6.
a/n: tak na wstępie chce powiedzieć, że do napisania tego rozdziału w pewnym sensie zachęciła mnie @ohmygoshhow. Jeżeli nie pamiętasz, to chodzi mi o pewien komentarz z 2 rozdziału... co prawda nie będzie tu żadnego artykułu... ale będzie tęcza 💗
Kiedy myślisz, że jest w związku z innym członkiem zespołu 🌈
Taeyong i Ten:
Przyszłaś w odwiedziny do swoich przyjaciół Taeyonga i Tena, co rónało się z przybyciem do formy zamieszkałego przez pozostałych członków zespołu.
Grzecznie zapukałaś do drzwi i czekałaś, aż ktoś wpuści cię do środka. Otworzył ci młody chłopak, który przy okazji się przedstawił.
-Przyszłam do Taeyonga i Tena...-zaczęłaś niepewnie, chłopak nie dał ci dokończyć i z lekkim uśmiechem ci przerwał.
-Hyungowie są w salonie, cały czas prosto i w lewo.- powiedział i cię opuścił.
Podążyłaś za wskazówkami ciemnowłosego i trafiłaś do salonu, zastałam tam swoich przyjaciół. Siedzieli na kanapie, oglądając jakiś film. Nic by cię nie zdziwiło, ale dostrzegłaś, że Taeyong obejmował ciemnowłosego, a Ten wtulał się w ciało czerwonowłosego.
Oczywiście nie chciałaś im przerywać, ale twoja natura nie mogła zignorować tego odkrycia, wiec bez wahania, głośno i z wyraźnymi pretensjami powiedziałaś:
-Niby jestem waszą najlepszą przyjaciółką, a jednak nic nie powiedzieliście mi o swoim związku...
Oni tylko odwrócili się do ciebie z przerażeniem wymalowanym na twarzy i śmiejąc się przy tym nerwowo. Dobrze wiedzieli, że trudno będzie ci wyjaśnić zaistniałą sytuację i tak samo trudno będzie znieść twoją litanię pełną pretensji i braku zaufania do ciebie...
Doyoung i Jungwoo:
Chłopcy skończyli właśnie dosyć ciężki trening, po czym pikietowali się do szatni i zaczęli się szykować do opuszczenia wytwórni.
Czekałaś na nich na korytarzu przed salą, bo byliście umówieni na wspólny skok do pizzerii.
Gdy po dłuższym czasie nie wychodzili, a reszta członków już dawno zdążyła się przebrać, postanowiłaś zobaczyć, co się tam dzieje.
Zapukałaś lekko do drzwi, niesłyszących odpowiedzi weszłaś do środka, to co tam ujrzałaś, naprawdę cię zawstydziło.
Doyoung stał, a Jungwoo miał twarz bardzo blisko jego krocza. Chciałaś uciec niezauważenie, ale niestety ciemnowłosy ciebie zauważył i po chwili wspólnie wyjaśnili całą sytuację.
Mianowicie Doyoungowi upadł na podłogę kolczyk, a chcąc go podnieść schylił się blisko siedzącego Jungwoo. Niestety drugi chciał wstać i zahaczył włosami o sprzączkę paska drugiego. Dlatego wylądowali w tej dwuznacznej pozycji.
Oczywiście miałaś pewne wątpliwości, ale jak na razie musiałaś pomoc tym sierotą się rozplątać, wiec nie miałaś czasu na wymyślanie innych teorii...
Taeil i Jaehyun:
Przeglądałaś właśnie Facebooka i natknęłaś się na bardzo ciekawy post, mianowicie zmieniony status Taeila... Naprawdę cię to zdziwiło, bo chłopak jasno i wyraźnie zaznaczył, że jest teraz w związku z Jaehyunem.
Oczywiście od razu zaczęłaś wydzwaniać do tej dwójki, życząc im szczęścia i mówiąc, że w pełni to akceptujesz, nie słuchając żadnych ich tłumaczeń.
A jak później się okazało, był to tylko skutek przegranego przez nich zakładu...
Winwin i Kun:
Dzisiaj odbywały się urodziny twojego blond przyjaciela, dlatego udałaś się do ich formy na przyjęcie, ale niestety musiałaś dołączyć trochę później przez dodatkowe zajęcia.
Gdy już udało ci się dotrzeć na imprezę urodzinową, wszyscy byli zajęci grą w butelkę.
Oczywiście pierwsze co rzuciło ci się w oczy, to było usadowienie Winwina i Kuna.
Mianowicie młodszy siedział na kolanach tego drugiego, oczywiście nie wzięłaś pod uwagę tego, że mogło to być tylko głupie wyzwanie, ale pomyślałaś, że muszą łączyć ich bliższe relacje.
Dlatego gdy spojrzeli na ciebie, pokazałaś im kciuki w górę i szepnęła nieme "szczęścia".
Kun zaśmiał się, wiedząc co chcesz im się przekazać, a Winwin skrzywił się i ciężko westchnął.
Mark i Lucas:
Twoi przyjaciele ćwiczyli dzisiaj nowy układ, oczywiście zostałaś, aby zobaczyć choreografię.
Podczas treningu młodszy zauważył, że zapomniał o zabraniu butelki wody z szatni, wiec poprosił cię o jej przyniesienie.
Zgodziłaś się i poszłaś po jego napój, po kilku minutach wróciłaś do sali, ale zastałaś tam chłopców w dosyć ciekawej pozycji.
Mark był przygnieciony przez Lucasa, który trzymał dłonie po obu stronach jego głowy. Oboje ciężko oddychali i mieli zaczerwienione policzki.
Odchrząknęłaś i powiedziałaś ze spokojem:
-Jak chcieliście mieć chwilę tylko dla siebie, wystarczyło powiedzieć- odłożyłaś butelkę, krystalicznej cieczy na panele i z uśmiechem oddałaś- Miłego treningu!
Chłopcy posłali ci, naprawdę złowrogie spojrzenie, odsuwając się szybko od siebie.
I wyszłaś, towarzyszył ci tylko cichy chichot.
Oczywiście nie wpadłaś na pomysł, że po prostu Lucas się potknął podczas wykonywania trudnych kroków w układnie i upadając, wywrócił ze sobą młodszego, przygniatając tym młodszego, który zamortyzował jego upadek.
Twoja yaoistyczna wyobraźnia, po prostu wtedy się włączyła, a ty przestałaś myśleć jak normalny człowiek...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro