Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🍂10. Legenda kłamstw

Recenzję przepięknego opowiadania Anny Czekaj (Lotthiaa) przygotowała Sansiviria.

Treść recenzji:

„W tym kraju bogactwo pozwalało zbudować z ulotnych marzeń rzeczywistość."

Już to jedno, wyrwane z kontekstu zdanie idealnie zapowiada, co znajdziemy w „Legendzie kłamstw'', opowiadaniu Anny Czekaj. Ludzie w Jirnasie — jednym z Wolnych Miast Veskanu, gdzie rozgrywa się akcja — dzielą się na tych, co kradną, zwanych tu szacownymi wirtuozami sztuki bezprawia i tych, których okradano. Oktem, główny bohater, jest jednym z „szacownych", sam jednak nazywa siebie złodziejem. Tak w końcu mówiono na trudniących się tą profesją w jego opuszczonej przez nieszczęśliwy splot zdarzeń ojczyźnie.

Przyświeca mu jasno określony cel — pragnie zwyczajnie wrócić do domu. Niestety, wymaga to ogromnych nakładów pieniężnych, które nie sposób zdobyć inaczej niż poprzez złodziejstwo. To zaś prowadzi Oktema w najróżniejsze miejsca, dlatego też w momencie zawiązania akcji czytamy, jak w wyniku przegranego zakładu próbuje dostać się do rezydencji irmiza Luariana, według miejskich legend pełnej niezmierzonych bogactw.

Już od pierwszych słów czuć przesączający się klimat niepokoju, tajemnicy i zagrożenia. Towarzyszy nam on do samego końca, zupełnie jak utrzymujące się napięcie. W pewnym momencie pełnej emocji akcji orientujemy się, że Oktem uwikłał się w niezauważalną sieć intryg, która z każdą chwilą jedynie się zacieśnia i komplikuje.

Wszystko okraszone jest cudownym stylem. Przez tekst płynie się niezwykle lekko, kompletnie nie zwracając uwagi na upływ czasu. Wrażenie robią zarówno plastyczne, działające na wyobraźnię opisy, jak i dobrze napisane sceny akcji oraz realistyczne przedstawienie emocji. Elementy te są odpowiednio zbilansowane, żaden z nich nie wydaje się nie na miejscu.

Opowiadanie osadzone jest w świetnie wykreowanym świecie low fantasy. Dopracowane detale sprawiają, że całość wygląda profesjonalnie, a ich subtelne przemycenie do tekstu eliminuje wrażenie przytłoczenia zbędnymi informacjami. Podoba mi się też to, że nic nie jest wprowadzone bez powodu. Gdy pojawia się jakiś temat, ma on powiązanie z całą opowieścią, np. niedaleka przeszłość kraju tłumaczy nam przesłanki Księcia Erdienu.

Główny bohater został przedstawiony bardzo wyraziście. Jest prostym, ale inteligentnym człowiekiem, który przypadkiem trafił w sam środek zawiłej intrygi. Jego historia jest spójna i logiczna, widać, jak wpływa na konkretne zachowania. Najbardziej zainteresowała mnie jednak postać ekscentrycznego Luariana. Od kiedy po raz pierwszy pojawia się w tekście, owiewa go tajemnica. Nie wiadomo, do czego dąży i jaki cel przyświeca jego działaniom. Do wszystkiego podchodzi z lekkością, która w niektórych momentach wydaje się wręcz groteskowa, sprawiając, że jako bohater jest jeszcze bardziej intrygujący.

Muszę też przyznać, że najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie. Oczywiście, spodziewałam się, że nie wszystko pójdzie tak, jak powinno, ale wydarzenia okazały się jeszcze bardziej nieprzewidywalne i pozostawiły mnie w ogromnym niedosycie. Aż chciałoby się zapytać autorki, dlaczego? Jak do tego doszło? A przede wszystkim — co było dalej?

Jeśli szukacie lektury na jesienne (albo zimowe, patrząc na pogodę za oknem) popołudnie, „Legenda kłamstw" jest strzałem w dziesiątkę. W niepowtarzalny sposób wciąga już od pierwszego akapitu, a im dalej, tym jeszcze bardziej zachwyca. Do tego bardzo przyjemnie czyta się ją z kocykiem i herbatką...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro