Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zabójca, reż. David Fincher

Recenzję filmu „Zabójca” reżyserii Davida Finchera przygotował dla nas Łukasz ❤️

Po latach David Fincher powraca do mocnego kina gatunkowego – klasycznego thrillera. Reżyser wspaniale się w nim czuje i zdecydowanie widać to na ekranie. Bezimienny profesjonalista o twarzy Michaela Fassbendera sprawia wrażenie precyzyjnie zaprogramowanej maszyny, której reżyser zaimplementował zestaw najbardziej przydatnych atutów zawodowego zabójcy. Jest konsekwentny, cierpliwy i metodyczny. Poznajemy go poprzez refleksje i błąd, który popełnia, co w konsekwencji zmienia jego modus operandi i zabiera nas w klimatyczny, chłodny świat XXI wieku.

Postać, w którą wciela się Michael Fassbender w thrillerze Finchera, jest w pełni anonimowa, nie poznajemy nawet jej imienia. Personalia zmienia niczym rękawiczki, dbając przy tym o każdy szczegół. Warto zwrócić na nie uwagę – toż to prześmiewcza zabawa rodem z miliona serialowych klisz! Raz przebrany za niemieckiego turystę, potem zaś za czyściciela rodem z Maxa Payne’a. Skrupulatny, momentami obcy w swoim ciele, ukierunkowany na osiągnięcie celu jak robot. Wtapia się w tłum i sprawia wrażenie normalności. Mimo to w każdej chwili jest przygotowany na zdradę i wykorzystanie – nawet w łóżku nie rozstaje się z nożem.

Styl Finchera fabularnie zmierza drogą zemsty, ale staje się klimatycznym studium psychologicznym głównego bohatera. Sceny budowane są krok po kroku, a każdy kadr i każde słowo zostały pieczołowicie zaplanowane. Choć rozumiem założenie, brakowało mi tu emocji. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że po świecie chodzi ktoś tak wyprany z emocji, całkowicie obojętny. Film nie przedstawia ani dobra, ani zła, a widz wrzucony w opowieść może delikatnie się uśmiechnąć, słysząc docinki na temat otaczającej nas rzeczywistości, aby kolejnym razem w przerażeniu patrzeć na sceny przemocy.

Ciasny montaż i wielobarwne zdjęcia są genialne, skupione na detalach i ciekawych kadrach będących uzupełnieniem dla opowieści. Muzyka delikatnie wypełnia uszy i wraz z bohaterem prowadzi nas przez przeżarty, okrutny świat. Zaręczam, że The Smiths swoimi utworami potrafi zarażać nawet miłością do jogi.

Netflix znakomicie trafił. Elegancja reżysera, fachowy scenariusz i odrodzenie Michaela Fassbendera to strzał w dziesiątkę. Filmowy minimalizm jest atrakcyjny swoją powściągliwością, dotyka jednocześnie nut kina noir. Jest to udany film, mocno osadzone kino gatunkowe godne polecenia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro