31.
KIEDY ZNAJDĄ WAS PRZYTULENI DO SIEBIE PODCZAS SNU
HYUNJIN
Gdy chłopcy wrócili do dormu, zastali was leżących przytuleni do siebie i rozłożonych na sofie. Choć bardzo chcieli się zaśmiać, nie mogli bo wyglądaliście tak spokojnie.
-Czy po prostu zostawimy ich tam na całą noc?-Minho zapytał grupę, nie bardzo wiedząc, co zrobić dla was dwojga.
Chan potrząsnął głową, podchodząc do przodu.
-Może powinniśmy przynieść im jakiś koc albo coś?
W mgnieniu oka pojawił się Jeongin z dwoma kocami w rękach.
-Znalazłem dwa najbardziej puszyste, jakie mamy w szafce, mam nadzieję, że będzie im ciepło.-uśmiechnął się, podając je Chanowi.
-Są zbyt uroczy.
-Nie powinniśmy lubić tego robić.-zażartował Jisung, pomagając najstarszemu rozłożyć koce i przykryć nimi was obu.-powinniśmy się z nimi droczyć i upewnić się, że uda nam się ich zdenerwować.
-Jest jeszcze czas, żeby zrobić zdjęcie, jeśli chcesz.
-Nie możesz.-westchnął Felix, obserwując was.-wygląda na to, że są wyczerpani, kto może ich winić za to, że tu odpoczywają?
-Starzejemy się chłopaki.
SEUNGMIN
Gdy tylko chłopcy wrócili do domu i zastali was śpiących, zaczęli wyciągać telefony i robić wam zdjęcia. Wszyscy mieli ten sam pomysł i wiedzieli, co dobrego może przynieść zdjęcie.
-Możemy to wykorzystać.-zaśmiał się Chan, odkładając telefon.-możemy ich zmusić, aby zrobili wszystko, co będziemy chcieli.
Na twarzy Changbina pojawił się uśmiech, bo on też zrobił sobie zdjęcie.
-Czy to nie przypomina trochę szantażu?
Potrząsnęli głowami i również odłożyli swoje telefony.
-Możemy po prostu grzecznie poprosić Y/n, żeby dla nas ugotowała albo żeby Seungmin kupił kawę, w przeciwnym razie pokażemy fanom zdjęcie, na którym śpią.
-Zrobiliby to samo.
-Jeongin się nie myli.-Hyunjin zmarszczył brwi, gdy młodszy przypomniał chłopcom o kilku psikusach, które zrobiliście całej siódemce.-pamiętacie, jak nie tak dawno Y/n zamieniła cukier na sól?
-W pewnym sensie to im się należało?
-Robimy to, co zrobiliby dobrzy przyjaciele.-powiedział Minho.-dając sobie amunicję, której możemy użyć przeciwko nim.
-To tylko zemsta, to wszystko, co robimy.
I.N
Na dźwięk huku Jeongin podniósł wzrok, przytrzymując cię, żebyś nie ruszała się z miejsca. Jego oczy od razu skierowały się na Changbina, który wrócił do studia, bo wcześniej o czymś zapomniał.
-Przepraszam..-mruknął, gdy tylko zobaczył, że Jeongin się obudził.-pewnie nie widziałeś mojego telefonu?
Jeongin potrząsnął głową.
-Bądź cicho, nie chcę, żeby Y/n się obudziła. Nie spała zbyt wiele.
Starszy przytaknął i dalej chodził na palcach po pokoju.
-Nie masz może jakiegoś wygodniejszego miejsca do spania dla was dwojga niż kanapa na tyłach studia?-zapytał, znajdując swój telefon.
-Y/N jednak ją uspokoiła.
-Chcesz, żebym ci coś przyniósł?-zaproponował.-w pokoju obok jest kilka poduszek, może będzie ci łatwiej na nich odpocząć niż na tym oparciu. Przysięgam, że jest zrobione z drewna.
-Nie chcę jej przeszkadzać.
-Jesteś dla niej zbyt miły.-uśmiechnął się Changbin, kierując się w stronę drzwi.-nie zmuszaj się jednak do stania w miejscu. Uważaj na siebie Jeongin.
-Nic mi nie jest, o ile Y/n też jest w porządku.
LEE KNOW
Minho wydał z siebie jęk, gdy hałas w szatni stał się głośniejszy. Podniósł się delikatnie, trzymając cię w ramionach i spojrzał, że dalej śpisz. Chciał, żeby tak zostało.
-Przepraszam.-Seungmin słabo uśmiechnął się do Minho, a gdy zauważył, że śpisz, uciszył chłopaków za sobą.
Po kolei wszyscy patrzyli na ciebie.
-Czy wszystko z nią w porządku?-zapytał Jisung.
Chłopak szybko skinął głową.
-Myślę, że ostatnio praca ją pochłonęła.-zaczął im wyjaśniać.-ma głębszy sen niż myślałem. Ja obudziłem się, gdy tylko złapaliście za klamkę.
-Czy Y/n jest wygodnie?
-Leży na mnie, więc oczywiście, że tak.-zażartował w odpowiedzi na słowa Felixa, który patrzył na ciebie zatroskanym wzrokiem.-nawet jak jest bardzo zmęczona, mógłbyś ją położyć gdziekolwiek, a ona i tak by tam spała.
-Czy to znaczy, że musimy siedzieć na podłodze?
-Nie obudzę jej.-zaśmiał się, zauważając, że przeciągnęłaś się.-siedzenie na podłodze wam nie zaszkodzi.
-Nie mogę uwierzyć, że musimy się tak poświęcać.
BANGCHAN
Żaden z chłopców nie wiedział, co zrobić, kiedy weszli do dormu i zastali was śpiących na kanapie. Ich odgłosy szybko ucichły, ponieważ nie chcieli wam przeszkadzać. Skradali się po mieszkaniu.
-Są denerwująco uroczy.-Hyunjin skomentował, przechodząc obok was.-nie możemy ich obudzić, chłopaki.
Wszyscy przytaknęli, zgadzając się z nim.
-A może zamiast tego usiądziemy w czyimś pokoju?
Felix szybko zaoferował swój pokój, aby ugościć resztę grupy, tak aby wasza dwójka mogła odpocząć.
-Biedna Y/n jest pewnie jeszcze oszołomiona po locie.-zasugerował Felix, gdy wszyscy zaczęli wchodzić do jego pokoju.
-Co Chan ma na swoje usprawiedliwienie?
-Słuszna uwaga.-parsknął piegowaty, gdy Jisung zadał to pytanie, przechodząc obok niego.-może tym razem damy mu wolną rękę, bo pomaga Y/n spać, a na tym powinniśmy się skupić?
-Myślisz, że będą tam przez całą noc?
-Czy nie będzie im niewygodnie?-szepnął Jeongin, zamykając drzwi pokoju.-ta sofa nie należy do najwygodniejszych.
-Jeśli później nadal tam będą, pomożemy im się przenieść do jego pokoju.
FELIX
Kilku chłopaków parsknęło śmiechem, gdy otworzyli drzwi do pokoju Felixa, żeby sprawdzić, czy dołączy do nich na kolację. Ujrzeli, że śpicie przytuleni do siebie.
-Może powinniśmy ich zostawić?-zaproponował Changbin, zerkając na pozostałych chłopców, aby poznać ich zdanie.
Szczególnie Chana, który westchnął.
-Ale zanim się obudzą, jedzenie będzie już zimne.
Żaden z nich nie chciał być tym, który was obudzi, bo wyglądaliście razem tak uroczo.
-Może po prostu odgrzejemy je później.-zaproponował Minho.-albo zagrajmy w kamień, papier i nożyce, żeby zobaczyć, kto musi ich obudzić.
-Nie zrobię tego.
-Ja też nie.-Hyunjin szybko zgodził się z Seungminem, podnosząc ręce do góry na znak protestu.-jestem pewien, że gdyby się obudzili, to powiedzieliby nam, żebyśmy pozwolili im spać, a nie budzili ich tylko po to, żeby zjedli.
-Felix nas zabije, jeśli ich obudzimy.
-W takim razie zgoda.-odezwał się Chan w imieniu reszty grupy. -ale musimy się upewnić, że zostawimy trochę dla nich. Nie będziemy podkradać więcej makaronu.
-Zgoda, zostawimy dla nich więcej.
HAN
Na twarzach kilku chłopców pojawiły się złośliwe uśmiechy, gdy weszli do dormu i zastali ciebie i Jisunga śpiących. Byli cicho, ale ich oczy mówiły wiele, gdy patrzyli na siebie nawzajem.
-Musimy im zrobić psikusa-odezwał się Minho, który jako pierwszy powiedział to, o czym wszyscy myśleli.-to doskonała okazja do zemsty.
Chłopcy szybko zgodzili się z nim.
-Ostatnio zbyt często musieliśmy ich słuchać.
Nawet Chan nie mógł się powstrzymać, żeby się z nimi nie zgodzić.
-Co zrobimy, żeby zrobić im psikusa? Potrzebujemy czegoś, co ich obudzi?-zapytał grupę, patrząc, jak Hyunjin wchodzi do kuchni.
-Zimna woda zadziała.
-Możemy ich oblać.-dodał Seungmin, podchodząc do was i pokazując chłopcom, jak łatwo można nad wami zawisnąć.-zaczniemy od kropel, a kiedy się zmieszają, cała szklanka spadnie na dół.
-Potrzebujemy kogoś, kto to nagra.
-Już się tym zajmuję.-uśmiechnął się Felix, pokazując swój telefon.-wy nabierzcie tyle wody, ile się da, musimy zrobić im niezłego psikusa.
-Zabiją nas za kilka minut.
CHANGBIN
Nikt nie wiedział, na co patrzeć, gdy weszli do salonu i zobaczyli ciebie i Changbina leżących razem na podłodze, przytulonych do siebie. W tle wciąż leciał film, o którym zupełnie zapomnieliście.
-Mają przekąski..-Jeongin zauważył, że między wami leży na wpół zjedzona miska z popcornem.
Oczy wszystkich szybko się na nią spojrzały.
-Myślisz, że zauważą, jeśli sobie pomożemy?-Chan i Jisung zaczęli się skradać w waszą stronę.
-A co, jeśli się obudzą i zauważą, że ich przekąski zniknęły? Na kogo zrzucimy winę?-zapytał Jisung, kładąc rękę na brzegu miski.
-Że je skończyli.
-Możemy im po prostu powiedzieć, że posprzątaliśmy za nich.-zasugerował Seungmin.-szybko zasnęli, więc będą myśleć, że wszystko zjedli, a my przenieśliśmy puste naczynia, żeby było im wygodniej.
-Myślisz, że to brzmi wystarczająco wiarygodnie?
-Po prostu pospieszcie się i przynieście je.-szepnął do nich Hyunjin.-zaraz się obudzą i będzie po wszystkim.
-Chcę się tylko upewnić, że mamy jakiś plan.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro