Gdy przychodzi do ciebie
Do wszystkich
Cała rozdrażniona i smutna po dzisiejszej sytuacji w szkole ,jak wróciłaś do domu od razu przebrałaś się w swoje ukochane kigurumi i wchodząc do kuchni zabrałaś wszystkie słodycze jakie się tam znajdowały. Rodziców dzisiaj nie było w domu, więc poszłaś położyć się do ich łóżka. Przed tym jeszcze otworzyłaś wszystkie okna w domu, aby przewietrzyć mieszkanie a przy okazji poczuć chłód dworu. Lubiłaś czuć świeży i zimny zapach wieczornego powietrza. Nie obchodziło Cię to ,że możesz się przeziębić ,zresztą jak zawsze. Zastanwiałaś się jeszcze chwilę czy może nie zadzwonić po swoją najlepsza przyjaciółkę aby przyszła do Ciebie nocować. Tęskniłaś trochę za nią zwłaszcza, że ostatnio mniej z nią czasu spędzałaś. Leżałaś w łóżku i nie wiedziałaś co ze sobą zrobić. Nagle przypomniała ci się akacja , którą wolałabyś zapomnieć. Twoje policzki były coraz bardziej mokre od łez. Bałaś się. Nie chciałaś stracić swojego chłopaka. Nie wiedziałaś czemu to zrobił myślałaś że Cię kochał. Chciałaś być z nim tylko szczęśliwa. On wszystko popsuł. Znowu. Byłaś zmęczona , oczy Cię bolały chciałaś iść spać ,lecz usłyszałaś walenie w drzwi. Ktoś robił to z użyciem bardzo dużej siły. Podniosłaś się więc z pozycji leżącej i podeszłaś szybko ,aby otworzyć nie znajomemu wrota do Twojego królestwa. Ku twojemu zaskoczeniu zobaczyłaś w nich (I.t.b.) ,który był naprawdę zdenerwowany. Byłaś zła na niego i nie chciałaś go wpuszczać do swojego domu, ale nie umiałaś też go popchnąć i tego powiedzieć. Chłopak zamknął drzwi i szybko zaczął do Ciebie podchodzić. Ty cała zdezorientowana cofałaś się do tyłu. Ciągle patrzył ci w oczy. To było dziwne uczucie. Sama nie umiałaś tego określić. Nagle wpadłaś na łóżko a chłopak zawisł nad Tobą. Teraz to dopiero nie wiedziałaś co zrobić. Nigdy tak nie robił.
Leżałaś tak ciągle wpatrując się w (i.t.
B.).
Był perfekcyjny jak zawsze dla ciebie. Cała zarumieniona i zła na siebie odwróciłaś wreszcie wzrok od Swojego obiektu westchnień. Chłopak jedną rękę położył na twoim brzuchu a drugą na twoim policzku przy tym kładąc się obok. Powiedział wreszcie
- (t.i.) co ja robię... Nie powinno mnie tu być a jestem. Kocham Cię. Jestem debilem. - zaczął się śmiać histerycznie a łza poleciała z jego oczka.
Było ci smutno. Ten widok był smutny. Postanowiłaś nawet jeśli miałby być to ostatni raz pocałować chłopaka. Przez to że leżał obok ciebie mogłaś to zrobić , ale wolałaś w inny sposób. Usiadłaś na jego brzuchu i szybko zbliżyłaś swoją twarz do tej jego. Chłopak patrzył ci się w oczy w tym czasie. Jak umieściłaś już swoje wargi na tych jego zaczęłaś całować chłopaka. On odwzajemniał każdy pocałunek który mu podarowałaś. Czułaś się jak w transie. Nie chciałaś przerywać. Pierwszy skończył to chłopak.
Jimin
- (t.i.) co ja mam zrobić żebyś robiła tak codziennie - spytał smutno
- nie wiem.. I tak już mnie zdradziłeś, więc jaki ma to sens abym to robiła?
- wyjaśnię ci to obiecuje...
Suga
- Czemu miłość nie może być łatwa co? Czemu akurat ja muszę mieć takiego pecha w życiu...
- o czym ty mówisz Yoongi ? - chłopak wtedy uśmiechnął się sam do siebie.
- wyjaśnię ci to zaraz..
Jungkook
- Wiesz... jestem głupi ale i jestem farciarzem bo mnie nie wyrzuciłaś z domu po tym co ci zrobiłem i jeszcze pocałowalaś. Wiedziałem że jesteś dziwna - zaśmiał się i położył rękę na twoich włosach.
- ja też nie wiem, ale myślę że skoro wolisz inną niż mnie to musimy to skończyć Jungkook - chłopak rozszerzył oczy i powiedział szybko i głośno podnosząc się.
- Ja wyjaśnię...
Hoseok
- (t.i.) Jak to jest że ty mnie całujesz a ja nie zasłużyłem..
- pff nie mnie się pytaj a mojego serca.. nawet jeśli jest złamane dalej Cię kocha..
- kochanie... Teraz ci wszystko muszę wytłumaczyć ,aby twoje serce poskładać do kupy
RM
- niegrzeczna jak zawsze.. taka jaką kocham.. dlaczego dalej taka jesteś? Powinnaś już dawno mi przywalić z liścia w twarz.
- debilu nie zrobię tego po tym jak Cię całowałam. Mam nadzieję że dobrze się wytłumaczysz bo inaczej może i spotka Cię moja ręka sprawiedliwości..
- tak tak już tłumacze..
Seokjin
- Moja księżniczka zasługuje na kogoś lepszego niż ja - uśmiechnął się smutno i położył swoją dłoń na twoim policzku.
- masz rację w stu procentach Jin ale moje serce nie potrafi wybrać kogoś innego niż ciebie
- kochanie muszę ci coś powiedzieć..
TaeTae
- (t.i.) Nie zasługuje na Ciebie. Zasługujesz na kogoś lepszego.. Ale chce żebyś wiedziała że Cię kocham i pragnę abyś mi wybaczyła - miał zły w oczach więc wytarłaś je rękawem po piżamy.
- Tae proszę nie płacz... wybacz ci tylko mi wszystko wytłumacz
A więc standardowo jeśli ci się podobało proszę zostaw gwiazdeczkę i komentarz pod tym rozdziałem.
Tutaj macie jeszcze Jimina. Ten gif mnie bawi w sumie XD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro