Pierwsze dni 2023 roku już za nami, a więc pora na moje małe podsumowanie książkowe roku 2022! Tym razem również udało mi się zrealizować wyzwanie czytelnicze i w 2022 przeczytałam 57/52 książki (choć to i tak o 5 mnie niż rok wcześniej). Niestety statystycznie w tym roku przeczytane przeze mnie książki były słabsze niż w 2022 roku, ale nie zabrakło też perełek, choć kilku książek przeczytać do końca nie byłam w stanie, a przy niektórych wręcz się poddawałam po pierwszych kilkunastu stronach, ale przez wzgląd na mój szacunek do autorek, nie będę zdradzać, które to. Tych najlepszych, które otrzymały ode mnie 8–10/10 było około dwudziestu i z całego serca będę je przy każdej okazji polecać. Moją największą miłością roku 2023 jest zdecydowanie seria Holly Black „Okrutny książę". Zakochałam się tej historii pełnej intryg, niebezpieczeństw i nagłych zwrotów akcji, a do tego świetna kreacja motywu hate-love, no i Cardan!

Właściwie, oprócz tej serii, w mojej pierwszej dziesiątce najlepszych znalazły się jeszcze książki dwóch autorek i to polskich – Agata Czykierda-Grabowska i Anna Olszewska i to właśnie tych dwóch pisarek najwięcej książek przeczytałam w tym roku. Szczególnym sentymentem darzę „Felicja znaczy szczęście" – książkę, którą czytałam z uśmiechem na twarzy. Z kolei Anna Olszewska skradła moje serce praktycznie każdą książką, po którą sięgnęłam: „Usłysz mnie", „Dziewczyna z fotografii", „Przełęcz snów". Co ciekawe z 57 przeczytanych przeze mnie książek aż 25 było autorstwa polskiego pisarza, co świadczy tylko o tym, że jest w czym wybierać wśród naszych polskich autorów, choć mam wrażenie, że wciąż young adult kuleje na naszym rynku wydawniczym. Do książek wartych uwagi należą jeszcze „Słowa na ścianie" Julii Walton, „Miejsca, w których płakałam" Holly Bourne oraz „Saga księżycowa" Marissy Meyer. Udało mi się też przeczytać „Długą ziemię" Terry'ego Pratchetta i pewnie powinnam sięgnąć po kolejne tomy tej serii. Miałam też okazję wrócić do świata wykreowanego przez Cindię Williams Chimę, dzięki książce „Zaklinacz ognia" i niebawem będę czytać kolejny tom. 

Do największych rozczarowań roku 2022 należą (nie licząc tych, których nie byłam w stanie doczytać): „Promyczek" Kim Holden, seria „Lux" Jennifer L. Armentrout oraz seria „Maxton Hall" Mony Kasten. Naprawdę nie urzekły mnie te książki w ogóle i nie wiem skąd zachwyt nimi. Niestety żadna też z przeczytanych w tym roku książek, a przynajmniej z tych wydanych w tym roku, nie zachwyciła mnie okładką. Jasne, okładki do Serii księżycowej są piękne i może kiedyś skuszę się na papierowe wersje tych książek, również okładki serii Okrutnego księcia są ciekawe, ale jakoś przy żadnej z nich nie popadłam w zachwyt. No chyba że wzięłabym pod uwagę moją własną książkę!

Tak! W tym roku udało mi się wydać kolejną książkę! W lutym premierę miało moje „Nie będę twoim bohaterem", wydane przez Wydawnictwo Młodzieżówka (które jest częścią Papierowego księżyca, a oni większość okładek mają pięknych). Nad treścią rozpisywać się zbytnio nie mogę, bo to już Wasza rola w tym, żeby ocenić NBTB, kto przeczytał niech da znać, czy się podobało. Ale z okładki jestem bardzo zadowolona oraz z jakości wydania, co było dla mnie bardzo ważne.

Dajcie znać w komentarzu, która przeczytana przez Was książka w 2022 była tą najlepszą, a która najgorszą, no i koniecznie, czy udało się Wam w tym roku przeczytać którąś z moich książek!