Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#86.

Rozdział dedykowany @mrs_Hatake za pomoc w zrobieniu pracy domowej z angielskiego ! Wielkie dzięki za pomoc !

Czyli jednak to prawda ? Ona faktycznie czuła coś do Nialla. Kochała go. Nie mnie. Go. Boże jak ja bym chciał żeby ona się tylko przejęzyczyła ! Albo pomyliła imiona ! Albo to ja niesłuszę !

-Czy ty właśnie powiedziałaś że kochasz Nialla ?-pytam ją a ona podnosi głowę ze swoich kolan i patrzy na mnie swoimi załzawionymi oczami .

-Nic nie mówiłam. Musiało się ci zdawać.- mówi po czym okrywa się szczelnie kocem. Wydawać? Taakk...chciałbym. Wiem co słyszałem.

-Chcesz coś do jedzenia ?-pytam a ona tylko energicznie przeczy głową. I co ja mam z nią zrobić ? -Pojedziemy jutro do lekarza zgoda ?-pytam ją a ona podnosi lekko głowę i opiera ją o podparcie kanapy.

-Pojadę...ale sama.-mówi po czym wstaje z kanapy zabierając paczkę fajek ze stołu.

-Nie puszczę Cię samej .-mówię na co ta prycha i zapala papierosa zaciągając się nim.-Ally proszę Cię...nie powinnaś być sama.-mówię na co dziewczyna się ironicznie uśmiecha.

-Zawsze byłam sama , dobrze mi idzie.-mówi pewna siebie.

-Właśnie widzę.-mówię nawiązując to narkotyków i jej blizn na nadgarstkach.

-Dobra , skończ.-mówi dziewczyna po czym znika za ścianą.

-Boisz się prawdy?!-krzyczę do niej aby usłyszała z drugiego pokoju. Po chwili brunetka pokazuje się w salonie z założonymi na brzuchu rękami.

-Po co wogóle tu przyjechałeś ? -pyta mnie a ja wstaje z kanapy i staje na przeciw niej.

-Bo Cię kocham Ally i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.-mówię na co dziewczyna wstrzymuje oddech i cofa się delikatnie do tyłu.

-A-aha.-jaką się tylko i szybko znika z mojego pola widzenia.

Ally

Czy on nie może sobie odpuścić ? Naprawdę musiał tu przyjeżdzać ? W sumie nie wiem czemu cieszę się że przyjechał taki kawał aby zobaczyć czy wszystko ze mną ok i czy żyje. Ja żyje....ale Luke długo już nie będzie ! Jak on mógł mu powiedzieć !? Policzę się z nim ale to może jutro. Dzisiaj serio już nie mam siły. To wina tych jebanych narkotyków. Biorę je od śmierci Nialla ale codziennie w większych ilościach. Gdy jestem nieświadoma to wszystko nie boli...aż tak bardzo.

-Ally mogę wejść ?-pyta brunet który stoi za drzwiami.

-Po co ?-pytam go a on otwiera drzwi.

-Pogadać.

-Przecież gadamy.

-Ale nie o taką rozmowę mi chodzi.

-Czego chcesz ?

-Zadam Ci jedno pytanie ale odpowiesz na nie szczerze. Zgoda?-pyta mnie a ja nie pewnie potakuje głową.

-Zgoda.

-Czujesz coś do mnie ?-pyta mnie nagle Harry na co podnoszę się z łóżka do pozycji siedziącej i patrzę na niego z uśmiechem.

-A nienawiść się liczy ?

-Nie.

-W takim razie nie.

-Ale...

-Posłuchaj Harry....kochałam Cię nadewszystko. Byłeś moją pierwszą prawdziwą miłością , ale nam nie wyszło. Zbyt dużo razy popełniliśmy błędy. Jesteśmy chyba tylko znajomymi , przyjaciółmi.-mówię mu próbując opanować spokój. Harry spuszcza głowę a z jego policzka spływa łza.

-Zakochałaś się w Niallu ?-pyta mnie loczek a ja wzdycham.

-Miałobyć jedno pytanie.

-Odpowiedz.

-Pomógł mi , był jak starszy brat. Wiem że mu się podobałam , a po pewnym czasie i ja zaczynałam coś do niego czuć ale nie wiem czy to była miłość. Mieliśmy za mało czasu. Kilka razy się całowaliśmy , ale do łóżka z nim nie poszłam. Chcesz coś jeszcze wiedzieć ?- kiedy kończę patrzę na Stylesa który patrzy na mnie lekko zdziwiony. Nie wiem czemu mu się tłumaczę.

-Nie...to wszystko co chciałem wiedzieć.-mówi po czym wstaje z kanapy i idzę w stronę drzwi. Odwraca się jeszcze na chwilę i patrzy na mnie zawiedziony po czym odważnie do mnie podchodzi i wbija się w moje usta.

Po poprostu nie umiem nie oddać pocałunku. Nienawidzę Harrego za to jak na mnie działa i siebie że jestem mu tak uległa. Po chwili chłopak się ode mnie odrywa ale jego twarz dalej jest bardzo blisko. Ostatni raz całuje moje usta , nos , i czoło po czym odwraca się i w bardzo powolnym tępie opuszcza mój pokój na co chichoczę.

-Chciałbyś jutro podrzucić mnie do lekarza ?-pytam a ten odwraca się do mnie z ogromnym uśmiechem.

-Już myślałem , że nie zapytasz.

Czeeeśc !!!

Taki trochę uhg...nie wyszło jak miało być no ale publikuje.

Rozdział Rebel będzie jeszcze dziś !

Czy Harry dostanie kolejną szansę?

Pozdrawiam xxx





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro