Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1.6

"will be okay"

Minął tydzień. Pełen burzliwych kłótni z Jisoo, wybuchów emocji i bezsennyh nocy. W ciągu tych kilku dni spała zaledwie nie całą dobę, w której budzona przez koszmary przeszłości, bała się powtórnie zasnąć.
Często patrzyła się w jedno miejsce, wyłączając się ze świata realnego. Tak było też w tamtym momencie.
Siedziała na kanapie, okryta kocem patrzała na zdjęcie wiszące w oddali, kompletnie ignorując to co mówi do niej rudowłosa.

- Czyli ty byłaś narzeczoną Hyoshina hyunga? - upewnił się Jimin podając paczkę chusteczek niebieskowłosej.
- Tak, to ja - odparła.

Zamrugała kilkakrotnie i potrząsnęła głową by wyrzucić z umysłu obrazy martwego narzeczonego.

- Po utracie musiałaś się pozbierać. Długo ci to zajęło? - mruknął upijając łyka kawy.
- Żeby zapomnieć rzuciłam się w wir imprez. Było ciężko, dalej jest. Dopiero dwa lata - szepnęła, a tamten tylko złapał ją za dłoń.

Zacisnęła pięści na materiale koca i usta jej aż pobladły przez przygryzające je zęby. Starała się nie wydać z siebie westchnienia frustracji.

- Nie daj się. Nie patrz w tył. Teraz to teraz. Masz nas, przyjaciół. Noe martw się tym i idź w przód.
- Postaram się - odpowiedziała i wytarła rękawem bluzy mokre policzki.

Spojrzała na Jisoo nie obecnym wzrokiem, a ta jakby wybudziła się z transu i spojrzała na niebieskowłosą.
- Słuchałaś mnie w ogóle? - zapytała, a starsza pokreciła głową i poszła do sypialni.

- Będzie dobrze, przepraszam - powiedział chłopak przytulając ją na pożegnanie, kiedy znaleźli się pod dormem.
- Mam nadzieje - mruknęła i machajac mu ruszyła w stronę głównej ulicy.

Położyła się do łóżka i wlepiła wzrok w sufit. Dobrze wiedziała, że musi w końcu wziąść się za siebie, więc położyła się i po chwili zasnęła.
Jutro pójdzie do pracy, znów się podda i zapomni i..

 i będzie dobrze.

(a/n: na krótko bo trzeba zakończyć tą dramę. Następne będą już takie bardziej
...
bardziejsze
Buzi 💞)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro