jego romantyczność była taka jednostronna. Pamiętał jakie kwiaty podarował Kim przy jakiejś ważnej okazji, ale nie pamiętał, że ona lubi zupełnie inne kwiaty. Mimo wszystko to właśnie zachowanie Kim mnie wykurzało, pomijam fakt, że zerwała z Kyle'em na kilka minut przed wypadkiem, ale mam na myśli to, że jak się okazało zrywali ze sobą aż siedem razy w ciągu całego związku i za każdym razem wracali do siebie i tu mnie mocno denerwowało obwinianie o to Kyle'a, bo tak właściwie nie zmuszał jej do tych powrotów. Na szczęście Kyle poznaje wreszcie Marley, delikatną i cichą, przy której może się wykazać i udowodnić, że potrafi być idealnym, romantycznym i opiekuńczym chłopakiem. Jednak denerwowało mnie, że znów pojawił się schemat, że tylko dwie poranione dusze mogą się odnaleźć i zakochać, żeby pomóc sobie nawzajem. Bo Marlay walczyła z własną tragedią, śmiercią siostry. Dzięki też Marley, tę pierwsza część czytało się z zaciekawienie, bo ciężko było tę dziewczynę rozgryźć. Czytałam w napięciu, bo zastanawiałam się, jak autorki pokomplikują sprawy między tą dwójką, ponieważ przez sporą część książki układa się między nimi bardzo dobrze. Rozważałam wiele możliwości, choroby, kolejny wypadek i tym podobne, jednak to, co nagle wydarzyło się w książce, totalnie mnie zaskoczyło i resztę książki czytałam z zapartym tchem i niemalże ze łzami w oczach. I niestety nie mogę tu napisać szerzej mojej opinii o tej części, bo inaczej zepsułabym całą zabawę innym czytelnikom. Powiem tyle, jako całość książka bardzo mi się podobała, uważam, że sama historia jest piękna i niemalże magiczna. Moja ocena nie jest maksymalna tylko i wyłącznie z powodu samej końcówki (kto przeczyta może zrozumie), bo wg mnie tu autorki dały się nieco ponieść i można było to trochę inaczej opisać. Co nie zmienia faktu, że książkę mogę polecić.

Za wysznupanie tej książki dziękuję 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro