W głowie Anny Boleyn. Maria Dudek
Recenzję książki „W głowie Anny Boleyn” autorstwa Marii Dudek przygotował dla nas Hiroteo ❤️
W głowie Anny Boleyn to, jak sama autorka określa, fikcja literacka osadzona w XVI wieku. Jej akcja ogniskuje się wokół Henryka VIII i jego problemie z brakiem męskiego potomka.
Nie wiem szczerze, od czego zacząć, bo klimatu XVI-wiecznej Anglii nijak nie jesteśmy w stanie odczuć! W odróżnieniu do Podziemia Olivera Bowdena, gdzie opary rewolucji przemysłowej w wiktoriańskim Londynie atakują nasze zmysły; W głowie Anny Boleyn nie reprezentuje klimatu swoich czasów, traktuje je wręcz po macoszemu. Samo słownictwo także nie pasuje do realiów opisywanej epoki. Ponadto jest nazbyt różnorodne — autorka używa słów „rad i winien” na przemian ze zwrotami takimi jak „masz minę jak kot srający na puszczy”. Pewność, iż czytamy powieść bazowaną na historii, zapewniają nam jedynie występujące w niej postacie, które, szczerze powiedziawszy, niewiele wyróżnia. Poza rozkapryszonym i infantylnym Henrykiem, Charlesem i główną bohaterką, postacie przenikają przez siebie niczym cienie. Ponadto brakuje im jakichkolwiek refleksji, przemyśleń, ale także samej głębi. Po śmierci Katarzyny Aragońskiej, która obeszła nawet samego króla, myślałem, że może to czas na jakąś przemianę tegoż bohatera, ale nie. Nic takiego się nie stało. Pragnę zauważyć jeszcze, iż jest to przecież fikcja literacka, więc autorka miała szerokie pole do popisu, jednak postanowiła z nich nie skorzystać.
Trudno, przynajmniej mi, przechodziło się przez tonę dialogów o tematyce seksualnej i całej otoczki wokół nich. Według opisu miał być to świat spisków, romansów, walki o łaskę władcy, ale prawda jest taka, że wszystko zostało spłycone do dolnej części męskiego ciała i żeńskich atrybutów górnych — i to się praktycznie cały czas przewija. Myślałem, że za słowem „intryga”, kryją się też takie pojęcia jak chociażby otrucie kogoś czy niespodziewane zwroty akcji, ale nadzieje bywają płonne, niestety.
Fabułę porównałbym do Trudnych Spraw w wersji rozszerzonej, tylko o ile w programie telewizyjnym występują minimalne elementy zaskoczenia, tak tutaj wszystko jest przewidywalne, a opisy miejsc, ubrań, czy nawet sam proces reformacji Henryka VIII, są lapidarne. Cierpi na tym nieistniejący w zasadzie historyczny klimat. Szkoda, bo może zachęciłoby to kogoś do zgłębienia wiedzy. Historia czasem ma swoje lepsze momenty, przyjemnie śledziło mi się wątek Anny i Charlesa, ale w zasadzie jedynie on, pomimo aluzji seksualnych, był warty zainteresowania.
W zasadzie jak wspominałem wcześniej, cała fabuła opiera się na stereotypach, miłosnych podbojach i wartościowaniu ludzi na ich podstawie albo o tym, jak to ktoś przybrał na wadze. Przyznam, że o ile pierwsze tuziny stron nawet jakkolwiek mnie zaangażowały, tak na dwieście pięćdziesiątej byłem zwyczajnie znużony i gdyby nie ta liczba, to nawet bym nie wiedział, że jestem już w połowie. Akcja potwornie się wlecze i poza wspomnianymi wątkami Anny z Charlesem czy śmiercią Katarzyny Aragońskiej, dopiero przy końcówce książka przyspiesza i dzieje się coś ciekawego, aczkolwiek to i tak nie ratuje sytuacji.
Koniec końców mogę dodać, że lektura mocno mnie zmęczyła i nie wiem, komu z obiektywnego punktu widzenia mógłbym ją polecić. Bo żadnej wiedzy historycznej z tego wam nie przybędzie, mądrości tym bardziej. Może przypadnie osobom, które lubią erotyki, bo tej treści jest aż nadmiar.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro