Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

25.

KIEDY ROBISZ COŚ ATRAKCYJNEGO, NIE WIEDZĄC O TYM

HYUNJIN

•Tańczyłaś do jednej z ich piosenek w salonie, nie wiedząc, że wrócił dziś do domu wcześniej.

•Kiedy go zauważyłaś, oczywiście zatrzymałaś się i zaczerwieniłaś, pytając go, jak długo już cię obserwuje.

•Bez ogródek powiedział, żebyś zrobiła to jeszcze raz. Bez żadnych wyjaśnień, nic więcej.

•Po prostu piosenka jeszcze się nie skończyła

•A kim ty jesteś, by odmówić mu to życzenie?


-Hyunjin, dlaczego wciąż się na mnie gapisz?

Zanim zdążył coś powiedzieć, podszedł do ciebie i popchnął cię lekko na ścianę. 

-Nie wiesz, co robisz, mam rację?-wyszeptał przy twoich ustach, jego włosy lekko opadały mu na oczy. 

-N...nie, co masz na myśli?-zapytałaś zaskoczona nagłym działaniem. 

-Wyglądasz tak pięknie, tańcząc, kochanie. Może następnym razem zatańczysz ze mną na osobności?-przyciągnął cię do siebie i pocałował.

SEUNGMIN

•Chciałby się z tobą umówić i zawsze uważał, że jesteś piękna.

•Ale dziś wieczorem byłaś oszałamiająca.

•Nawet nie wiedziałaś, jak oszałamiająco wyglądałaś w tym stroju.

•To sprawiło, że Seungmin rozpłynął się na miejscu.

•Całował cię po całej twarzy i wychwalał.


Powoli wyszłaś z waszej wspólnej sypialni, widząc już czekającego Seungmina. Podeszłaś do niego z uśmiechem na ustach. Twój chłopak podniósł wzrok znad swojego telefonu, a jego oczy zrobiły się wielkie. 

-Dlaczego tak na mnie patrzysz? Czy to źle... czy powinnam się przebrać?-zapytałaś go.

Natychmiast przyciągnął cię bliżej, a jego uśmiech zmył z ciebie wszystkie myśli, które miałaś jeszcze przed sekundą. 

-Nie... po prostu wyglądasz tak pięknie... nawet nie wiesz jak pięknie..

I.N

Byłaś tak inteligentna, tak cholernie inteligentna i to było atrakcyjne dla Jeongina.

Nie wiedząc o tym, zawsze udawało ci się nie tylko zrobić na nim wrażenie, ale też powiedzieć "Wow, od kiedy bycie inteligentnym jest tak atrakcyjne?". W jego głowie.

Nie powiedział ci tego, bo czuł się lekko zakłopotany faktem, że tak bardzo pociągało go coś takiego jak... inteligencja.

Ponieważ było o wiele więcej atrakcyjnych rzeczy w tobie... i on wybrał akurat to..

Ale w końcu zawsze zadawał ci najbardziej przypadkowe pytania, żebyś mu wszystko wyjaśniła.


Właśnie skończyłaś wyjaśniać temat, o który wcześniej zapytał cię Jeongin. 

-Innie? Kochanie?-pstryknęłaś palcami przed jego twarzą.

Jeongin w końcu obudził się ze swoich marzeń. 

-Co? Co się stało?-wymamrotał, lekko zakłopotany, że nie mógł się skupić tylko dlatego, że coś mu tłumaczyłaś. 

-Czy ty mnie słuchałeś?-zapytałaś zmieszana. 

-Przepraszam, (Y/n). Po prostu myślałem o tym, jak bardzo jesteś atrakcyjna....-kilka sekund później na twojej twarzy wyłonił się ogromny rumieniec.

LEE KNOW

Nie mówi ci tego, więc o tym nie wiesz, ale twój sarkastyczny ton i komentarze są dla niego naprawdę atrakcyjne.

Twoje sarkastyczne komentarze za każdym razem, gdy któryś z członków próbuje ci dokuczyć, albo sposób, w jaki przewracasz oczami..

Nawet nie wie, dlaczego, ale to sprawiło, że jesteś dla niego tak atrakcyjna.


-Pamiętasz, jak kiedyś powiedziałem ci, że jesteś fajna? Tak, skłamałem.

 Jisung spojrzał na ciebie z wyższością, podczas gdy ty tylko przewróciłaś oczami, wciąż uśmiechając się delikatnie. To wszystko było zabawą, wszyscy o tym wiedzieli, ale Minho nie mógł powstrzymać się od podziwu, kiedy ty i Jisung zaczęliście się "kłócić". Obaj nie robiąc sobie z tego nic. 

-No co ty, nie masz lepszej odpowiedzi niż ta Jisunga? To dla ciebie za mało.

BANGCHAN

Najbardziej atrakcyjną rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłaś, było założenie jednej z jego białych koszul.

Sam widok ciebie w jednej z nich, z nieczystymi intencjami czy nie, sprawiał, że robił się czerwony i nieśmiały.

Szczerze mówiąc, nie mógł nawet powiedzieć słowa, gdy podeszłaś do niego, pytając, dlaczego jest taki czerwony.

Wpatrywał się w ciebie z niewyparzoną gębą, a ty tylko chichotałaś i uderzałaś go delikatnie.

Podnosił cię i kładł na blacie w kuchni.


-Chan co...- krzyknęłaś, gdy Chan podniósł cię i położył na ladzie. 

Jego oczy wciąż były wpatrzone w twoje ciało. 

-Nie zrozum mnie źle, skarbie. Zawsze jesteś atrakcyjna, ale ty w mojej koszuli? To jest po prostu uderzająco inne. Gdybyś nie była swoim chłopakiem, na pewno bym z tobą flirtował.-powiedział, patrząc na twoją czerwoną twarz, zanim złożył delikatny pocałunek na twoich ustach i dostał się między twoje nogi. 

-Dlaczego nie pozwolisz mi pokazać ci, jak bardzo jesteś atrakcyjna?

FELIX

Siedząc na łóżku, czytając i przygryzając wargę, bo książka tak bardzo Cię denerwowała, nie zdawałaś sobie sprawy, jak twój chłopak na ciebie patrzy.

Często tak robisz, Felix zdał sobie z tego sprawę jakiś czas temu.

Jeśli jesteś zagłębiona w fabułę książki, zaczynasz przygryzać wargę.

I cholera, nawet nie miałaś pojęcia, jaka jesteś atrakcyjna, gdy to robisz.

W końcu kiedyś by ci o tym powiedział, ale do tego czasu podziwiałby cię z daleka.


Powoli podniosłaś wzrok znad książki, bo miałaś wrażenie, że ktoś wpatruje się w twoje ciało i miałaś rację. O futrynę drzwi opierał się twój chłopak, który rzeczywiście się w ciebie wpatrywał. 

-Czy wszystko w porządku, Lixie?-zapytałaś ze słodkim uśmiechem na twarzy, wyrywając go z jego marzeń.

-Tak, kochanie, wszystko jest w porządku. Po prostu wróć do tego, co robiłaś...

HAN

Udało mu się wzbudzić w tobie zazdrość, sam nie wie dlaczego i z kim. Ale udało mu się.

Nie byłaś zła, ale nie mogłaś powstrzymać się od rzucenia swojemu chłopakowi spojrzenia, które mogłoby kogoś zabić.

A twoje śmiertelne spojrzenie? Nie przyznałby się do tego, ale ty nie tylko wyglądałaś uroczo, gdy mu je rzucałaś, ale też bardzo atrakcyjnie.

Więc tak... jesteś na niego "zła"? Jedna z najbardziej atrakcyjnych rzeczy w historii.


-Czy mógłbyś mi powiedzieć, kim była ta osoba, Jisungie?-zapytałaś z najsłodszym uśmiechem, ale twoje oczy wciąż pokazywały, że jesteś zazdrosna. 

W odpowiedzi tylko spojrzał na ciebie, lekko się czerwieniąc, po czym odwrócił wzrok i wymamrotał.

-Nie patrz na mnie w ten sposób. To jest gorące. 

Powiedzieć, że byłaś zaskoczona, byłoby niedopowiedzeniem. 

-Ja... co ty właśnie powiedziałeś?

CHANGBIN

Wpatrujesz się w niego...patrzysz na jego usta, gdy on mówi, powoli spoglądasz na niego swoimi pięknymi oczami?

Gdyby chłopcy nie byli teraz w pobliżu, zacałowałby cię na śmierć.

Uważa, że to urocze, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak na niego działasz.

Chłopcy chichotaliby na widok twarzy Changbina po twoim małym gapieniu się, a ty nie miałabyś o tym pojęcia.

Pytając, o co chodzi..

Ale żaden z nich nie odpowiadał..


-Channnn!-powiedziałaś skomlącym głosem.-dlaczego tak chichotałeś?

W odpowiedzi starszy potrząsnął tylko głową, po czym wziął kolejny łyk swojego drinka.

-Wszyscy jesteście tacy podli!-powiedziałaś naburmuszona. Nawet lider nie chciał dać ci odpowiedzi.

-Kochanie, nie dąsaj się.-usłyszałaś, jak twój chłopak mówi, zanim jego ramiona objęły cię w pasie.

-Ale ja chcę wiedzieć...


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro