Minhyuk (Monsta X)
Dzisiaj był dzień odpoczynku tak go nazywaliście, ani Minhyuk, ani ty nie mieliście żadnej aktywność ze swoimi zespołami, więc leżeliście nie robiąc nic w swoim mieszkaniu. Oboje byliście na kanapie, oglądając film, podczas gdy on miał nogi na twoich nogach, a ty robiłaś zdjęcia i rozmawiałaś z przyjaciółmi.
- Uśmiechnij się - powiedziałaś, śmiejąc się, Minhyuk spojrzał w górę i zrobił gest palcami.
- Kiedy jesteśmy razem musimy mieć jakąś rozrywkę, więc proszę o nie korzystanie z telefonu - krzyczał, zabierając urządzenie i kładąc je na stole. Potem poklepał się po kolanach. - Chodź tutaj.
- Lee Min Hyuk, jesteś zboczeńcem - stwierdziłaś, uderzając go w ramię. Złapał cię za ręce, kiedy go uderzyłaś i pociągnął, tak że leżałaś na nim.
- Nie powiedziałem że zrobimy coś złego - śmiał się - Uważałem cię za niewinną.
To być dobrze spędzony czas: żartowaliście, śmialiście się, przytulanie i krótkie pocałunki. To było tysiąc razy lepsze niż pójście gdzieś, zawsze powtarzał że w wolne dni chciałby ciebie mieć tylko dla siebie.
Oczywiście, nie narzekałaś.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro