Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

×3×


Wszyscy wiedzą [I.T.P]- Imię twojej przyjaciółki/przyjaciela

[T.I]- Twoje imię . [T.N]- Twoje Nazwisko

[I.T.B]- Imię twojej babci.

Reakcja Bts gdy jecie razem śniadanie/posiłek.

Jin

Spędzałaś z Jinem naprawdę dużo czasu. Często chodziliście razem na imprezy ale chłopak jeszcze nigdy nie został u ciebie na noc.

Dzisiaj troszkę zaszaleliście i gdy wracaliście z imprezy było grubo po drugiej w nocy.

- Jin jest późno, na pewno jesteś zmęczony. Nie jedź. Przenocujesz u mnie. - Powiedziałaś gdy chłopak odwiózł cię do domu.

- [T.I] wiesz co nie wiem czy..- Zaczął chłopak, ale mu przerwałaś.

- Nie chce słyszeć sprzeciwu.- Powiedziałaś i pociągnęłaś Jina w stronę swojej sypialni.

(Następnego dnia rano)

Gdy się obudziłaś nie widziałaś nigdzie Jina. Jak się okazało chłopak wstał wcześniej i ogarnął wam śniadanie.

-Wow..- Jęknęłaś gdy zobaczyłaś zastawiony cały stolik obok telewizora jedzeniem.

- Jaki chcesz sok ?

- Porzeczkowy.- Odpowiedziałaś.- Jin na serio nie musiałeś tego przygotowywać.

- No nawet tak nie mów. Zająłem ci pół łóżka. Musiałem się jakoś odwdzięczyć.-

- Ale dobrze mi się spało.- Powiedziałaś z błogim uśmiechem na twarzy. A chłopak uśmiechnął się chytrze.

- Bo każdej kobiecie jest ze mną dobrze w łóżku.- Powiedział z miną pedofila, a ty spaliłaś buraka.

- Później ocenie ( ͡° ͜ʖ ͡°).- Odpowiedziałaś gdy chwilkę ochłonęłaś i teraz to chłopak się zaczerwienił.


Suga

- Hej [T.I] ! - Wrzasnął chłopak wchodząc do ciebie na zaplecze. Gdzie siedziałaś zapatrzona w telefon.

- Hej hej.- Powiedziałaś nawet nie patrząc na chłopaka.

- Serio chcesz cały dzień spędzić w telefonie ?

- Czemu nie..- I właśnie teraz zaburczało ci w brzuchu.

- Czy ty na mnie zawarczałaś ?- Zapytał zdezorientowany chłopak, a ty tylko zaśmiałaś się.

- Nie jadłam jeszcze śniadania. Może zjemy razem ?- Zapytałaś.

- Czemu nie.-Powiedział szczęśliwy chłopak.-Zjemy u mnie. -Powiedział.

(W domu Sugi)

Po drodze kupiliście parę rzeczy (Bo z czegoś to śniadanie musieliście zrobić)

- Idę do łazienki, a ty rozpakuj zakupy.- Powiedziałaś do chłopaka.

- Robi się szefowo.- Zaśmiał się Yoongi. Gdy zrobiłaś to co miałaś zrobić w łazience ruszyłaś w stronę kuchni. Skąd było słychać chrupanie.

- Czy ty wpierdalasz moje orzechy ? (Pozdro Wiki)- Zapytałaś zła.

- Em nłe ? Ja ylko skotowałem..- Powiedział chłopak z pełną buzią, a ty wybuchnęłaś śmiechem.

- A jak chciałam wziąć dwa opakowania, to nie jestem na diecie !! - Ryczałaś ze śmiechu.

Yoongiś troszeczku się na ciebie obraził i przez cały czas gdy gotował parówki nie odzywał się do ciebie.

- Suguś, nie gniewaj się.No przepraszam.. Wiesz jesteś najprzystojniejszym facetem jakiego znam. Nawet z mordą pełną orzeszków.- I znowu wybuchłaś śmiechem. A Suga do końca śniadania zabijał cię wzrokiem.


J-Hope

Ty i twoja Nadziejka nie do końca jesteście już przyjaciółmi. Bo i tobie i jemu od dawna chodziło o coś więcej. Jak zawsze dzwonisz do Hoseoka. On jak zawsze odbiera.

- Przyjdziesz ? Mam wolną chatę rodzice w restauracji. Nudzę się..- Powiedziałaś mając nadzieję że Hoseok cię nie oleje.

- No okej ja w sumie też nic nie robię będę. Przygotuj jakieś śniadanie jestem głodny.- Powiedział śmiejąc się.

Ucieszyłaś się zazwyczaj z Hobim siedzieliście u ciebie w pokoju do którego zaglądali twoi rodzice. Miałaś nadzieję że dziś może coś się wydarzy, że pójdziecie dalej.

Oczekując na chłopaka zrobiłaś na śniadanie. Naleśniki z serem owocami i czekoladą.

Gdy zastawiłaś stół i wszystko było gotowe wparował Hobi.

- Hej piękna ! - Krzyknął wskazując na ciebie. Ty uśmiechnęłaś się do niego i poszłaś się z nim przywitać.

(Tylko przyjacielski przytulas- NIESTETY)

- Siadaj zrobiłam naleśniki. Wiem że lubisz.- Powiedziałaś uśmiechając się do chłopaka. Usiadłaś obok chłopaka i razem jedliście naleśniki.

- Ym [T.I] masz tu czekoladę.- powiedział chłopak i palcem wytarł czekoladę z kącika twoich ust. Po czym wziął go do buzi.- Mógł bym do końca życia jeść tylko z ciebie.- Zaśmiał się a ty uśmiechnęłaś się zawstydzona.

- Um zostawiłam dzbanek z wodą i miętą w kuchni.- Powiedziałaś i już miałaś wstać ale chłopak powstrzymał cię gestem.

- Ja pójdę.- Chłopak za chwile wrócił z dzbankiem. - Naleje ci.- Powiedział chłopak niestety źle złapał dzbanek i cała zawartość wylała się na twoją białą koszulkę. Ukazując chłopakowi twój stanik z czerwonej koronki.

Hobi nie wytrzymał wbił się w twoje usta i zaczął cię zachłannie całować. Złapał cię za pośladki i uniósł tak że siedziałaś na stole. Hoseok zaczął zdejmować z ciebie bluzkę, a ty rozpinać jego koszule.

- Hobi..- Jęknęłaś między gorącymi pocałunkami- Do pokoju..

- Uhm.. Jasne..- Powiedział chłopak i zaniósł cię do twojego pokoju.

(Tymczasem Zao)

W restauracji zrobił się straszny ruch dlatego pojechałem do domu szefa po [T.I] żeby pomogła.

Wszedłem do domu bo mama [T.I] dała mi klucze.

- [T.I] ? Jesteś ? - Zawołałem, postanowiłem pójść do jej pokoju bo może słucha tak głośno muzy, że nie słyszy . Gdy już stanąłem pod drzwiami słyszałem głośne jęki.

*Lepiej dla mnie żebym tam nie wchodził* - Pomyślałem i wróciłem do salonu. Dopiero teraz zauważyłem bluzę Hoseoka hm ,,TYLKO PRZYJACIEL'' jasne, a ja jestem wróżką zębuszką.

*No cóż niech sobie dzieci dokończą zabawę.( ͡° ͜ʖ ͡°)*


RM

Namjoon był zdecydowanie ulubieńcem Gabi, gdy tylko przychodził dziecko nie dawało mu żyć i nie miałaś czasu się zająć chłopakiem tak jak byście oboje tego chcieli ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Tak ty i Jooni jesteście oficjalnie parą. No normalne ale to napięcie między wami. Nie mogłaś już znieść tego, jak twoja macica szaleje od samego patrzenia na chłopaka.

Gabi dziś wracała do siebie.

- Już rozumiem czemu chciałaś od niej odpocząć.- Powiedziałaś siostrze. Która po prawie miesiącu odpoczynku od córki wyglądała jak bogini. Gdy tylko auto twojej siostry odjechało zadzwoniłaś do RM'a.

- Joonie mam w końcu wolny wieczór.Mała pojechała.

- Dobrze zapraszam cię więc na kolacje.

(Wieczorem)

Ubrałaś się w krótką sukienkę z dużym dekoldem i dosyć wysokie szpilki bo skoro szaleć to szaleć.

Ty i Namjoon byliście naprawdę szczęśliwi że mogliście spędzić razem czas bez młodej kontrolującej każdy wasz ruch. Pod koniec kolacji zaczęłaś zaczepiać Namjoona pod stołem.

Przez co chłopak nie mógł się skupić na tym co mówi mu kelner.

- Nie może jednak, podziękujemy za ten deser. Rachunek proszę.- Namjoon szybko zapłacił kartą i jeszcze szybciej złapał cię za rękę i pociągnął do auta. Zamkną c drzwi i usiadł za kierownicą.

- Jesteś niegrzeczna. Nie powinnaś tego robić. - Powiedział spięty. Ty położyłeś rękę bardzo blisko jego krocza. Chłopak wciągał szybko powietrze.- [T.I] dojedziemy tylko do domu, nie usiądziesz przez tydzień na dupie.- Warknął.

W domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bardzo seksownym krokiem szłaś w stronę twojej sypialni nie patrząc na Namjoona.

Stanęłaś przy komodzie i zaczęłaś zdejmować kolczyki i naszyjniki. Wtedy podszedł do ciebie od tyłu Moni, złapał cię za biodra i przyciągnął do siebie tak że czułaś jego stojące przyrodzenie pomiędzy pośladkami.

- Zajmiesz się tym co zrobiłaś.- Szepnął ci do ucha. Uśmiechnęłaś się do chłopaka. On zaczął cię rozbierać. Tak wylądowałaś pod Namjoonem w samej bieliźnie.

-Kocham te twoje obojczyki.- Powiedział robiąc ci malinkę na wymienionej części ciała. Chłopak zdjął bokserki i nałożył na swoje przyrodzenie prezerwatywę.

*Przygotował się skubany*-Pomyślałaś

Chłopak zdjął z ciebie stanik i majtki.

- To ci się już nie przyda. - Powiedział i zaczął gryźć twoje sutki (Bawi mnie to słowo).

Chyba nie mógł już dłużej wytrzymać bo wszedł w ciebie bez ostrzeżenia i od razu narzucił szybkie tępo. Jęczałaś z każdym jego pchnięciem. Gdy byłaś blisko zacisnęłaś się na nim. Co wywołało nagły krzyk mężczyzny.

Po paru jego mocnych pchnięciach oboje doznaliście spełnienia i przytuleni zasnęliście.



Jimin

(Oczami twojej babci)

-Ej [I.T.B] oni ten teges ?

- Nie no Jimin nie ma bluzki ale jest w spodenkach, a [T.I] jest w piżamie.

-No ale co im nie pasuje ? Mieli okazje i w ogóle. Byli sam na sam przez 12 godzin, całą noc mieli żeby się zakochać.- Wzdychała babcia Jimina.

- Może chcą poczekać do ślubu.- Zaproponowałam. Spojrzałyśmy na siebie z panią Park i wybuchłyśmy śmiechem.

- Nikt nigdy nie czeka do ślubu.- Śmiałyśmy się i wyszłyśmy z pokoju żeby ich nie obudzić.

(Wracamy do ciebie)

Obudziłaś się obok Jimina chciałaś żeby cię nie dotykał, ale koniec końców spaliście wtuleni w siebie. Obudziłaś się pierwsza i postanowiłaś popatrzyć troszeczkę na Parka.

*Okej jest trochę przystojny...No dobra bardzo. Ciekawe czy serio go kręcę.*

- Co się tak patrzysz Słonko ?- Zapytał Park wyrywając cię z zamyślenia. - Buzi na dzień dobry ? - Uśmiechnęłaś się do chłopaka i pocałowałaś go lekko w usta.

Chciałaś żeby był to tylko całus ale Park pogłębił ten pocałunek i stał się długi i namiętny.

Chłopak usadził cię tak że byłaś nad nim. Wtedy za drzwi odezwał się głos twojej babci.

- Śniadanie na stole chodźcie tu zaraz.

Gdy zeszliście okazało się że pani Park będzie z wami jeść. Usiadłaś obok Jimina żeby go troszeczkę podenerwować.

Chłopak jednak był szybszy i gdy tylko usialiście zaczął dobierać się do twojej kobiecości.

*To będzie długie śniadanie*

V

-No ale [T.I] ! Błagam wiem że nie chce ci się gotować chodźmy do Maka.

- Czy ty właśnie sugerujesz że moja mama nie umie gotować ?

- Nie skądże Skarbeńku.- Zaprzeczył szybko chłopak widząc twoje spojrzenie.- No ale proszee.- Zajęczał robiąc słodką minkę.

-No dobrze.- Powiedziałaś. - Zamów mi w McDrive sałatkę frytki i cole. - Powiedziałaś chłopakowi.

Chłopak złożył zamówienie. No i fajnie jedziecie sobie w odwiedziny do twoich rodziców tylko trzeba usunąć ślady po Maku.

- Jesteśmy.- Powiedział Tae.- Troszeczkę się boje.

- Czego ?

- Twojej matki.- Powiedział szczerze i uśmiechnął się do ciebie. Pocałowałaś chłopaka w nos i wyszłaś z auta, a chłopak za tobą.

- Nic ci nie zrobi. Bo ja cię obronię !- Zaśmiałaś się pokazując bicepsy.

-No faktycznie ja już na miejscu twojej mamy zaczął bym się bać. - Roześmiał się. Bidulek nie zauważył że w drzwiach już czeka twoja rodzicielka i wszystko słyszy.

- A czego mam się bać ?

- O witam panią [T.N] miło panią widzieć, nic nic niczego takie żarciki niewinne.- Zaśmiał się nerwowo Tae.

- A no tak..- Opowiedziała twoja mama z sztucznym uśmiechem.- Siadajcie wszystko gorące już czeka.- Powiedziała i zgromiła twojego kierowce spojrzeniem.

Gdy siadaliście do obiadu Taehyung szepnął do ciebie.

- [T.I] nie ma opcji żebym tu nocował. Twoja matka wyrwie mi jądra !

- Nie zrobi tego.- Opowiedziałaś spokojnie.

- Czemu?- Zapytał.

- Musisz jej jeszcze tylko wnucząt zrobić i dopiero potem nie będziesz potrzebny.- Odpowiedziałaś uśmiechając się do bladego z przerażenia chłopaka.


JungKook

*Około 6 rano*

Smacznie sobie śpisz i nagle odzywa się twój dzwonek do drzwi.

- KURWA kogo niesie tak wcześnie ?- Zapytałaś wkurwiona i wybiegłaś w stronę drzwi w majtkach i podkoszulce. Otworzyłaś a przed tobą stanął Kookie twój nadpobudliwy, ukochany chłopak którego masz ochotę zabić bo cię obudził.

- Hej kocie Jeon JungKook international play boy przyszedł z tobą zjeść śniadanie.

- Urwę ci kiedyś jajca za budzenie mnie i będzie international play girl.- Powiedziałaś zła.

- Oj nie złość się kochanie.- Zaśmiał się.- Jestem świeżo po treningu. Przyszedłem na śniadanko do mojej kobiety.

- Czemu ja zawsze jestem uległą w tym związku ? Boże powiedz czemu ?- Zaśmiałaś się.

- Jak chcesz możemy spróbować MommyKink ( ͡° ͜ʖ ͡°)- Powiedział klepiąc cię w tyłek.

- Jeon JungKook ty niewyżyty płodzie !

- Oj nie denerwuj się. Moja mała bad girl jest zła ?

- Bardzo..- Powiedziałaś i zaczęłaś kroić warzywa na leczo. Ciastek tylko się zaśmiał i poszedł się umyć po treningu. Ty już skończyłaś kroić warzywa i chciałaś wytrzeć nóż. Niestety zacięłaś się w wewnętrzną części dłoni.

- Aish..- Jęknęłaś i wtedy podszedł do ciebie Kookie. Który gdy zobaczył jak się zraniłaś przyłożył twoją dłoń do swoich ust i zaczął całować ranę i zlizywać twoją krew.

- Nawet twoja krew jest słodka.. Skarbie odłóżmy te śniadanie na później..

- A co zrobimy teraz ? - Zapytałaś wprost do jego ucha po czym przygryzłaś jego płatek.

- A teraz choć do tatusia ( ͡° ͜ʖ ͡°)..



Tak właśnie kończymy 3 część reakcji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mam nadzieje że nie spierdoliłam xd

A dziękuje Kasi i Wice. Dzięki nim powstała reakcja Hoseoka i JungKooka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Buzi Vertus ;***

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro