Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2#8.

Chcecie już Harrego ?? Czy jeszcze za wcześnie ?

-Odprowadzić Cię ?-pyta mnie Calum kiedy parkuje przed szklanym budynkiem firmy Malika.

-Dam sobie radę.-mówię kiedy równocześnie wychodzimy z samochodu.

-Okej jakbyś mnie szukała to dzwoń.-mówi zamykając drzwi swojego auta.

-Jasne.-mówię i idę w stronę budynku kiedy słyszę , chrząkniecie chłopaka. Odwracam się a on pokazuje mi gestem , że mam go przytulić na pożegnanie.

Podchodzę do niego i wtulam się w jego tors po czym składam pocałunek na jego ustach...nie wiem czemu to zrobiłam. No ale coż...Calum jest moim przyjacielem...przystojnym przyjacielem....pociągającym facetem.

Po wymianie jeszcze kilku zdań kieruję się do budynku a później do windy aby udać się do gabinetu Malika. Kiedy jestem już przes drzwiami cicho wzdycham i pukam do drzwi.

-Cześć.-mówi do mnie Zayn gdy tylko otwieram drzwi. Nie jest chyba zapracowany , ponieważ stoi pod szybą i popala papierosa. Taki to ma dobrze...ma wszystko za nic.

-Hej.-odpowiadam szybko.-Co mam robić?-pytam odrazu wchodząc do środka.

-Wolniej...Może najpierw porozmawiamy ?-pyta i siada za biurkiem i karze mi usiąść na przeciwko. Siadam na kanapie i uważnie mu się przyglądam.

-O czym ?-pytam sucho. Mam z nim bardzo zimne stosunki , a byliśmy kiedyś przyjaciółmi.

-O Harrym.-mówi a ja gwałtownie odrywam wzrok od ściany i patrzę na niego wściekła.

-Nie.Harry nie istnieje.Od tych 3 lat jest dla mnie martwy.-mówię bardzo poważnie wstając z miejsca.

-On wtedy nic nie zrobił...-tłumaczy go a ja zaczynam się śmiać.

-Zayn ! Przestań !...Jestem tu aby zarobić , więc jeżeli byś mógł powiedz co do cholery mam robić.-mówię bez emocji. Mulat na moje słowa podaje mi plik kartek z biurka każdąc mi je wypełnić za co mu dziękuję.

-Coś Cię łączy z Calumem ?-pyta mnie kiedy idę w stronę swojego biurka które jest bezpośrednio połączone z biurem Malika. Zatrzymuje się na chwilę i patrzę w jego stronę.

-To mój przyjaciel.-odpowiadam.

-Czyli każdego przyjaciela całujesz ? -pyta mnie na co wysyłam mu wrogię spojrzenie.

-Nie wtrącaj się , w nie swoje sprawy.-ostrzegam go .

-Muszę...Harry jest moim przyjacielem. Gdybyś wiedziała jak on...-zaczyna Malik .

-Jak on co ?!! Zayn...to on mnie zdradził ! To on mnie bił ! To on mnie zgwałcił ! To on zabił moje dziecko!!!-krzyczę głośno ale to nie wywołuje u mnie już łez. Jestem bardziej zła niż smutna.

-On żałuję...-mówi a ja prycham.

-To ja żałuję , że go poznałam i zmarnowałam na niego ponad rok swojego życia.-mówię mu na co się do mnie krzywo uśmiecha.

-A nie pamiętasz jaka byłaś z nim szczęśliwa ? Nie pamiętasz tych dobrych chwil ?-pyta a ja patrzę w białą ścianę a potem na niego.

-Nie...nigdy nie byłam z nim w pełni szczęśliwa...bałam się. O jakich dobrych chwilach ty mówisz ?-pytam  go a on milczy.

-A teraz , teraz jesteś szczęśliwa ?-pyta mnie jakby ciepło.

-Jak nigdy.-odpowiadam z uśmiechem.Calum, Darcy i Cara sprawiają , że naprawdę czuje się szczęśliwa.

-To dobrze.-mówi a ja potakuje.-Harry kilka razy chciał się zabić...-mówi mi a ja wzdycham i patrzę na niego pytająco.

-Po co mi to mówisz ?-pytam go.

-Myślałem , że się przyjaźnimy i  chciałem żebyś wiedziała.-tłumaczy się .

-Nie...nie przyjaźnimy.Jakoś mnie nie interesuje.-mówię po czym idę do swojego biura i zaczynam wypełniać papiery.

Harry mnie nie obchodzi....
Zayn nie ma prawa go bronić....
Jak może uważać się za mojego przyjaciela ?
Gdzie był ? Gdzie był kiedy Harry na mnie krzyczał !!?? Kiedy mnie pierwszy raz uderzył?! Kiedy....czasem już nie mam sił tego wymieniać.
Na początku za co się stało nie obwiniałam chłopaków...teraz zastanawiam się gdzie oni byli ? Czemu nigdy mi nie pomogli ? Czemu nie ogarneli Harrego ?

Zayn jest tylko i wyłącznie moim szefem. To , że kiedyś był moim przyjacielem , teraz jest fikcją , ponieważ on zawsze będzie po stronie Harrego.

Dla niego to ja zawsze będę ta winną.

Nooo Czeeesć !!

Przepraszam , że teraz rozdziały coraz rzadziej no ale takie życie.

Jak myślicie Ally zostanie w pracy ?

Zayn powie Harremu ?
Będzie chciał na siłę pogodzić Ally z Harrym ? Czy pozwoli być jej szczęśliwą ?

Czy Ally jest szczęśliwa ?

Gdzie jest Harry ?

Pozdrawiam xxx







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro