Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#84.

Omg ! Ile komentarzy w "Rebel" !!
Kochani jesteście !

Włączcie piosenkę z multimediów , mi ogromnie się podoba. Mam fazę na to piosenkarkę.

---> Zara Larsson - Uncover

-Harry , obudź się lądujemy.-mówi do mnie Gemma lekko trącając mnie po ramieniu. Zmęczony otwieram oczy i patrzę na moją przerażoną tym całym lotem siostrę. Cieszę się , że mimo tego , że boi się latać , zgodziła się na ten wyjazd. Będzie mi raźniej z nią , i pomoże mi znaleść Ally.

-Wstaje...-mówię i podciągam się do góry ziewając. Kiedy samolot ląduje na pasie startowym czy metowym....chuj go wie. Razem z Gemms wychodzimy z samolotu i wyruszamy na poszukiwania naszych cholernych walizek.

***

Kiedy Gemma szukała w swoim telefonie jakiegoś hotelu w centrum ja postanowiłem zadzwonić do Maxa. Mineły prawie 24 godziny może czegoś się dowiedział .

-Dobrze , że dzwonisz.-mówi odrazu Max gdy odbiera ide mnie połączenie. O Boże znalazł ją ?!!

-Znalazłeś ją ?!-krzyczę do telefonu na co Gemma wysyła mi uciszające spojrzenie.

-Niee , znalazłem tego blondyna. Luke bodajrze.-mówi Max a ja wzdycham zawiedziony ale w sumie to jej przyjaciel , napewno wie gdzie jest Ally.

-Wyślij mi adres.-mówię po czym rozłączam się i szybko podbiegam do Gemmy i ją przytulam obracając się na środku ulicy.

-Co się stało ?-pyta uśmiechnięta dziewczyna.

-Max znalazł jej przyjaciela.-mówię szczęśliwy i pełny nadzieji.

-To fantastycznie , a teraz jedziemy do hotelu.-mówi i łapie taksówkę.

-Mam adres tego gościa . Weś moje walizki ja jadę do niego.-mówię szybko odrazu gdy dostaje smsa od Maxa i biegnę złapać inną taksówkę.

***
Po kilku minutach jestem pod mieszkaniem Luke. Biegnę szybko po drzwi myśląc że możliwe że Ally może mieszkać u niego. Dzwonie dzwonkiem a po chwili w drzwiach pojawia się blondyn.

-Cześć.-mówię tylko patrząc za niego czy przypadkiem nie ma tam mojej kochanej brunetki.

-Cześć.-mówi chłopak z uśmiechem i wymierza mi cios w twarz. No tego się nie spodziewałem. -To za to że pozbawiłeś mnie bycia wujkiem ! -krzyczy a jego uśmiech momentalnie znika z jego twarzy.Ahhha....czyli ona tu jest albo była on już wszystko wie.

-Jest tu Ally ?-pytam szybko nie zwracając uwagi na to że mój nos...mnie boli jak cholera.

-Nie ma i dla ciebie nie będzie. - krzyczy wściekły chłopak a za nim pojawia się jakąś blondynka która obejmuje jego ramię i całuje w policzek.

-Ty nie krzycz , a ty wytrzyj to krew.-mówi do niego i staje pomiędzy nami. Wyjmuje z kieszeni chusteczkę i mi ją podaje. Blondynka patrzy mi w oczy i wygląda jakby się nad czymś zastanawiała.

-Cassie wracaj do środka.-mówi do niek Luke przyciągając ją do siebie i całym aż w czoło.

-Harry prawda ?-pyta mnie nagle dziewczyna i wyciąga do mnie rękę która blondyn zabiera.

-Tak . Powiesz mi gdzie jest Ally ?-pytam ją z nadzieją. Chcę być tak szczęśliwy jak oni. Jak Zayn i Perrie , jak Louis i Elenour , jak Liam i Sophie. Tylko ja teraz jestem sam. Blondynka patrzy na swojego chłopaka i bezradnie kiwa głową.

-Skrzywdziłeś ją....-mówi Cass a do moich oczu wędrują łzy.

-Proszę powiedzcie mi....-mówię już szlochem a oni patrzą na siebie nawzajem.-Kocham ją...

-Nie wiem czemu ja to kupuje. -mówi Cass i patrzy na swojego chłopaka który wraca do domu a po chwili przychodzi i daje mi karteczkę z adresem. Nie wieże !

-Dziękuję.-mówię z uśmiechem i przytulam się do nich.

-Posłuchaj...jeszcze jedem taki numer i czeka Cię egzekucja.-mówi do mnie Luke a ja potakuje głową . Cass pokazuje ręką pistolet i udaje że strzela mi w głowę.

-Rozumiem. Dziękuję wam.-nadal im dziękuję .

-Dobra idź już , bo za nim przyszłeś mieliśmy iść już iść się bzykać.-mówi blondyn przez co dostaje w ramię od dziewczyny. Oni są tacy podobni do mnie i do Ally.

-Uciekam.Jeszcze raz dziękuję.-mówię już schodząc po schodach. A oni zamykają drzwi z których potem wyłania się Cass.

-Harry...-krzyczy do mnie cicho blondynka na co wysyłam jej pytające spojrzenie.-Powodzenia.-mówi po czym znika za drzwiami. Czy mi się wydaje czy to blond wersja Ally ? Nie myśląc już o niczym jadę w miejsce w które wskazali mi ci zakochańcy.

***
Gdy jestem pod mieszkaniem które wskazał mi Luke biorę głęboki wdech.Nie wierzę że ją zobaczę....ja nie wytrzymam bez niej dłużej niż minuty.
Podchodzę do drzwi i dzwonię dzwonkiem. Po chwili przed oczami miałam bardzo smutny widok. Drzwi otworzyła mi Ally....ale nie ta sama. Trzymała się drzwi , jej nogi się pod nią uginały , ubrania na niej wisiały. A najbardziej przeraził mnie jej ten wymuszony uśmiech i poszerzone źrenice.

Heeejoo !!

Jak myślicie co się stało z dziewczyną ?

Czy da Harremu szansę ?

Pozdrawiam xxx



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro