29.
Kiedy opowiada o tobie swoim rodzicom:
Yeonjun
- No to tak, poznaliśmy się w parku, robiła zdjęcia, a po chwili zapytała, czy może je robić mi - usłyszałaś jak chłopak żwawo opowiada historię waszego pierwszego spotkania - no to ja się zgodziłem, no i robiła mi te zdjęcia. - w tej chwili zeszłaś na dół, a widok, który tam zastałaś dosłownie Cię zamurował - rodzice Yeonjun'a siedzieli w salonie podczas, gdy ten energicznie chodził po pomieszczeniu gestykulując.
- Bardzo ciekawe synu, tylko tydzień temu opowiadałeś nam to samo przez telefon. - stwierdził jego ojciec
- Ale tato, [T.I] jest taka cudowna, dobrze gotuje, jest troskliwa, schludna i bardzo sympatyczna. - kiedy usłyszałaś słowa chłopaka momentalnie zrobiło Ci się cieplej, a twoje policzki oblały się szkarłatem, zdecydowałaś się na szybką akcję. Weszłaś do salonu, przywitałaś się z rodzicami Yeonjun'a, a następnie powiedziałaś:
- Dlaczego nie powiedziałeś mi, że twoi rodzice nas odwiedzą?
- Zapomniałem... - powiedział lekko skrępowany
- On od dziecka był taki zapominalski. - wtrąciła wesoło jego mama
Soobin:
- No opowiedz na coś o tej twojej [T.I]! - wypowiedziała entuzjastycznie rodzicielka chłopaka
- Właśnie! - przytaknął jego tata - Gdzie się poznaliście? - dopytał
- Ymm... No ten... W... Ymm... - zastanawiał się
- Jak ojciec, no wykapany ojciec, taki sam sklerotyk! - powiedziała kobieta kręcąc głową
W tym momencie do kuchni, w której siedzieli weszłaś ty, przywitałaś się z przyszłymi teściami, a następnie zajęła miejsce obok Soobin'a i zwróciłaś się w jego stronę:
- Nie pamiętasz? Uratowałeś mnie. - powiedziałaś
- A no tak, faktycznie, bo [T.I] zaatakował jakiś facet i ja go przegoniłem. - powiedział dumnie
- Moja krew! - dodał starszy mężczyzna
- Masz rację, ani jedno, ani drugie nie potrafi się bić! - powiedziała kobieta, na co zareagowałyście śmiechem, a męska część towarzystwa grymasem.
Beomgyu:
On grzecznie poinformował Cię o przybyciu swoich rodziców, więc z tej okazjiin upiekłaś ciasto. Rozmowa między wami, a rodzicami chłopaka schodziła na przeróżne tematy od tego ja się poznaliście, aż po to, czy Beomgyu się o Ciebie wystarczająco troszczy.
- To ciasto jest bardzo dobre. - powiedziała kobieta
- [T.I] je upiekła, więc się nie dziwię. - powiedział chłopak spoglądając na Ciebie, a ty lekko się zarumieniłaś
- Dziękuję... - powiedziałaś nieśmiało
- Mogłabym poprosić po przepis? - zapytała rodzicielka Beomgyu
- Pewnie! - powiedziałaś i podeszła do szafki, w której trzymałaś przepisy i wyciągnęłaś jedną z kopii tej receptury - Proszę. - powiedziałaś podając kobiecie kartkę
- Na pewno wykorzystam! - powiedziała posyłając Ci ciepły uśmiech
Taehyun:
Ty postanowiłaś zemścić się na chłopaku za brak pomocy w trakcie choroby. Uznałaś, że warto byłoby poskarżyć się do jego rodziców.
- I jak sprawuje się nasz syn? - zapytał mężczyzna po czterdziestce
- Troszczy się o Ciebie? - zapytała kobieta
- No właśnie tak średnio... - powiedziałaś, a Taehyun spojrzał na Ciebie zszokowany
- Ale jak to? - zapytała jego rodzicielka
- Jak byłam chora to mi nawet nie chciał herbaty zrobić. - odrzekłaś, a chłopak poczuł jak twoje słowa razem ze spojrzeniami jego rodziców wywiercają w nim coraz większe dziury.
- Nie tak Cię wychowaliśmy. - powiedział zawiedziony z syna ojciec, a Taehyun zaczął nerwowo drapać się po karku
HueningKai:
(Z racji, że jego rodzice są rozwiedzeni, to tutaj będzie tylko jego mama)
Mama Kai'a wypytywała was o różne rzeczy, gdyż sam fakt, iż wiedziała, jak się poznaliście, jak wyglądało wasze drugie spotkanie i jak jej syn wyznał Ci uczucia jej nie wystarczał. Kai znudzony już pytaniami rodzicielki zapytał:
- Możemy porozmawiać o czymś innym?
W tym momencie kobieta wyjęła z torebki zdjęcia chłopaka, na których był on jeszcze dzieckiem, ty na ten gest uśmiechnęłaś się chytro, wzięłaś fotografie do rąk i zaczęłaś powoli je przeglądać.
- Mamo dlaczego mi to robisz?! - zapytał zirytowany Huening
- Oj, chyba twoja dziewczyna może wiedzieć jak wyglądałeś w dzieciństwie... - powiedziała jego mama uśmiechając się, w tym momencie Kai wstał z kanapy i wyszedł mówiąc, iż musi iść do wytwórni.
Nawet po jego wyjściu dyskutowałyście razem z kobietą, która opowiedziała Ci nawet kilka dosyć żenujących historii z dzieciństwa chłopaka, już wiedziałaś czym będziesz go szantażować.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro