Od kilku dni Soobin zachowywał się dziwnie, był nieobecny i rozkojarzony, nie mógł skupić się na niczym, a to wszystko spowodowane było tym, iż chłopak chciał Ci się oświadczyć. Co mogłoby pójść nie tak? Przecież się kochacie, dla lidera nie było to tak oczywiste, jakby mogło się wydawać. W jego głowie kłebiły się czarne chmury, które symbolizowały wszystkie najgorsze scenariusze. Nastolatek nie mógł sobie z tym poradzić, postanowił więc udać się po radę do kogoś, do kogo ma zaufanie. Jin, bo o niego chodzi wydawał się najwłaściwszym wyborem, w końcu jest najstarszy i na pewno ma jakąś dobrą radę.

- Hyung? - zapytał zawstydzony Soobin

- Co się stało? - odparł starszy

- Mogę Cię o coś zapytać? - odpowiedział pytaniem na pytanie młodszy z chłopaków

- Mów co Cię gnębi, a nie przedłużasz! - ponaglił Jin 

- No bo chodzi o to, że... - zaczął 

- Niech zgadnę, chodzi o [T.I]? - przerwał młodszemu wokalista 

- Tak... - odpowiedział zawstydzony lider - B-bo ja bym chciał się jej oświadczyć, a-ale boję się, że mnie odrzuci~ - dodał, spoglądając w podłogę

- Zrób to, jeśli Cię odrzuci, to znaczy, że jest tępa. - próbował dodać otuchy starszy

- W takim razie spróbuję! - powiedział pewniej już Soobin

Chłopak wparował do swojego pokoju i pospiesznie złapał w dłonie pudełeczko z pierścionkiem i pobiegł w stronę twojego domu. Wpuściłaś starszego do wewnątrz, a ten natychmiastowo padł przed tobą na kolana i powiedział:

- [T.I], jagiya, tak bardzo Cię kocham, więc czy zostaniesz moją narzeczoną? - zapytał 

- T-tak. - zgodziłaś się i przytuliłaś Soobin'a