Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2#21.

DODATEK ŚWIĄTECZNY !

Ally

-Jak mogłeś zapomnieć tych papierów , jesteś taka nieodpowiedzialna.-wzdycha w moją stronę Calum , słodko się przy tym uśmiechając , a ja otwieram lekko buzię i patrzę na niego z niedowierzaniem.

-To ty zapomniałeś tych dokumentów !-krzyczę w jego stronę a on wybucha śmiechem.

-Jeśli tak ci łatwiej...-zaczyna a ja podnoszę swoją rękę dając mu znak , że jeszcze momemt a moja pięść pozna jego twarz.

-Daj se siana.-mówię śmiesznie , tak po wiejsku na co chłopak kierujący pojazdem rechoczę.

-Ej ty miastowa weś mnie podaj te wiodły gnojne.-wybucha śmiechem ciemno włosy chłopak a ja wywracam oczami. Widać , że wychował się we wsi , nie jest to wcale złe. To urocze.

-Ziezióra.-mruczę podnosem przypominając sobie , jak właśnie Darcy wolą na wiewiórkę.

-Nie powiedziałaś Harremu o Dar...-zaczyna chłopak.

-Nie , nie mogę. Nawet chodźmy chciała alimenty , nie mogę tego zrobić. On ma pieniądze , a co za tym idzię może przekupić każdego , aby mi odebrać małą , a na to nie pozwole. Ona jest moja.-mówię zaciskając dłoń na pasie bezpieczeństwa.

-Puść ! Bo zniszczysz .-ostrzega mnie przyjaciel a ja chichoczę i rozluźniam uścisk.

-Cal , zwolnij trochę.-mówię wyglądając przez okno .

-Rzadko kto tu jeździ.-odpowiada tylko nie odrywajac wzroku od szyby.

-Mimo to zwolnij trochę.-próbuje go przekonać. Może i droga jest pusta , ale życie nauczyło mnie , że nigdy nie wiadomo co może się stać za chwilę.

-Panikujesz.-mówi chłopak zmieniając bieg i przyśpiesza jeszcze bardziej.

-Calum!-krzyczę na niego patrząc w jego stronę.

-Co ?-pyta lekko poirytowany i patrzy w moją stronę. Odwracam wzrok i widzę nadjeżdżający z naprzeciwka samochód.

-Uważaj !-krzyczę a wzrok Caluma spada na drogę. Chłopak szybko chwyta mocno kierownicę i bierzę ostry skręt.

Przez gwałtowny ruch moja głową uderza o szybę , a Calum uderza o kierownicę. Na szczęście samochody się cudem nie zderzyły . Teraz będziemy mieć problemy , jeśli ten kierowca zgłosi Cala policje.

-Ally...ja przepraszam.-mówi podnosząc się powoli. Dobrze , że nic mu się nie stało...ale i tak go zaraz zabije.

-A nie mówiłam?!-krzyczę na niego i łapie ręką za głowę.

-Ja...-zaczyna chłopak a ja wychodzę z samochodu , aby przeprosić kierowcę drugiego auta za nieodpowiedzialne zachowanie przyjaciela.

Chłopak wychodzi razem ze mną i kieruję się w stronę auta znajdującego się kilka metrów dalej i prawdopodobnie czekając na wyjaśnienia.

Cal podchodzi bliżej i puka do przyciemnianego okna a po chwili drzwi się otwierają i wychodzi z nich jakaś blondynka w dużej bluzie z kapturem i zaczyna kłócić się z moim przyjacielem.

Patrzę na to z odległości kilku metrów , ale podchodzę chwilę później.

-Ja bardzo przepraszam , za zachowanie mojego przyjaciela , on naprawdę nie chciał.-na dźwięk mojego głosu blondyna chwilę się nie ruszała. Calum wzruszył ramionami i szepnął bezgłośnie " PSYCHOLKA".

Po chwili dziewczyna się odwróciła i zdjęła swój duży kaptur a ja rozpoznałam w niej Gemmę...siostrę Harrego.

-Ally??!-krzyczy podekscytowana i podbiega w moją stronę , przytulając mnie.

-Taaak , Cześć.-mówię sucho. Nie to , że jej nie lubię...to siostra Harrego , to jego krew , jego rodzina. Nie chcę mieć nic wspólnego ze Stylesami.

-Kiedy wróciłaś z Sydney ?-pyta mnie a ja , jak zarówno i Calum nie wiedzieliśmy o co jej chodzi.

-Wróciłam z kąd ?-pytam ją , zastanawiając się nad sensem jej pytania.

-No Sydney , przecież wyjechałaś tam....HARRY !!-zaczyna mówić coś o Sydney i o Harrym. Nie mam pojęcia do czego to zmierza.

-Nie wiem o czym ty mówisz...-mówię zgodnie z prawdą.

-Czemu 3 lata temu zniknełaś ?-pyta mnie a ja odwracam się do Caluma , który podchodzi do mnie bliżej dodając mi sił.

-On mnie...Nie , nie. Niech on Ci to powie.-zaczynam , po czym zmieniam zdanie .

-On mi nie mówi prawdy , tak naprawdę to niegadałam z nim od półtora roku. -zżala mi się Gemma.

-To nie jest moja sprawa.-mówię odważnie.

-Zrobił Ci coś znowu prawda ?-pyta mnie a Calum ściska moją dłoń kiedy zbieram się w sobie aby odpowiedzieć.

-Śpieszymy się , nic się nie stało twojemu autu ?-zwinnie zmieniam temat i oglądam jej wóz szukając szkód.

-Ally ! Co on Ci zrobił !?-krzyczy w moją stronę zła Gemms.

-Nic !!-krzyczę głośno.-...nic mi nie zrobił.-mówię szeptem po czym lekko szturcham Cala dając mu znak , że już chcę iść.

-Gdyby to było nic , w tej chwili niańczyłabym wasze dzieci.-mówi lekko uśmiechnięta a ja ściskam pięść.

-Może i byś niańczyła...gdyby twój jebany brat go nie zabił !!!-krzyczę wściekła i o mało nie rzucam się na dziewczynę kiedy zdaje sobie sprawę , że te dziecko w tej chwili miałoby już prawie 3 lata.

Dziewczyna milknie , a Calum patrzy na mnie zaskoczony. Przecież on nic nie wiedział ! Jestem idiotką.

-Co on zrobił !!?-krzyczy poraz pierwszy w życiu tak wkurzony chłopak.-Czyli ta rana na brzuchu to...?-pyta mnie a ja zanim skączy potakuje.

-Chodźmy.-mówię szybko i oddalam się wraz z przyjacielem od siostry lokowatego.

Heeej !!

Wpadłam na pewien pomysł. Stworze oddzielne konto na , którym utworzę właśnie Poradnik dla Nastolatek ( przeniosę go z tego konta ). Tylko będzie działał na innych zasadach. A więc....podam wam hasło i login a wy , albo dodacie swój problem albo pomożecie go komuś rozwiązać. Wszystko będzie na 1 koncie i każdy będzie mógł na nie wejść czyli 100% anonimowości.

Co o tym myślicie ??

Pozdrawiam xxx











Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro