Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#62.

Minęło kilka dni zanim doszłam do siebie. Na szczęście pomógł mi w tym Niall który odwiedzał mnie codziennie i siedział godzinami do puki go nie wyganiałam. Inni członkowie paczki również przychodzili do mnie w odwiedziny to naprawdę miłe z ich strony. Harry pojawiał się codziennie ale nigdy nie pozwalano mu do mnie wejść. Siedział po kilka godzin przed drzwiami i obserwał mnie przez szklaną szybę . Strasznie dużo płakał a ja mam świadomość że żałuję ale również nie mogę być pewna że nie postąpi tak znowu . Dużo przez niego wycierpiałam raczej nie ma już dla nas szans. Poprostu nie jesteśmy dla siebie odpowiedni.
-Jesteśmy na miejscu.-mówi i parkuje pod swoim domem. Nie wierzę że nawet nie spytał mnie czy chcę u niego mieszkać , znaczy zapytał ....wtedy kiedy moje rzeczy były już u niego. W sumie nie jest to zły pomysł a ja nie chcę być teraz sama.
Mieszkanie z Niallem napewno będzie...ciekawym przeżyciem. Liczę że pomoże mi się pozbierać z tego wszystkiego. Naprawdę zaskoczyło mnie to że chłopaki zaczęli unikać Harrego odkąd postąpił...jak postąpił. Cieszy mnie to że staneli po mojej stronie ale trochę mi żal bruneta , ponieważ teraz jest sam i na pewno nękają go wyrzuty sunienia....przynajmniej tak myślę i mam nadzieję że zrozumie co zrobił.
Razem z Niallem przekroczyliśmy próg jego ogromnej willi w której byłam bardzo dawno. Na początku znajomości z Harrym. Wnętrze naprawdę było absolutnie genialne i urządzone w nowoczesny sposób i cieszę się że trochę tu pomieszkam. Postanowiłam że znajdę jakąś pracę i będę płaciła Niallowi czynsz , napewno będzie taniej niż w tym cholernym hotelu gdzie nie było nawet dobrego ogrzewania. A Niall...on tu ma nawet sprzątaczke. Czysty luksus. Myślę że tu...Harry nawet nie pomyśli mnie szukać ponieważ kazałam chłopakom powiedzieć że wyjechałam do Luka odpocząć.
-Dobra to ja może się rozpakuje .-mówię sugerując mu aby powiedział mi gdzie będzie mój pokój.
-Jesteś już rozpakowana.-mówi chłopak i karze iść za sobą na górę.
-Super ! Jesteś najlepszy.-mówię z uśmiechem a blondyn patrzy mi w oczy i wzdycha.
-Wiem.-odpowiada nie skromnie i prowadzi mnie do mojego pokoju.
-Proszę to jest twój pokój...a na przeciwko mój . Możesz wpadać kiedy chcesz.-mówi z uśmiechem i otwiera przede mną drzwi do mojego królestwa.
Rzucam się na szyję chłopak a widząc swój nowy pokój. Jest większy niż całe mieszkanie w hotelu. Jest przepiękne i takie...stworzone dla mnie. Urządzone w sposób z moich marzeń. Jest zajebisty poprostu....i Niall i pokój.
-Aaa!! Jest cudowny!-krzyczę wesoła i od razu rzucam się na łóżko a rozbawiony moim zachowaniem blondyn siada obok mnie.
-Cieszę się że ci się podoba.-mówi i obejmuje mnie ramieniem.-Jesteś głodna ? -pyta mnie a tylko kiwam przecząco głową.-A ja jestem. Jak coś będę w kuchni wyjadał zawartość lodówki.-mówi na co się lekko śmieje. Cały Niall , jedzenie to jego życie.
Kiedy blondyn opuścił mój pokój podniosłam się z łóżka i jeszcze raz rozejrzałam się po pokoju. Uśmiechnęłam się do siebie na ten widok....na ten cudowny widok. Mam nawet własną plazme ! Czy może być lepiej....cofam to. Może być lepiej??-myślę gdy otwieram szafę. Cofam to może !! Mimo że w szafie jest już dużo ciuchów to nie koniec z szafy jest przejście do...drugiej szafy. Kurwa czuje się jak Hannah Montana. Mam ogromną garderobę w szafie ! Chwila...to nie są moje ubrania. Albo to nie mój pokój albo jestem w niebie i to on to kupił. Boże czuję się trochę głupio to kosztowało napewno fortunę . Niall jest taki....uhhhh uroczy . Jest fantastycznym przyjacielem.
Po kilkunastu minutach zapoznawania się z pokojem schodzę ba dół w poszukiwaniu blondyna.
-Smacznego.-mówię wchodząc do kuchni i widząc Nialla jedzącego pizze.
-Dziękuję.-mówi z pełno buzią uśmiechnięty co wygląda komicznie.Kiedy chcę coś powiedzieć słyszę pukanie do drzwi . Chwilę kłucę się z blondynem kto ma otworzyć aż wkońcu Niall idzę do drzwi pokazując mi język na co chichoczę. Po kilku chwilach widzę zaskoczoną minę blondyna spowodowaną naszym gościem.

Heejka !

To że już rok szkolny nie oznacza że rozdziały nie będą codziennie. I tak piszę je w nocy a uczyć się nie uczę bo na dwójkach jadę całe gimnazjum.

Kto ich odwiedził ?

Niall taki kochany...jak myślicie czemu ?

Czy Nially może istnieć ?

Czy Ally wybaczy Harremu ?

#TeamNially czy #Team Hally ?

Pozdrawiam xxx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro