Nie opuszczaj mnie. Kazuo Ishiguro
Recenzję książki „Nie opuszczaj mnie” autorstwa Kazuo Ishiguro przygotowała dla nas AnotherDaydreamer- ❤
Nie opuszczaj mnie to druga przeczytana przeze mnie książka autorstwa Kazuo Ishiguro. Podobała mi się tak samo jak Klara i słońce, jeśli nie bardziej. To historia o dojrzewaniu, miłości, moralności oraz relacjach międzyludzkich. Mimo że klasyfikuje się do gatunku science-fiction, momentami miałam wrażenie, że czytam powieść obyczajową.
Trudno omówić tę pozycję bez zdradzania najważniejszego wątku, ale postaram się to zrobić. Fabuła dotyczy przede wszystkim Kathy i Tommy’ego, uczniów Hailsham. Oboje próbują uciec od tego, do czego zostali stworzeni, bo, tak jak reszta uczniów, są jedynie klonami przeznaczonymi do oddania narządów. Czytelnik poznaje ich losy na przestrzeni wielu lat, widzi, jak rozwija się ich relacja i jakimi ludźmi się stają.
Bohaterowie to przede wszystkim młodzi ludzie, uczniowie, którzy dopiero szukają swojego miejsca w świecie. Kathy i Tommy to zwyczajni, niczym niewyróżniający się nastolatkowie, którzy z czasem zaczynają rozumieć, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń. Uważam, że był to celowy zabieg, który miał uczynić ich postaciami uniwersalnymi, z którymi każdy może się w pewnym stopniu utożsamić. Nie mogę nie wspomnieć o Ruth, drugoplanowej manipulantce, która potrafi drastycznie namieszać pomiędzy resztą bohaterów.
Fabuła postępowała powoli, w rzeczywistości dlatego, że lektura koncentruje się przede wszystkim na uczuciach i relacjach wychowanków Hailsham. Mimo to widać, że autor zaplanował wydarzenia od początku do końca, nie wyczułam w nich żadnych zgrzytów.
Akcja rozgrywa się w Anglii, przez większość fabuły konkretnie w Hailsham — szkole z internatem, której położenie celowo nie zostało określone. Hailsham to miejsce piękne, momentami wręcz idylliczne, raj dla młodych ludzi. Szkopuł w tym, że uczniowie nie mogą wyjść poza mury szkoły, co wydaje się lekko niepokojące.
Klimat panujący w Nie opuszczaj mnie nie jest optymistyczny. Od początku czytelnik czuje, że pod przykrywką wspaniałej, ekskluzywnej szkoły kryje się coś więcej, jakaś tajemnica. Ishiguro ukazuje emocje postaci w sposób bezpośredni. Gdy odbiorca wczuje się w opowiadaną przez niego historię, czuje się wstrząśnięty i szczerze współczuje bohaterom. To nie ich wina, że byli klonami potrzebnymi tylko do jednego.
Dawno żadna książka nie wywarła na mnie takiego wrażenia. To historia bardzo wartościowa, zmuszająca do zatrzymania się i refleksji nad tym, do czego może doprowadzić postęp nauki, jeśli nie zastanowimy się nad konsekwencjami. Z pewnością będę do niej wracać, ponieważ sądzę, że to jedna z tych lektur, w której nie wszystko widać na pierwszy rzut oka i że następnym razem mogę odnaleźć w niej coś nowego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro