Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"Adam" - Agata Czykierda-Grabowska

7/10

Data: 08.05.2022

Adama zobaczyłam po raz pierwszy pewnego jesiennego popołudnia. Zjawił się na progu naszego domu w towarzystwie pracownika socjalnego.
Znudzonym wzrokiem przesuwał po podłodze, aż w pewnym momencie podniósł głowę i spojrzał wprost na mnie. Jego ciemne oczy przeszyły mnie na wylot.
Zobaczył mnie, a ja zobaczyłam jego.
Tamtego dnia zmieniło się moje życie. Nie od razu i nie gwałtownie, ale nieodwracalnie.

***

Książkę tę czytałam mając świadomość, że ma ona wiele wspólnego z „Baśniarzem", więc nie była dla mnie zaskoczeniem, ale też ciężko mi ją ocenić bez porównań. „Baśniarz" był trudną lekturą i zostawił po sobie piętno w moim sercu. Muszę jednak przyznać, że „Adam" podobał się mi bardziej. Choć obie te książki poruszają trudne, czasem ciężkie do przełknięcia tematy, to jedna „Adam" jest zdecydowanie bardziej przystępną książką, również pod względem stylistycznym. Książka ma sporo stron i, chociaż uważam, że miejscami autorka za bardzo się powtarzała opisując emocje i przemyślenia bohaterki, to jednak książkę czytało się naprawdę szybko i bez przynudzania. „Baśniarz" skupiał się w moim mniemaniu bardziej na miłości braterskiej, tu zdecydowanie chodzi o uczucie rozwijające się między głównymi bohaterami i z jednej strony to uczucie dojrzewa powoli (co jest na plus), a z drugiej już od początku Adam powtarza, że są do siebie podobni i że zawsze będzie przy głównej bohaterce. Jednak podobało mi się to uczcicie między nimi. Gdyby to była książka Hoover, to już po kilku pierwszych stronach doszłoby między nimi do czegoś więcej, tu na szczęście nic takiego się nie dzieje, a z początku to uczucie jest dość platoniczne i można je wyczytać między wierszami. Podobały mi się też bajki opowiadane przez główną bohaterką, a także na koniec przez Adama. Był to ciekawy element, z którego można było wiele wyczytać. Gdy już doszło do czegoś więcej między tą dwójką, to również podobał się mi sposób w jaki autorka opisała te sceny, nie były one wulgarne, ale też nie wyidealizowane. W porównaniu z „Baśniarzem", „Adam" na szczęście nie skupia się tylko na tytułowym bohaterze, ale również ciekawą postacią jest główna bohaterka, narratorka, i co ciekawe uświadomiłam sobie właśnie, że nie mam pojęcia, jak miała na imię, bo ono chyba nie padło ani razu! Interesujący też jest wątek jej relacji z matką, ale także podejście matki do dzieci, którym stwarza dom tymczasowy. Główna bohaterka wydaje się w tym domu elementem zbędnym, dzieckiem niekochanym. I smutne to było bardzo. Całą książkę czekałam na konfrontację bohaterki z matką i choć się jej doczekałam, to wg mnie wypadła słabo. Bo tak też troszkę ta dwójka głównych bohaterów jest nieco wyidealizowana. Adam jak na chłopaka po tak traumatycznych przejściach, jest nieco za spokojny, zbyt wyrozumiały, ale i bohaterka ma w sobie mądrość, której chyba nie powinna mieć dziewczyna w jej wieku. To zrozumienie braku uczuć ze strony matki. Tu mi zabrakło emocji. No i niestety końcówka książki trochę naciągana, zwłaszcza wątek kryminalny. Książkę jednak mogę polecić, bo naprawdę mnie wciągnęła i dobrze spędziłam z nią czas, mimo tych najtrudniejszych tematów, o których nie koniecznie lubię czytać.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro