Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kiedy Opowiadają Ci suchary:


Jin:

Jadłaś z Jinem obiad. Nagle on wyskoczył ze swoim jak zwykle suchym żartem, który za pewne bawił tylko jego.

- Ej, [T.I.] słyszałaś to?

- Kolejny żart?

- Jak matematycy zapraszają się na alkohol?
"Chodź, zmienimy procenty na promile."

Jin wybuchnął śmiechem, a ty śmiałaś się razem z nim. Jednak ciebie bardziej od żartu bawił sposób, w jaki śmiał się chłopak.

- Aż takie to rozbawiło? - zapytał przez łzy.

- Nie, po prostu twój śmiech brzmi, jak odgłos mycia szyby.

Chłopak od razu zamilkł i wrócił do jedzenia. Ty bojac się zakrztuszenia przez śmiech, odłożył talerz do zlewu i poszłaś do pokoju.

Suga:

Yoongi lubił czarny humor. Nie rozumiałaś, co było śmieszne w jego żartach, które były dla ciebie często zbyt rasistowskie.

-Wiesz, dlaczego alkoholicy nie mogą być drwalami? - zagadnął pewnego dnia.

- Oświeć mnie. - Przewróciłaś oczami.

- Bo byliby ciągle narąbani.

- I co w tym śmiesznego?

- No to, że wiesz jak wypijesz alkohol to jesteś... Ah... Czy ty kiedykolwiek zrozumiesz moje żarty? - Rozłożył ręce.

- Nie sądzę - uśmiechnęłaś się słodko.

J-Hope:

Hobi bawił cię już samym swoim wyglądem i sposobem bycia. Czasem, jak na niego patrzyłaś, nie mogłaś się powstrzymać i wybuchnałaś śmiechem. On nie wiedział wtedy, o co chodzi. Jednak, jego kawały były dla ciebie po prostu nie śmieszne.

- [T.I.]?

- Co?

- Jak najlepiej zabić strusia?

- Boże nie! - Zatkałaś sobie uszy.

- Przestraszyć go na betonie! - ryknął śmiechem. - Wyobraź to sobie!

Myślałaś, że biedny straci tam życie, bo śmiał się tak, że nie mógł złapać tchu.

- Jesteś nienormalny - zachichotałaś.

RM:

Zawsze myślałaś, że Namjoona nie stać na opowiadanie jakiś głupich sucharów. Byłaś więc w szoku, kiedy pewnego dnia opowiedział ci jeden.

- Jaka jest najbardziej mokra cześć ciała? - Poruszył zabawnie brwiami.

Otworzyłaś szeroko oczy. Od razu miałaś złe skojarzenia.

- Staw! - zaczął chichotać.

Ciągle patrzyłaś na niego zaskoczona.

- No co? - zapytał naiwnie. - Coś myślała?

- Ja? Nic. - Machnęłaś ręką.

- Ktoś tu ma niegrzeczne myśli...

- Że niby ja? Pff... Ja jestem grzeczna.

Jimin:

Leżałaś na ziemi, a Jimin siedział obok i oglądał coś w telefonie.

- Nudzi mi się... - jęknełaś.

- To tańcz.

- Nie chce mi się... - przewróciłaś się na brzuch - znasz jakieś fajne żarty?

- Znam, opowiedzieć ci?

- Dawaj. - Usiadłaś.

- Czym różni się żona od pracy?

- Nie wiem? - Rozłożyłaś ręce.

- Po pięciu latach praca nadal ssie.

-Jesteś obrzydliwy! - Pacnęłaś go w czuprynę i wstałaś.

- Hej, gdzie idziesz?

- Jak najdalej od zboczeńca, którym jesteś ty.

- Sama chciałaś.


V:

Od kąd Tae zaczął interesować się kulturą twojego kraju, obsypywał cię mnóstwem dowcipów z nim związanych i nie tylko. Wiele z nich znałaś i ani trochę cię nie śmieszyły.

- [T.I] wiesz, jak się nazywa lekarz, który leczy pandy?

- Pandoktor, serio Tae? Śmiałam się z tego, jak miałam pięć lat.

- A wiesz, co piecze, pierze i się kręci?
Koło gospodyń wiejskich.

- A ty wiesz, co to w ogóle jest? - Spojrzałaś na niego z ukosa.

- Nie. - Wzruszył ramionami i zrobił jedną z tych swoich durnowatych min.

- Boże, daj mi zdrowia... - westchnęłaś.

Jungkook:

Jungkook kochał króliki. Każdy żart, który opowiadał był o nich. Już cię to powoli zaczynało nudzić.

- Opowiedzieć ci żart? - zapytał.

- Proszę tylko nie o królikach...

Kook zrobił wtedy minę zbitego psa i wlepił w ciebie swój wzrok.

- No dobra, ale ostatni raz. - Poddałaś się.

- Idzie królik przez łąkę i pali papierosa. Spotyka go krowa i mówi, że taki mały nie powinien palić papierosów, a królik jej na to "Taka duża, a bez stanika chodzi". - Wybuchnął śmiechem.

- Czekaj, ja mam lepszy. Czym się różni latający królik od normalnego?

- Nie mam pojęcia.

- Orłem na plecach.

- Jesteś okrutna. - Zmarszczył brwi.

- Tylko, jeśli chodzi o żarty o królikach. - Puściłaś mu oko.

Hejcio truskaweczki!
Jak wam minął tydzień? Mam nadzieję, że lepiej niż mi. Coraz więcej was tu przybywa. Bardzo mnie to cieszy!
Do zobaczenia za tydzień!
~ Dżemix

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro