Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5.

Kiedy nazwiesz ich oppa:

*___* - ich myśli

Yeonjun:

Razem z Yeonjun'em wybraliście się parku, w którym się poznaliście. Po miłej rozmowie dostałaś SMS'a od przyjaciółki, więc odwróciłaś się od chłopaka tak, aby nie widział treści wiadomości. Yeonjun zdenerwowany tym wyrwał Ci komórkę z ręki i zaczął z nią uciekać. Goniłaś go po całym parku krzycząc:

- Yeonjun do cholery jasnej, oddaj mi ten telefon!

 Zmęczona gonitwą przystanęłaś na chwile krzycząc:

- Pierdolę, nie dam rady.

Po chwili tuż przy tobie znalazł się Yeonjun z urządzeniem w ręku, kiedy chciałaś je zabrać, chłopak jak na złość uniósł je do góry, zmęczona i zirytowana postępowaniem chłopaka powiedziałaś:

- Oppa, oddaj mi ten telefon proszę... - mówiąc to zrobiłaś minę zbitego pieska 

Chłopak jak na komendę oddał Ci komórkę, a następnie odszedł z szokiem wymalowanym na twarzy. 

*Nareszcie się tego doczekałem*

Soobin:

Twoje życie można było opisać jednym zdaniem, a mianowicie: Przygody małego człowieczka w wielkim świecie. Denerwowało Cię to, że nie możesz dosięgnąć rzeczy stojących na górnych półkach, czy to w sklepie, czy w domu. Tym razem było identycznie, razem z Soobin'em siedzieliście u ciebie w domu, postanowiliście zagrać na konsoli, lecz gra stała na półce, do której przez swój niski wzrost nie dostawałaś. Męcząc się już z tym przez jakiś czas, przypomniałaś sobie, że przecież twój przyjaciel do najniższych nie należy i stwierdziłaś, iż trzeba poprosić go o pomoc.

- Soobin, mógłbyś mi pomóc? - zapytałaś  

- W jaki sposób? - odpowiedział

- Zdjąbyś nam grę. - odparłaś 

- A sama tego zrobić nie możesz? - zapytał obojętnie

- Wiesz, nie mogę, jestem za niska.

- To gdzie ty byłaś jak wzrost rozdawali? - zapytał ironicznie

- W kolejce po zajebistość, skoro już wiesz to możesz mi pomóc?

- Nie. - odparł

- Oppa rusz się z tej kanapy w tej chwili i mi pomóż! - wrzasnęłaś zdenerwowana

Soobin po chwili stał już przy tobie zwarty i gotowy do zdjęcia tej feralnej gry, nie sądziłaś, że to jedno słowo może tyle zdziałać i ty nie musisz się męczyć, a i Soobin zadowolony.

*Muszę pochwalić się chłopakom*    

Beomgyu:

Ty przed budynkiem Big Hit - znowu, ale tym razem nie z powodu JungKook'a, a Beomgyu. Chłopak zadzwonił do ciebie z prośbą o przywiezienie mu czegoś do jedzenia, bo jak stwierdził zgłodniał, a do przerwy jeszcze daleko. Tak oto przemierzałaś korytarze wytwórni w poszukiwaniu sali, w której znajdował się twój przyjaciel. Po drodze wpadła jednak na brata i postanowiłaś zapytać o salę:

- Kooki wiesz może gdzie Beomgyu ma trening? - spytałaś 

- Tak, chodź ze mną [T.I]! - odpowiedział Ci wesoło brat 

Po dwudziestu minutach spaceru stanęliście przed drzwiami do sali, z której najgłośniej rozbrzmiewała muzyka.

- To tutaj. - oznajmił twój brat

- Dzięki oppa, widzimy się w domu. - odparłaś Kook'iemu z uśmiechem

Weszłaś na salę, a widok, który tam zastałaś kompletnie Cię rozbawił, Beomgyu razem z czwórką innych chłopaków tańczy i śpiewa piosenki Twice. Nikt nie zwrócił na ciebie uwagi, więc musiałaś przerwać im tę zabawę.

- Beomgyu oppa, przyniosłam Ci jedzenie.

Po chwili uśmiechnięty nastolatek zabrał od Ciebie pudełko z jedzeniem, a ty wyszłaś.

*Tak, nareszcie nazwała mnie swoim oppa!*

Taehyun:

Twoja szafa świeciła pustkami, przynajmniej według ciebie, bo twój przyjaciel sądził co innego. Dziś chciałaś wybrać się na zakupy, jednak sama nie pójdziesz, bo kto będzie Ci doradzał, a co najważniejsze nosił torby z zakupami. Postanowiłaś więc zaciągnąć na zakupy Taehyun'a, który uważał to za tortury 21-go wieku. Mimo próśb i nalegania z twojej strony chłopak pozostawał nieugięty i uparcie trwał przy swoim planie pozostania w domu, nie przewidział jednak tego, że taka niepozorna osóbka zwana [T.I] ma zanadrzu wielką broń pod postacią aegyo. Kiedy Taehyun odmówił Ci po raz kolejny nadszedł czas na wykorzystanie wewnętrznej słodyczy:

- Taehyunie oppa~ proszę~ - powiedziałaś najbardziej przesłodzonym głosem na jaki było Cię stać, dokładając do tego oczy szczeniaczka

- Ubieraj się! - powiedział chłopak pospiesznie nakładając buty, na co ty uśmiechnęłaś się chytrze

*Ona jest taka urocza~*

HueningKai:

Ty i Kai pokłóciliście się ostatnio, więc chłopak miał na ciebie focha. Nieważne, czy próbowałaś wyciągnąć go do kina, czy przekupić słodyczami, on szczerze Cię ignorował. Obecnie siedziałaś u niego próbując zwrócić na siebie jego uwagę, niestety na marne. W końcu nie wytrzymałaś:

- Oppa! - wrzasnęłaś - spójrz na mnie!

Chłopak natychmiastowo odwrócił się w twoją stronę i Cię przytulił

- Czyli się na mnie nie gniewasz? - wycedziłaś resztkami tchu

- Nie gniewam. - powiedział uśmiechnięty NingNing.

*Hyung'owie mi nie uwierzą!* 







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro