Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#48.

Całą drogę w taksówce , powstrzymywałam łzy. Odrazu gdy weszłam do domu zatrzasnełam drzwi i upadłam pod nimi szlochając. Nie chcę tego dziecka ! Nie wiem jak wogóle to jest możliwe przecież się zabezpieczaliśmy...prawie zawsze. Z Harrym nie uprawiałam seksu już koło 3 tygodni znaczy na tabletkę po jest trochę za późno. Naprawdę zastanawiam się nad aborcją , bo wiem że nie umiałabym zapewnić bezpieczeństwa temu dziecku. Nienawidzę Harrego i jego cholernego dziecioroba ! Gdy już trochę się otrząsnełam zadzwoniłam do Luka aby mu się poprostu wyryczeć w koszulę.
***
-Hejoo Baby !-krzyczy radośnie blondyn i wchodzi do salonu.
-Cześć Luke.-mówię podnosząc głowę a chłopak wytrzeszcza oczy widząc moje które są czerwone i pełne łez.
-Co się stało?-szybko pyta i siada obok mnie obejmując mnie ramieniem.-Harry coś ci zrobił ?-pyta znów gdy nie odpowiadam.
-Taakk...-mówię tylko i biorę kolejną chysteczkę.
-Co ?!!-wręcz krzyczy wściekły chłopak na co krzywo się uśmiecham.
-Dziecko Luke...Jestem w ciąży.-mówię a usta blondyna formują się w litere O jest tak samo zdziwiony jak ja.
-To fantastycznie !! Będę wujkiem !!-krzyczy podekscytowany.
- Nie będziesz...-mówię smutno ocierając spływające łzy.
-Jak to ale przecież mówiłaś...-mówi zupełnie nic już nie rozumiejąc.
-Jaa-a nie urodzę tego dziecka.-mówię mu a on patrzy na mnie zaszokowany.
-Chyba nie zamierzasz...-zaczyna chłopak a ja tylko potakuje.
-Zamierzam je usunąć.-mówię zdecydowanym tonem a Luke łapie się za głowę i wstaje z kanapy.
-Ty chyba oszalałaś nie zrobisz tego...a tak wogóle to aborcja jest droga a ja ci napewno nie pożyczę .-krzyczy chłopak a ja tylko spuszczam głowę w dół.
-Zrobię co będę uważała za słuszne.-mówię cicho i podnoszę głowę.
-Proszę , nie rób nic głupiego.-mówi chłopak i przytula mnie do siebie. Jeśli myśli że nie usunę tego bachora to się myli.
Gdy tylko Luke odjechał z pod hotelu otworzyłam laptop i zaczełam szukać informacji o aborcji.Znalazłam pewną klinikę gdzie zrobią to za 5 tys. I to od ręki. Tylko jest jeden problem , nie mam takiej kwoty , ponieważ hotel zapłaciłam z góry za kilka tygodni.Jest jedno wyjście.-Harry. Może uda mi się go przekonać aby pożyczył mi pieniądze bez mówienia na jaki cel mają być. Zaraz się okarzę.-myślę i zabieram kluczyki i idę w stronę swojego auta.

Czeeść !!
Przepraszam że taki krótki ale to już drugi dzisiaj.
Jak myślicie Harry pożyczy forsę?
Czy Ally się wygada ?
Czy usunie dziecko ?

Pozdrawiam xxx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro