1.5
Weszła do studia tatuażu i opadła na fotel wprost na przeciw brunetki bawiącej się telefonem. Wbiła wzrok i widząc jak dziewczyna też się na nią patrzy zmrużyła oczy i pochyliła się do przodu.
- Co? - zapytała w końcu Hyuna przy okazji mrugając.
- Ha! Wygrałam - wykrzyknęła radośnie tamta, nie chcąc by któreś z nich się zorientowało, że coś jest nie tak.
- Nie wiedziałam, że grałyśmy - sapnęła urażona czarnowłosa.
- To masz problem - zaśmiała się i spojrzała na napięte mięśnie Jacksona. - Nie spinaj się tak, bo ci żyłki pękną - mruknęła, a tamten odłożył maszynkę i pozwolił by klientka chwilę odpoczęła i ubrała spodnie. Wystawił jej język po czym podszedł do niej i wytargał za włosy.
- Dupek - warknęła za nim i sięgnęła do kieszeni, jednak nie znajdując swojej komórki zaczęła przeszukiwać wszystkie kieszenie po kolei.
- Kurwa - sapnęła zdając sobie sprawę, że telefon zostawiła na toaletce.
- Co jest? - zapytała młodsza, a ta tylko opadła na oparcie fotela.
- Zostawiłam telefon w BigHit - wyjaśniła.
- No to po niego wróć - zaproponował Wang podchodząc do nich po zakończeniu rozliczenia.
- Później. Mój wewnętrzny leniwiec chce spać - mruknęła i zamknęła oczy. Rozłożyła się wygodniej na nieqygodnym siedzeniu i starała się zdrzemnąć.
- E, Yo, SeMi - Hyuna szturchnęła ją w ramię, by ją obudzić, a niebieskowłosa tylko machnęła ręką. - Wstawaj przychlaście, jest już wpół do dziesiątej - krzyknęła idąc na zaplecze by zacząć się ubierać.
- Spierdalaj gówniaro - syknęła po czym leniwie wstała i ubrała swoją skórzaną kurtkę. Pożegnała się z przyjaciółmi i wyszła ze studia kierując się do wytwórni.
Droga zajęła jej nie całe dwadzieścia minut, dlatego musiała jeszcze skorzystać z przepustki, bo pan Kang zawsze zapomina, że ktoś taki jak SeMi tam pracuje.
- Szybkim krokiem doszła do windy i grzecznie poczekała, aż tamta przyjedzie i kiedy metalowe drzwi się rozsunęły, weszła i zaczęła maltretować guzik odpowiednoego piętra, jakby to miało jej pomóc.
Prawie pędem rzuciła się w stronę drzwi garderoby i kiedy znalazła się już w środku odetchnęła. Szybko odnalazła swoje urządzenie i nie chcąc być zauważoną po prostu wyszła, jednak osoba wychodząca z sali obok pokrzyżowała jej plany.
- SeMi? - mruknął zmęczony Jimin, a starsza tylko przyhnęła.
- Nie, duch latającego potwora spaghetti - odparła z przekąsem.
- Co ty tu robisz? - zapytał zdziwiony, nawet nie miał już siły na dogryzanie niebieskowłosej po ciężkiej próbie.
- Zapomniałam telefonu - pomachała urządzeniem przed twarzą rudowłosego i wyminęła go z zamiarem powrotu do domu.
- Poczekaj! - krzyknął chłopak i złapał ją za rękę w ostatniej chwili, zanim wsiadła do windy.
- Co znowu? - wywróciła oczami i stanęła krzyżując ręce na klatce piersiowej.
- Możemy porozmawiać? - zapytał rudy drapiąc się nerwowo po głowie.
- No przecież rozmawiamy - powiedziała rozbawiona zachowaniem młodszego.
- Czemu się tak wkurzyłaś wcześniej? - zapytał i wlepił w nią wyczekujące spojrzenie.
- Nie twoja sprawa - warkneła czując, że ta rozmowa nie zmierza w dobrym kierunku.
- Moja, bo chce cię przeprosić ale najpierw muszę wiedzieć z co - Jimin skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
- Za twoją niewyparzoną buzie, wystarczy? - sykneła zdenerwowana.
- Nie. Powiedz mi czemu się tak zachowujesz. Martwimy sie, okej? Nawet ja - rudowłosy uparł się i nie odpuszczał.
- Po prostu...... Daj spokój z tematem dzieci, okej? - westchneła głośno.
- Dlaczego? - dopytywał chłopak.
- Bo kurwa jedno straciłam i już nigdy nie będę mogła mieć żadnego! - wrzasnęła zdenerwowana i nawet nie zorientowała sie kiedy po policzkach zaczęły spływać ciepłe łzy. - A twój komentarz jak to współczujesz mojemu przyszłemu dziecku wcale nie pomaga - szepnęła zdając sobie sprawę, że to co chciała ukryć, właśnie sama ujawniła.
Chłopak zrobił wielkie oczy i chwilę stał w kompletnym osłupieniu. Podszedł do niej i mocno przytulił, powoli głaszcząc jej plecy, aby choć trochę się uspokoiła.
- Przepraszam - powiedział cicho i wtulił niebieskowłosą w siebie jeszcze bardziej.
(a/n: wielki powrót
Trochę to dołujące
Przepraszamy)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro