Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dwunastu gniewnych ludzi, (1957) reż. Sidney Lumet (film)

Recenzję filmu „Dwunastu gniewnych ludzi" przygotował dla nas pasjonat filmów i nowy recenzent w naszych szeregach, Łukasz ZCyklu!

Widzi winny winę w innym

Dwunastu gniewnych ludzi to mało filmowa opowieść, a właściwie dramat sądowy. Ława przysięgłych złożona z dwunastu ludzi odpowiedzialnych za życie chłopca i sprawa zabójstwa pierwszego stopnia – grozi za nie śmierć na krześle elektrycznym. Nieprzemyślany ruch dłoni może skazać dziecko na śmierć, a wstrzymanie się od głosu ocalić. Wątpliwości jednego z przysięgłych prowadzą do oddalenia pochopnej decyzji o wyroku.

Ten film to nieprawdopodobny debiut Sidney’a Lumeta okraszony detaliczną wręcz dbałością o szczegóły. Nikogo nie powinna więc dziwić nominacja do Oscara! To w końcu idealny przykład tego, jak z małej, niemal zaściankowej sali i bohaterów pozornie bez perspektyw stworzyć rasowy thriller.

Obowiązek przysięgłego w USA ma charakter obywatelski. Niewielu jest z niego zwolnionych, głównie lekarze bądź urzędnicy. Kwintesencją rzeczy jest bezstronność, o którą czasem niezwykle trudno, czego przykładem jest omawiany film. Zderzenie postaci, a właściwie „numerów”, w ławie jest zdumiewające, a różnorodność uprawianych przez nie zawodów stanowi kluczowy element w rozumieniu społeczeństwa.

Dwunastu gniewnych ludzi to studium ludzkiego podejścia do problemów. Film jest skonstruowany w taki sposób, że to my – szarzy obywatele tego świata, po wysłuchaniu zeznań świadków, obrońcy i prokuratora, mamy zadecydować, czy chłopiec jest winny. Przytoczone dialogi mogłyby świadczyć o prostocie fabuły, ale nic bardziej mylnego. Każdy fragment, argument, słowo i zbliżenie kamery mają tutaj swój cel. Trudno jednoznacznie orzec, czy wszelkie dowody i oskarżenia zostały odpowiednio zrozumiane.

Mimowolny, krótki rzut na oczy wstrząśniętego chłopca zdaje się potężnym ciosem, uwydatnieniem problematyki i zawiłości działania wymiaru sprawiedliwości. Przy okazji dodatkowych emocji dodają znakomici Henry Fonda i E.G. Marshall, budząc podziw wśród oglądających. Siła słowa mówionego wybrzmiewa, tworząc niezwykle wartościową kinematograficzną kliszę zmuszającą do zastanowienia się, czy i Wy podnieślibyście swoją dłoń?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro