Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

음1음

Reakcja Seventeen gdy widzą Cię pierwszy raz.

Mingyu

Wracałaś do sali treningowej, po zapomniany godzinę wcześniej telefon. Minęłaś sporo ludzi, idąc schludnym korytarzem wytwórni, który dłużył się jak nigdy. Po około 15 minutach nareszcie dotarłaś do drzwi, które używając odrobiny siły pchnęłaś z zamiarem otwarcia. 
Gdy wielkie drzwi wedle twoich oczekiwań otworzyły się, weszłaś do środka i zaczęłaś rozglądać się po pokoju w poszukiwaniu zagubionego telefonu. W końcu go znalazłaś... Trzymał go chłopak, który chwilę później spojrzał na ciebie i zadziornie się uśmiechnął. 

-Tego szukasz, aniele?

S.Coups

Już którąś godzinę błądziłaś po wytwórni w poszukiwaniu odpowiedniej sali, gdzie miałaś zanieść kawę. Tak, dorobiłaś się aż tak ambitnej pracy. 
Napój zdążył już 5 razy wystygnąć, a ty i tak brnęłaś w to dalej. W końcu twoja cierpliwość się skończyła i weszłaś do pierwszej lepszej sali. W środku zobaczyłaś chłopaka, który siedział tyłem do ciebie i rapował. 

-Kurde... Znowu nie ta sala...- Szepnęłaś do ciebie. Niestety na twoje nieszczęście chłopak usłyszał to i odwrócił się w twoją stronę. 

-Nie wiem kim jesteś i co tu robisz... Ale jestem Seungcheol, miło mi. 

Vernon

Stałaś przy kasie, kupując popcorn. Jak to w większości kin, popcorn kosztował około... dużo. Niestety jeszcze pół godziny temu nie wiedziałaś nic o tym wyjściu do kina, ale wiadomo, znajomi najlepszym sposobem na "nudę". 
Gdy zakupiłaś już swój popcorn, szczęśliwa skierowałaś się w stronę sali kinowej, gdzie czekała już cała reszta. Oczywiście kto jak nie ty mógł mieć takiego (nie)farta. 
Już chwilę później leciałaś razem z jakimś chłopakiem w stronę podłogi. Cały popcorn rozsypał się na podłodze, ochroniarz już pędził pochłaniając Snickersa w waszą stronę a ty wciąż leżałaś na nieznajomym. 

-Eee... wiem, że jestem wygodny, ale... Mogłabyś ze mnie zejść? Proszę? 

Wonwoo

Twoja najlepsza przyjaciółka nakłada na tobie ostatnie poprawki, by nareszcie móc wypuścić cię na wybieg. Jak wiadomo praca modelki nie jest łatwa, a mienie najlepszej przyjaciółki stylistki to naprawdę wielki fart. Dziewczyna puściła cię z fotela i szepnęła ciche "Powodzenia" a ty pewna siebie i szczęśliwa popędziłaś w stronę wybiegu. 
Miałaś już wychodzić, gdy twoją euforię przerwał jakiś mężczyzna.
-Przepraszam! Jestem Wonwoo i jestem pani wielkim-
-A ja jestem bardzo zajęta... żegnam... 
Chłopakowi zostało tylko patrzeć jak odchodzisz i zbierasz oklaski od setek ludzi. 
-Aish... Było blisko...

Dino

Zmierzałaś w stronę łazienki, w wiadomym celu. Zanim jednak tam weszłaś drzwi otworzyły się, a w nich stanął średniego wzrostu chłopak. 
-Co?- Zaczął lustrować cię wzrokiem.
-To damska łazienka... 
-O nie... Znowu pomyliłem łazienki...

Hoshi

Niosłaś papiery, które zanieść zlecił ci szef. Mijałaś kolejny zawiły zakręt biurowca, gdy poczułaś mocne pchnięcie do przodu, a następnie czyjąś silną dłoń na twoim nadgarstku. 
-Aish... Przepraszam, nie widziałem cię.- Chłopak zaczął zbierać papiery razem z tobą, by następnie podnieść się i spojrzeć prosto w twoje [kolor] oczy.
-Jesteś śliczna.
-Że co proszę? 
-Pomóc ci to zanieść?

Jun

Przechodziłaś ulicami Seulu, gdy nagle twoim oczom ukazał się chłopak, w shortach, przypominających bokserki. Zaczęłaś cicho cię śmiać, a chłopak spojrzał na ciebie, kompletnie nie rozumiejąc o co ci chodzi. W końcu po dłuższym czasie analizowania sytuacji zorientował się.
-Brawo Junhui, znowu zapomniałeś spodni... A teraz oddal się dziarsko i z godnością, albo raczej tym co z niej zostało.

THE8

Chłopak siedział w barze, razem ze swoimi przyjaciółmi, cały czas przyglądając się jednej dziewczynie, siedzącej dwa stoliki dalej. Tą dziewczyną byłaś ty. 
Przychodziłaś tutaj w każdą sobotę, razem ze znajomymi, co zauważył MingHao. Przez kilka kolejnych tygodni starał się w tym wielkim hałasie usłyszeć twoje imię, więc za każdym razem wytężał słuch jak nietoperz i po prostu czekał. Po wielu staraniach nareszcie udało mu się. Twoja najlepsza przyjaciółka akurat stała obok niego i zawołała cię, byś podeszła z nią do baru, ponieważ jej chłopak ją woła. MingHao skupił się tylko na pierwszej części zdania, kompletnie ignorując całą resztę.
-Więc to jest [T.I]... Śliczna...- Chińczyk zaczął rozmyślać nad waszą wspólną przyszłością, przeżuwając kolejny kęs jedzenia.

DK

Właśnie uciekałaś przed swoimi przyjaciółmi na festiwalu kolorów. Jako jedyna nie dałaś się jeszcze ani razu, w jakikolwiek sposób pobrudzić, lecz twoi znajomi postanowili to zmienić. 
Biegłaś najszybciej jak mogłaś, śmiejąc się przy tym jak najgłośniej, ponieważ jeszcze nikt cię nie dogonił i nie zanosiło się na to by ktoś to zmienił. Niestety, gdy odwróciłaś się, by spojrzeć jak daleko jest całą piątka, chwilę później poczułaś jak zawartość  małego woreczka z niebieskim proszkiem ląduje na tobie. 
Ty nie pozostałaś dłużna i osobę, która ukróciła twoją chwilę chwały obsypałaś praktycznie wszystkim co miałaś. 

-Wiesz co? Chyba się trochę pobrudziłaś.- Powiedział znajomy ciągle się śmiejąc.

Jeonghan  

Postanowiłaś wyjść na spacer ze swoim psem, a najlepszym miejscem na to był właśnie psi park, gdzie twój zwierzak mógł biegać bez większych przeszkód, a ty w tej sposób mogłaś oszczędzić sobie krzyków monitoringu osiedlowego "A jakby ktoś tobie tak nasrał na środku ogródka to byłabyś zadowolona!?". 
Gdy znalazłaś się już na miejscu, spuściłaś psa ze smyczy, a sama usiadłaś na ławce rozkoszując się padającymi na twoją twarz promieniami słońca. 
Chwilę później miłe ciepło zanikło, a ławka cichutko zaskrzypiała, pod ciężarem kolejnej osoby. Otworzyłaś oczy, analizując przybysza. 
-Wow... Jesteś najbardziej męską dziewczyną jaką w życiu widziałam... 
-Ohh dziękuje! To znaczy... Chwila ja jestem chłopakiem!

Joshua

Chłopak został zaproszony przez swojego nowego przyjaciela do domu. Zawitał tam pierwszy raz, więc odrobinę zjadała go niepewność. Do tego przyjaciel oznajmił go, że ma nieznośne zwierze, zwane [T.I]. Jisoo był przekonany, że chodzi o jakiegoś psa lub kota. 
Zdziwił się, gdy wchodząc do środka zastał kłócącego się przyjaciela z ów "[T.I], której imię wrzasnął chłopak. 
Rodzeństwo spojrzało w jego stronę, całkowicie analizując Jisoo. 
Brat [T.I] warknął tylko coś na siostrę, po czym zabrał chłopaka do swojego pokoju. 
W głowie chłopaka cały czas błądziła śliczna twarz dziewczyny, a myśli zajęło jedno zdanie "Ciekawe czy lubi anime...".

 Seungkwan  

Byłaś nowym fotografem, zatrudnionym przez koreański zespół, którego nazwy nawet nie mogłaś zapamiętać. Wiedziałaś tylko, że tych dzieciaków było strasznie dużo... Właśnie, "dzieciaków". 
Nadszedł dzień pierwszej sesji, a ty już kończyłaś rozkładać sprzęt, gdy do sali weszło stado rozjuszonych, ale przynajmniej przystojnych, mężczyzn bądź chłopców. 
Złapałaś za aparat i spojrzałaś na kartkę. 
-Pierwszy będzie... Se... Seungk... eeee... 
-Ehh... Seungkwan.- Chłopak delikatnie się do ciebie uśmiechnął, wywołując na twojej twarzy rumieńce.
-No przecież wiem!

Woozi

Byłaś nowa w szkolę, więc jasne było, że nikogo nie znałaś. W tak krótkim czasie, czyli trzy godziny lekcyjne, trudno jest znaleźć jakichś znajomych, przynajmniej w twoim przypadku. 
Nastała godzina lunchu, więc każdy z jedzeniem siadał przy stolikach, razem z przyjaciółmi i po prostu jadł. 
"Nie ma tutaj żadnych wolnych miejsc..." pomyślałaś, idąc z tacką. 
Po dłuższych poszukiwaniach twoim oczom ukazało się jedno wolne miejsce. Spojrzałaś na chłopaka, który siedział obok i delikatnie się do niego ukłoniłaś. 
-Przepraszam, czy to miejsce jest wolne? 
-Eee... Tak! Jak chcesz, to możesz usiąść. Aish! Zapomniałbym... Jestem Jihoon.
-A ja [T.I].
-[T.I]... Ładnie!- Delikatny uśmiech pojawił się na jego twarzy.

~~~~~~~~~

Heja~! To pierwszy rozdział z reakcji Seventeen i mam nadzieję, że jakoś ta książka się przyjmie ^^ 
Nie chce się zbytnio tłumaczyć tym, że dopiero poznaję ten zespół, lecz tak niestety jest XD 

Ale shhh! Nikt nie słyszał, nikt nie widział. 

PS. Za niedługo postaram się wstawić listę kiedy będą pojawiać się rozdziały ^^ Wejdzie ona pewnie w tym samym czasie do Reakcje A.C.E! Kojarzy ktoś? Czy ktoś ich kocha tak samo jak ja? XD 

Do zobaczenia!

~DestroyMonster

PPS. W komentarzach możecie podawać propozycje na reakcje!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro