Gdy spotykają twojego wroga
Do wszystkich
Nareszcie szliście znowu gdzieś na randkę. Cieszyłaś się, bo ostatnio rzadziej wychodziliście gdzieś razem, więc gdy zapytał się ciebie czy chcesz iść do wesołego miasteczka zgodziłaś się od razu.
Jimin
Właśnie przytulaliście się na ławce , bo uznałaś ,że potrzebujesz czułości od Jimina. Chłopak nawet nie zawahał się na chwilę tylko spełnił twoją zachciankę. Nagle jednak usłyszałaś głos , którego nie chciałaś słyszeć już nigdy czyli (i.t.w.).
(i.t.w.) - (t.i.) ooooo schudłaś wreszcie , ale brzydka jesteś tak samo jak w gimnazjum - śmiała się z ciebie a tobie było coraz bardziej smutno. Na szczęście twój ukochany boy zareagował.
Jm - Sama jesteś brzydka jaszczurko. Moja dziewczyna jest piękna , więc się odpierdol tak łaskawie. Chodź (t.i.). - złapał cię wtedy za rękę i jak odeszliście dość daleko od miejsca zdarzenia chłopak złapał cię w pasie i pocałował namiętnie aby chociaż trochę Cię pocieszyć.
Jm - nie przejmuj się nią kochanie, ona ci tylko zazdrości.
Suga
Yoongi chciał być dla ciebie jak najlepszy w tym dniu , więc uznał że wyciągnie ci misia w maszynie przeznaczonej do tego. Gdy twój ukochany kolejny raz próbował i mu się nie udało jednak nie poddawał się. Uśmiechałaś się widząc ten rozczulający dla ciebie widok. Twój trans zakłócił głos nie za przyjemny dla ucha. Od razu go poznałaś , należał oczywiście do (i.t.w.). Dziewczyna właśnie śmiała się z twojego chłopaka a ty myślałaś że zaraz wyjdziesz z siebie.
- Zajmij się sobą ,a nie wyśmiewasz mojego chłopaka. Zazdrościsz co? też byś takiego chciała , ale nigdy ci się nie uda paszczurze jeden. Chodź Yoongiś nie muszę mieć tego misia. - pociągnęłaś go jak najdalej od (nazwisko t.w.)
Y - Jestem dumny z mojego kotka. Tak pięknie mnie obroniłaś. - Pocałował cie bardzo czule po wypowiedzianych przez niego słowach.
Taehyung
Gdy staliście w kolejce do kolejki górskiej spotkałaś (i.t.w.) , wyśmiewała się z ciebie że tak jak zawsze wszystkiego się boisz i nie dasz rady cieszyć się takim typem rozrywki.
- Myślę że to ty nie dasz rady , bo boisz się nawet pająków. - gdy mogliście wejść do wagonika, oczywiście znalazło się też miejsce dla twojego wroga za tobą. Przez całą jazdę słyszałaś głośne wrzaski osoby z tylnego siedzenia. Ty jedynie śmiałaś się bo byłaś bardzo szczęśliwa.
Rap Monster
Niby z początku wydawał się być dojrzały , ale w środku kryło się w nim dziecko. Od razu ściągnął Cię na dużą karuzelę. Niespodziewanym było dla ciebie to że w kolejce do atrakcji stała osoba, którą niezbyt lubiłaś. Dziewczyna jednak zauważyła cię pomimo próśb w głowie.
(I.t.w.) - o (t.i.) cześć! Widzę że znalazłaś sobie jakiegoś przydupasa. - teraz zwróciła się do niego - jeśli chcesz zawsze możesz dołączyć do nas , a nie spędzać czas z tą nudną panienką.
N - Nie dzięki. A ta nudna panienka jest dla mnie ważna i jej nie zostawię. - objął Cię w pasie - a teraz proszę Cię nie odzywaj się do nas już więcej.
Dziewczyna z lekko zawiedzionym wyrazem twarzy niechętnie odwróciła się do swoich koleżanek i zaczęła z nimi rozmawiać.
Seokjin
Poszłaś z Jinem po różową watę cukrową. Chłopak nalegał żebyś wzięła właśnie tego koloru , więc się zgodziłaś. Gdy staliście już aby ją odebrać twoje szczęście zakłóciła pluskwa, którą znałaś z gimnazjum.
(I.t.w.) - ooo jak nie miło znowu Cię widzieć.
Chłopak po słowach które wypowiedziała dziewczyna podszedł do niej i powiedział jej coś na ucho. Ona popłakała się a gdy spytałaś się Jina co jej powiedział. Uznał że to tajemnica.
Hoseok
Postanowiliście iść na karuzelę. Na koniki. Uznałaś że wyglądają trochę jak twój chłopak a on jak już miał Cię za to ochszanić jakaś dziewczyna klepneła Cię w tyłek.
- No zajebisty jak zawsze. - byłaś wystraszona ,bo w końcu jaka dziewczyna tak robi. Niestety ty znałaś ją i wiedziałaś że jest lezbą. Leciała na Ciebie już od pierwszej gimnazjum.
Hobi słysząc to podszedł łapiąc Cię przy tym za rękę
- Ona jest moja rozumiesz? A teraz pozwól ale idziemy na koniki. Nara.
Jungkook
Jungkook chciał sprawdzić czy będziesz się bała w domu strachu , więc cię tam zabrał lecz znowu wyszło na to że się nie boisz aż do chwili , w której gdy się odwróciłaś zobaczyłaś swojego wroga. Podskoczyłaś i złapałaś się Kookiego.
Jk - Czyli jednak się boisz? - zapytał , przy tym przybierając dumny wyraz twarzy.
- Nie to tylko (i.t.w.) - odwróciłaś się wtedy znowu do nielubianej przez ciebie osoby. - Jezu jesteś taka brzydka, że aż się ciebie wystraszyłam. Eh nie strasz mnie już tak więcej! Albo się umyj czy coś bo capisz jakimś brudem fuj.
Odwróciłaś się do Jungkooka wtedy i wtuliłaś w niego aby poczuć ładny aromat jego bluzki.
A więc jak podobał się rozdział ?? Znośny? Serio się staram.
Jeśli ci się podobało to tak jak zawsze proszę pozostaw po sobie ślad w postaci gwiazdki i komentarza. Motywuje mnie to do pisania kolejnych rozdziałów.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro