Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"Eleonora i Park" - Rainbow Rowell

10/10

09.01.2020

Eleonora... nie sposób jej nie zauważyć: rude włosy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramię. Uważa Romea i Julię za bogate dzieciaki, które dostawały wszystko, co chciały. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spędza je bez niego.

Park... Dobrze mu w czerni. Denerwuje się, gdy musi prowadzić samochód w obecności taty. Uwielbia imię Eleonory i nie skróciłby go ani o sylabę. Wie, która piosenka jej się spodoba, zanim ona zacznie jej słuchać. Śmieje się z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.

Oto tocząca się w ciągu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwą gwiazdą – dość mądrych, by zdawać sobie sprawę, że pierwszej miłości prawie nigdy nie udaje się przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szansę.

***

O rany, cóż to była za lektura! Jak dla mnie genialna, niemalże perfekcyjna! „Eleonora i Park" to jedna z tych książek, od których nie można się oderwać, a jednocześnie boi się czytać dalej, żeby się nie skończyła. To jedna z tych, do których ciągle wraca się myślami, po ich odłożeniu, a po skończeniu długo nie można sobie znaleźć miejsca. Akcja książki zaczyna się w roku 1986 i ukazuje nam niezwykły obraz USA lat osiemdziesiątych. Park mieszka w małym mieście, gdzie panuje powszechna nietolerancja. Nie lubią tu obcych, ani kolorowych. Park jest wprawdzie półazjatą (jego mama jest Koreanką, rodzice poznali się w czasie wojny w Wietnamie), ale nie jest obcy, tu się urodził i wychował, mimo tego Park woli się nie wychylać, żeby nie stać się celem dla wrednych kolegów ze szkoły. Idzie mu całkiem nieźle do czasu, gdy do autobusu wsiada nowa – Eleonora, dziewczyna, która tak bardzo stara się być niewidzialna, że nie można jej nie zauważyć. Jest duża, z nadwagą, ubiera się w za duże męskie ciuchy, na głowie ma burzę rudych loków, a do tego jej jasna skóra pokryta jest mnóstwem piegów. Ona też staje się obiektem prześladowań innych uczniów. A Park? Park robi coś, czego by w życiu po sobie nie spodziewał, proponuje Eleonorze, żeby usiadła obok niego w autobusie. I tak właśnie między tą dwójką zaczyna się rodzić niezwykłe uczucie.

„Eleonora i Park" to książka napisana dokładnie tak, jak uwielbiam. Współcześnie, bez zbędnych opisów. Wprawdzie trzeciosobowa, ale naprzemienna narracja, pozwala nam poznać uczucia i myśli zarówno Parka, jak i Eleonor. I nie potrzeba tu zbyt dużo opisywać, żeby wczuć się w sytuację obojga bohaterów. To w jaki sposób autorka oddaje różne sytuacje, przemyślenia oraz pisze dialogi, doskonale oddaje wszystkie emocje: niechęć, niepewność, zauroczenie, miłość oraz strach. Rodzące się uczucie między Parkiem i Eleonorą jest tu opisane niesamowicie, subtelnie, wręcz magicznie, wszystko jest na swoim miejscu i rozwija się w idealnym tempie. Zakochałam się w tym, jak autorka opisała sytuację, gdy Park pierwszy raz wziął Eleonorę za rękę.

Z pewnością najciekawszą postacią w tej książce jest Eleonora, to co się jej przytrafiło oraz jej sytuacja w domu (choć wolałabym, żeby tak nie było). Dziewczyna mieszka w niewielkim domu z mamą, czwórką rodzeństwa i ojczymem. I to właśnie ojczym jest powodem, że Eleonora stara się być niewidzialna. To kawał skurczybyka, obleśny, zapijaczony typ, do tego sadysta. Wszyscy w domu się go boją (każda scena z nim związana, sprawiała, że miałam ciarki na plecach). On też wyrzucił Eleonorę z domu, i dziewczyna przez rok mieszkała u obcych. Jednak po jej powrocie nic się nie zmieniło, a właściwie było tylko gorzej, bo musieli mieszkać w ciasnocie, z łazienką wydzieloną z części kuchni, bez drzwi. I tu właśnie była niezwykłość w narracji, bo autorka nie musiała zbyt dużo rozpisywać się o całej sytuacji, ja i bez tego czułam strach, jaki czuła Eleonora i jej rodzeństwo przebywając w domu. Cała książkę czytałam siedząc na gwoździach, tylko czekałam aż to wszystko runie. Czekałam na najgorsze. Co mogło jeszcze złego spotkać Eleonorę, a może już ją spotkało i tylko trzeba to odkryć?

Oprócz prześladowań w szkole oraz patologii w rodzinie, książka porusza wiele innych ciekawych zagadnień, głównie tego z czym borykają się młodzi ludzie, próbujący odnaleźć akceptację zarówno w domu, jak i wśród rówieśników. Eleonora bardzo źle się czuła w swoim ciele, nie mogła pojąc jak może podobać się Parkowi, przecież była taka duża. Za każdym razem, gdy Park ją dotykał, marzyła o tym, żeby się skurczyć (i tu tak bardzo potrafiłam się z nią utożsamić). Z kolei Park? Niestety on też borykał się ze swoimi słabościami. Choć miał idealny dom i kochających rodziców. Tak właściwie umiał to dostrzec dopiero w zderzeniu z rodziną Eleonory. Największym jego problemem było to, że on i jego ojciec (weteran wojenny) w inny sposób postrzegali męskość. Ojciec zmuszał go do nauki sztuk walki, jazdy samochodem ze skrzynią biegów, a Park buntował się malując kreski pod oczami i słuchając punka.

Całą książkę bałam się, że nie zjadę tu happy endu, czytałam ją z przekonaniem, że tuż za następną stroną wydarzy się coś złego, naprawdę złego. Czy faktycznie tak było? O tym musicie przekonać się sami. Gorąco polecam tę książkę, bo naprawdę warto ją przeczytać. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro