Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4.

PIERWSZY POCAŁUNEK

HYUNJIN

Gdy dotarliście pod twoją klatkę, stanęliście naprzeciw siebie i z uśmiechem na ustach, wpatrywaliście sobie w oczy.

-Dziękuję za dzisiaj.-powiedziałaś nieśmiało.

-To ja dziękuję.-pogłaskał cię po głowie. 

-Będę już szła..-przerwałaś ciszę i zwróciłaś się w stronę masywnych drzwi.

-Poczekaj!-poczułaś delikatny uścisk na nadgarstku.

Chłopak przyciągnął cię do siebie i nachylił, całując twoje wargi. Byłaś zaskoczona, tym gestem, jednak po chwili odwzajemniłaś go. Hyunjin pogłębił pocałunek, a ty zawiesiłaś ręce na jego barkach, splatając je za karkiem. Czując narastający brak powietrza, odsunęliście się od siebie. 

-Kocham cię (Y/n).-pogłaskał cię czule po policzku.

-Ja ciebie też.-wtuliłaś się w jego dłoń.

-Zmykaj do domu..widzimy się jutro.-dodał i na odchodne, cmoknął cię jeszcze raz. 

Zadowolona pomachałaś mu na pożegnanie, a gdy widząc, jak chłopak znika za zakrętem posyłając ci ostatniego buziaka w powietrzu, ruszyłaś w stronę domu.

SEUNGMIN

Siedząc na kocu, wpatrywaliście się w zachodzące słońce. Nagle poczułaś dłoń na swoim ramieniu. Odwróciłaś głowę w jego stronę i zamarłaś. Jego twarz znajdowała się zbyt blisko twojej, tak, że stykaliście się nosami. Chłopak uśmiechnął się.

-Mógłbym?-zjechał wzrokiem na twoje usta.

Nieśmiało pokiwałaś głową. Starszy przeniósł dłonie na twoje polika i złączył wasze wargi. Muskał je delikatnie, nie chcąc cię wystraszyć, jednak czując, że pragniesz więcej, pogłębił go.

-Seungmin..-mruknęłaś i oderwałaś się od niego, opierając ręce na jego klatce piersiowej. Spuściłaś zawstydzona głowę.

-Jesteś urocza..-zaśmiał się i zgarnął cię w swoje ramiona.

-Chyba musimy się już zbierać..-powiedziałaś.

-Jak dasz mi jeszcze jednego buziaka.-przyłożył palec do swojej dolnej wargi.

 Pewniejsza siebie cmoknęłaś go szybko i wstałaś z koca. Ten ruszył w twoje ślady i razem ruszyliście w stronę twojego domu.

I.N

Wtulona w chłopaka, bawiłaś się jego palcami. Jeongin zaśmiał się i złapał cię za dłoń.

-(Y/n)?

-Tak?-podniosłaś głowę.

Ten złapał cię za podbródek i skierował go w swoją stronę.

-Kocham cię wiesz?-uśmiechnął się.

Spoglądałaś w jego oczy, widząc świecące iskierki. Nagle poczułaś ciepłe wargi na tych swoich. Mruknęłaś zadowolona i oparłaś ręce na jego klatce. Po chwili odsunęliście się od siebie.

-Jeszcze..-chciał znów cię pocałować, jednak przyłożyłaś palec do jego ust.

-Nie tutaj..-zawstydziłaś się.

-To chodź szybko do mnie!-zaśmiał się i pociągnął cię za rękę.

Nie zdążyłaś odpowiedzieć, a już byłaś ciągnięta w stronę dormu Yanga.

LEE KNOW

Siedziałaś na miejscu pasażera i czekałaś aż chłopak odpali samochód, jednak nie czując by to robił, zwróciłaś głowę w jego stronę.

-Dlaczego nie jedziemy?

Lee nie odpowiedział ci. Odpiął pasy i przyciągnął cię do siebie. Czułaś jego oddech. Przybliżył cię do siebie i musnął twoje usta. Poczułaś przyjemny dreszcz, przechodzący przez twoje ciało. Mimo, że było niewygodnie, starałaś się do niego dopasować. Po chwili oderwaliście się od siebie, a ty oparłaś czoło o to jego.

-Kocham cię..-wysapałaś.

-Ja ciebie też..-odpowiedział i usiadł na swoim miejscu.

W końcu odpalił samochód i z uśmiechem na ustach, ruszył pod wasz blok.

BANGCHAN

Uniosłaś głowę i oparłaś podbródek na jego klatce, spoglądając na niego. Chłopak pogłaskał cię po głowie i uśmiechnął się szeroko. Po chwili jednak nachylił się i ucałował twoje wargi. Oplotłaś ręce na jego karku i pogłębiłaś pocałunek. Chan złapał cię pod udami i podniósł do góry. Zaskoczona, przygryzłaś niechcący jego wargę, jednak ten nie przejął się tym. Przeniósł się z tobą na kanapę.

-Channie..-oderwałaś się od niego.

-Hmm?-siedząc na jego kolanach okrakiem, przyciągnął cię do siebie i przygryzł twoją szyję.

-Przystopuj..w każdej chwili ktoś tu może wejść.-powiedziałaś poważnie i zeszłaś z niego.-a tym bardziej Felix..-dodałaś i poprawiłaś koszulkę.

-To tylko pocałunek.-uśmiechnął się szeroko i złapał cię za dłoń.

-Następnym razem..-uśmiechnęłaś się.

-No dobrze..-usadził cię obok siebie.

Uśmiechnięci zaczęliście zajadać się słodkościami, jakie przygotował chłopak.

FELIX

Świetną zabawę zepsuła twoja ciocia, dzwoniąc, że czeka na ciebie. Zmarkotniała, pomogłaś posprzątać chłopakowi i razem udaliście się w stronę przedpokoju. Założyłaś buty i spojrzałaś na niego.

-Dziękuję za zaproszenie.-uśmiechnęłaś się delikatnie.

Odwróciłaś się w stronę drzwi i już miałaś je otworzyć, jednak poczułaś uścisk na nadgarstku. Czując pociągnięcie, wpadłaś prosto w ramiona wyższego. Ten skorzystał z okazji i wpił się w twoje usta. Zszokowana, nie odwzajemniłaś pocałunku, ale czując, jak chłopak się odsuwa, przywarłaś bardziej, bojąc się, że ucieknie. Przyjemność przerwał wam twój dzwoniący telefon.

-M-muszę już iść..-mruknęłaś i oderwałaś się od niego.

-Widzimy się jutro?-spojrzał na ciebie.

Pokiwałaś głową. Ucałował cię ostatni raz na pożegnanie, po czym wyszłaś, kierując się w stronę samochodu cioci.

HAN

Zdecydowaliście się wracać do domu. Będąc już pod bramą, chłopak zatrzymał cię. Odwróciłaś się zdezorientowana w jego stronę i spojrzałaś na niego. Ten złapał cię za rękę i pogładził delikatnie kciukiem jej wierzch. Przybliżył się do ciebie i owinął twoją twarz swoim oddechem.  Musnął najpierw twoje czoło, potem nos, następnie zjechał na prawy, a potem lewy polik. Chcąc skończyć na ustach, uśmiechnął się szeroko i patrząc w twoje oczy, szukał  w nich odpowiedzi. Nie widząc sprzeciwu, przylgnął wargami do tych twoich. Całował delikatnie, bojąc się wyrządzić tobie krzywdę. Czując brak tchu, oderwaliście się od siebie.

-Odprowadzę cię..-złapał cię za dłoń.

-D-dobrze..-odpowiedziałaś zawstydzona.

Han parsknął pod nosem, poczochrał cię po włosach i razem, ruszyliście w stronę mieszkania, w którym mieszkałaś razem z przyjaciółką.

CHANGBIN

-(Y/n) zaczekaj.-powiedział zadowolony chłopak.

Zatrzymaliście się przy ledwo świecącej latarni. Zdezorientowana, wpatrywałaś się w chłopaka, szukając odpowiedzi w jego oczach. Niespodziewanie, chłopak pokonał dzielący was dystans i wpił się w twoje usta, trzymając dłonie na twoich polikach. Całował zachłannie, chcąc poczuć twój smak, jak najbardziej. Chcąc zaczerpnąć powietrze, oderwał się od ciebie i oparł czołem o to twoje. 

-Przepraszam..nie mogłem się już dłużej powstrzymać.-złapał cię w talii i przyciągnął mocno do siebie.

-Podobało mi się..-wyszeptałaś.

Seo prychnął pod nosem i znów cię pocałował. Uśmiechnęłaś się i oddałaś pieszczotę.

-Musimy już chyba iść..-zaśmiałaś się i poklepałaś go po ramieniu.

Starszy mruknął niezadowolony, jednak zgodził się z tobą i razem, idąc za rękę, ruszyliście w stronę twojego mieszkania. 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro