Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Cmentarz osobliwości. Paulina Hendel

Recenzję książki „Cmentarz osobliwości” autorstwa Pauliny Hendel przygotował dla nas Hiroteo ❤️

Cmentarz osobliwości Pauliny Hendel to bogaty świat fantasy, ze zmarłymi i duszami odprawiającymi pokutę na ziemii. Główny bohater — Maximus Opoka — niespodziewanie dowiaduje się, że jest dziedzicem lawendowego dworku. Nie wie jedynie, z jakimi konsekwencjami się to wiąże.

Muszę przyznać, że sama okładka pozwoliła mi sądzić, że to powieść gangsterska. Postawny mężczyzna stylizowany na dziewiętnastowieczną modę przywodził mi skojarzenia ze światem mafii. Sam tytuł również w jakiś sposób zdawał się do niego nawiązywać.

Na początku lektura niemiłosiernie mnie zafascynowała — autorka rozpoczyna akcję od intrygi i brutalnego katowania głównego bohatera. Jest on bowiem posądzony o oszukanie szefa kasty. Po tych wydarzeniach Maximus ucieka i planuje całkowicie wynieść się z miasta. Tu historia niewątpliwie trzyma w napięciu, bo opisy poświęcają uwagę miejskim tradycjom i wszechobecną nienawiść względem Maxa. Choć bohater nie ma zbyt wielkiego szczęścia, w jednej chwili los postanawia się do niego uśmiechnąć — gdy zaledwie krok dzieli go od wyjazdu, w jego mieszkaniu pojawia się notariusz informujący o ogromnym spadku, który przypadł mu w udziale.

Przyznam, że do tego momentu książka mocno mi się podobała. No właśnie, do tego momentu, ponieważ potem, gdy Max przybywa już na nowe włości, ciąg narracyjny mocno się rozwadnia. Napięcie opada — przynajmniej w moim odczuciu. Mało tego, świat wydaje się dość szczątkowy i poza aspektem religijnym niewiele się o nim mówi. 

Środek opowieści przypominał właściwie drogę donikąd — niby poznajemy cmentarz, dusze i obowiązki ludzi nad nimi panujących, ale fabuła nie posuwa się do przodu. Z jednej strony Max miał plany zemścić się na szefie Kasty, z drugiej odkrywał tajemnice dworu i wypełniał obowiązki dziedzica. Owszem, świat historii jest rozbudowany i miłośnicy dobrej fantastyki będą się w nim czuli jak w raju, ale co z tego, skoro cierpi na tym narracja i fabuła? 

Końcowe rozdziały były zaskakująco dobre — Max dokonał zemsty, co napawało mnie satysfakcją, ponadto wypełniał obietnice złożone ludziom z miasta, a także „zjednał” sobie ludzi z dworku, wyzwolił parę dusz i urozmaicił tym bieg wydarzeń. 

Przyznam, że niebywałą kartą przetargową tej powieści są postacie — każda z nich jest unikalna i stanowi coś więcej niż zwykły zapis na kartach powieści. Nie każdą zdołałem jednak polubić. Choć Roth niemiłosiernie mnie irytował, wątek z jego córką mnie wzruszył. Jeśli chodzi o najważniejszą postać, czyli naszego dziedzica Maximusa Opokę, mam co do niego mieszane uczucia. Z jednej strony niektóre jego reakcje wydają się dziwne — to, że dostał spadek, czy to, że chcą go zabić, nie wzbudza w nim większych emocji. Mimo charakteru miejskiego cwaniaczka i czegoś na pograniczu socjopatyzmu, koniec końców przechodzi zmianę i poświęca się dla kadry dworka, choć kiedy sytuacja robiła się gorąca, chciał się ze wszystkiego wycofać. 

Czy mogę polecić tę książkę? Fani fantasy czy mitologii greckiej będą w niej bezapelacyjnie zakochani. Natomiast czy to samo tyczy się osób, które z tym gatunkiem nie mają wiele wspólnego? Raczej nie jest to dobra pozycja  do pokochania świata fantasy, co nie oznacza, że może się wam nie spodobać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro