Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

d z i e w i ę ć

Całą drogę do domu, rodzice rozmawiali z Harrym, pytali go o jego zainteresowania i różne inne jak dla mnie głupie rzeczy. Bardzo powstrzymywałem się od włożenia słuchawek do uszu.

- Będziesz chodził do szkoły z Niallem, niestety nie udało nam się zrobić tak, byście byli w jednej klasie - powiedział tato zerkając na Harry'ego w lusterku wstecznym. 

- W porządku - Harry uśmiechnął się lekko.

- Może gdy już poznasz nową klasę Harry, zaprosisz ich do nas? - zaproponował tata, a ja rozchyliłem wargi z niedowierzaniem. Mi nigdy nie pozwalali zrobić imprezy.

- Tony - mruknęła mama jakby myśląc o tym samym co ja, bo zerknęła na mnie kątem oka.

- No co? Dołączy do klasy, której nie zna. A oni znają się już ponad rok, każda okazja jest dobra, by znalazł przyjaciół w nowym otoczeniu - odparł tata, a ja obróciłem głowę do okna - Wyjeżdżamy na weekend w przyszłym tygodniu, więc możesz zaprosić kilku znajomych. Wierzę też, że nie wykorzystasz tego, że ci zaufaliśmy.

- Oczywiście, że nie. Kilka osób z nowej klasy, może jakiś film i pizza. Zrozumiałem - Harry pokiwał głową z uśmiechem. Powstrzymałem ciche prychnięcie. Nie miałem za co nie lubić mojego kuzyna, ale tak było. Bo mimo iż był z nami od zaledwie godziny, już był ulubionym synem mojego ojca. 

Gdy już byliśmy w domu, zaprowadziłem Harry'ego do pokoju gościnnego, który teraz miał być jego sypialnią. Położył walizkę na łóżku, a ja oprowadziłem go po domu. 

Poszedłem do swojego pokoju, chwilę potem mój kuzyn niestety też tu wszedł. Przystanął w miejscu i rozejrzał się.

- Woho. Twój pokój jest dość.. kobiecy? - zmarszczył brwi. 

- Ponieważ to - wskazałem na siebie - Nie jestem ja - podszedłem do szafy i otworzyłem ją na oścież pokazując liczne spódnice i damskie ubrania - To jestem ja - powiedziałem i odwróciłem się do Harry'ego. Ten stał chwilę w miejscu, aż uśmiechnął się szeroko.

- Super - odparł tylko i stanął obok mnie, zaglądając do mojej garderoby - Czasami prosili mnie, bym ubierał takie rzeczy, ale jakoś.. Myślę, że nie czułbym się w tym dobrze - wzruszył ramionami przebiegają dłonią po jednej z czarnych spódnic - Damska bielizna, jasne. Ale ubrania nie. 

Domyśliłem się, że mówił o swoich sponsorach. 

- Um Harry? - odezwałem się zamykając szafę. Spojrzał na mnie czekając na pytanie - Uprawiałeś z nimi seks? - spytałem cicho z przygryzioną wargą.

- Ty się rumienisz - zaśmiał się - Niall, seks to normalna sprawa. I tak, robiłem to z nimi. Lubię seks, więc dla mnie w sumie nie ważne z kim to robię - uśmiechnął się do mnie lekko - Idę się rozpakować - powiedział, a ja tylko pokiwałem głową. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro