Co wyszeptał nam deszcz, Joanna Balicka (książka)
Recenzję książki „Co wyszeptał nam deszcz” autorstwa Joanny Balickiej przygotował dla nas Hiroteo ❤
„Co wyszeptał nam deszcz” Joanny Balickiej to opowieść o miłości Raina i Olivi, która niestety w krótkim czasie musi się zakończyć z powodu choroby jednego z małżonków, a tym samym zniszczyć ich marzenia i wspólne plany…
To romans skierowany głównie do młodzieży (ale i starsi mają prawo się w nim odnaleźć). Autorka lekkim piórem prowadzi nas rozdział po rozdziale, tocząc narrację wokół jednej z wyżej wymienionych person. Przedstawia dwie perspektywy (czasem na przemian, z kolejnym rozdziałem, czasem zaś jedna perspektywa ciągnie się dwa rozdziały bądź kilka) — Raina i Olivi, dzięki czemu możemy zbliżyć się do każdego z nich i inaczej postrzegać wydarzenia. Kontrast między bohaterami jest widoczny na pierwszy rzut oka, chłopak wydaje się niespokojny i porywczy, podczas gdy Olivia stanowi jego kompletne przeciwieństwo — uważam ten zabieg za jak najbardziej udany, bo jeśli ktoś nie polubi chłopaka, to polubi dziewczynę i odwrotnie.
Rzekłbym, że sama historia to taka trochę nierówna „mieszanka”. Zakończenie jest doprawdy wzruszające i autorka zasługuje na pochwałę. Według podziękowań inspirowała się przy pisaniu prawdziwymi wydarzeniami, przez co jeszcze silniej a czuć ten ulatniający się z kartek ból. Zdecydowanie na plus wypada również emocjonalność, którą książka jest przesiąknięta; emocje bohaterów czujemy razem z nimi i jest to w pewien sposób piękne. Mimo to, w pewnych momentach historia po prostu mnie zawiodła, chociażby wychodzenie Raina z odwyku narkotykowego. Zostało to pokazane bardzo prostoliniowo, tak samo jak przemoc domowa ze strony ojca chłopaka. Właściwie autorka nie poświęciła zbyt wiele czasu, by rozbudować owe wątki, wprowadzić jakieś zwroty akcji z nimi związane. Taką samą kwestią obarczono również sławę Raina w świecie rapu — autorka również przyłożyła większej uwagi choćby temu, jakim cudem wdarł się na sam szczyt. Wiem, że nie był to główny temat książki, jednak naprawdę ciekawe byłoby ten wątek rozwinąć choć w jednym rozdziale.
Przez cały czas miałem wrażenie, że akcja toczy się zbyt szybko. Osobno chciałem także wspomnieć o samym świecie przedstawionym, miejscu, gdzie dzieje się akcja. No właśnie, miejscu. Akcja raz toczy się w Waszyngtonie, raz w Nowym Jorku, raz jeszcze gdzieś indziej. Problem w tym, że to po prostu tło-widmo. Akcja mogła równie dobrze rozgrywać się w Kujbyszewie, nie byłoby znaczącej różnicy. Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że miasta mają charakter jedynie informacyjny i nie grają zbytniej roli w wydarzeniach. Oczywiście nie chodzi mi tu dodawanie historii wojny secesyjnej, żeby poczuć, że to na sto procent w Stanach Zjednoczonych, wystarczyło chociażby opisać drapacze chmur czy nawiązać do obywateli USA, a nawet do amerykańskiego rapu, który przecież różni się od naszego rodzimego. Rzecz jasna, dla innych nie będzie to wadą, ale dla mnie tak.
Kreacja postaci wyszła zadowalająco, mamy oczywiście głównych bohaterów, którzy wspólnie mierzą się z miłością i trudnościami, mamy Roya, głos rozsądku, a także troskliwą matkę Olivi — te postacie są jak najbardziej zaletą i dobrze wpasowują się w klimat dzieła. Reszta natomiast nie odgrywa zbytniej roli w historii.
Co do samego stylu autorki, cóż, jest on na pewno lekki i dzięki temu szybko się przeskakuje się do następnych rozdziałów. Autorka przeplata anglicyzmy z przekleństwami, które nieraz dominują w dialogach. I to jest okej, bo w końcu książka jest skierowana do młodszych odbiorców, ale osoby, które lubią romansy z eleganckim językiem i dostojnymi opisami raczej nie będą tutaj miały czym się zachwycić. Pod względem opisów i ich kwiecistości książka wypada raczej blado.
Podsumowując, Co wyszeptał nam deszcz na pewno spodoba się osobom lubiącym romanse i młodzieżówki z dosyć, niestety, przewidywaną historią, ale za to okraszoną namacalnymi emocjami.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro