Gdy przychodzi do Ciebie 2
Do wszystkich
- (t.i.) A więc.. To było tak że potrzebowałem odskoczni od zwykłego związku. Trochę to trwało a Ty o tym nie wiedziałaś , Więc nie przejmowałem się tym zbytnio... wiem jestem kretynem ,ale wybaczysz mi prawda ? Ja już zostawiłem tamtą dziewczynę nie chce z nią być tylko z Tobą.. - chłopak patrzył wyczekuhąco na Ciebie.
Pobladłaś na twarzy i w kącikach twoich oczu zebrały się łzy. Uznałaś że przegiął i nie jesteś w stanie być dla niego taka miła jak wcześniej. Przesadził i to ostro.
Jimin
- Spierdalaj - powiedziałaś już prawie płacząc. Chłopak był bardzo zdziwiony tym co powiedziałaś. Zazwyczaj byłaś spokojna i mu wybaczałaś to co robił źle.
- c - co? Żartujesz prawda ? - złapał cię za ręce a,le ty je odepchnęłaś.
- powiedziałam że masz spierdalać. Nie chce Cię widzieć rozumiesz?
Chłopak wtedy zrozumiał jak głupi był gdy zachciało mu się ciebie zdradzać. Szybko wyszedł z mieszkania a Ty cała zła i smutna zadzwoniłaś po przyjaciółkę żeby przyszła do Ciebie na noc.
Suga
- Suga chyba musisz już wyjść - trzęsłaś się ze stresu gdy to mówiłaś.
- wszystko okey? Czemu mam wyjść (t.i.)? - chciał położyć rękę na twoim policzku , ale szybko ją odepchnęłaś.
- nie chcę już ciebie znać rozumiesz ?
- chłopak pobladł na twarzy a Ty już wiedziałaś, że jesteś na skraju i zaraz zaczniesz płakać.
- Ale ja nie chcę stąd iść.. Kocham - nie zdążył dokończyć ,ponieważ krzyknęłaś,, wyjdź! Szybko!,,. Chłopak niechętnie ,ale żeby Cię już nie denerwować zrobił to co kazałaś.
Jungkook
Podeszłaś do niego i walnęłaś go mocno w brzuch przez co zgiął się w pół.
- i żebym Cię więcej widzieć nie musiała - warknęłaś.
- oszalałaś? - jego mina wyrażała zdziwienie i smutek.
- to Ty oszalałeś myśląc, że ci to wybacze. Debilu. - poszłaś zostawiając go do swojego pokoju. Chciałaś jedynie zapomnieć o tym wszystkim co z nim przeżyłaś i pójść spać aby nie moc czuć smutku w sercu.
Taehyung
- Tae jak mogłeś.. - powiedziałaś załamanym głosem.
- j-ja - zaczął się jąkać - nie mam nic na swoje usprawiedliwienie - dokończył . Spuścił głowę w dół i jeszcze przelotne na Ciebie patrząc wyszedł z Twojego mieszkania.
Hoseok
- ... - nic nie mówiłaś. Musiałaś sobie ułożyć to w głowie. Gdy wreszcie zrozumiałaś z kim ty się związałaś na własne życzenie wybuchłaś złością.
- Aha czyli to ma być tak teraz hmm? Na początku mnie zwodziłeś , chciałeś abym była twoja, aby później mnie zdradzić. - chodziłaś po pokoju mówiąc to wszystko - wiesz. Wyjdź lepiej, bo już nie mogę na Ciebie patrzeć ty poczwaro zgraciała. A w szkole to sobie z tamtą suką chodź i siedź w ławkach, bo ja się już na to nie pisze. Nara. - podeszłaś do drzwi i otworzyła je. Chłopak zrozumiał , że nie ma wyjścia i musi wyjść,bo teraz nic ci się nie będzie dało wytłumaczyć. Chociaż chyba nic do tłumaczenia nie było. Zdrada to zdrada.
RM
Rap Monster widząc to jak na niego patrzyłaś wiedział, że powinien wyjść. Byłaś bardzo ,ale to bardzo wściekła. Chodziłaś po pokoju i rzucałaś małymi rzeczami z szafek po całym pokoju. Gdy Namjoon próbował Cię uspokoić zaczęłaś płakać bo go bardzo kochałaś.
- jak mogłeś do jasnej cholery jak... - chłopak nie odezwał się już bo nie miał nic na swoje usprawiedliwienie. Wyszedł bez słowa.
Seokjin
Przyjęłaś to nadzwyczaj spokojnie , ponieważ czułaś już wcześniej ,że może Cię zdradzać.
- wyjdź... - powiedziałaś nie patrząc nawet na niego. Wzięłąś gazetkę i zaczęłaś ją czytać.
- (t.i.) wybaczysz mi kiedyś...? - spytał.
Nie odpowiedziałaś ,nic nie zrobiłaś. Skoro woli tamtą to niech do niej idzie a nie do Ciebie, pomyślałaś i wyszłaś do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia , bo zgłodniałaś.
Wreszcie nowy rozdział. Mam nadzieję, że komuś się spodoba chodź trochę. A jeśli tak będzie gwiazdka byłaby fajna i komentarz do zachęty , aby napisać kolejny rozdział. Nie wiem kiedy będzie kolejny, ale załóżmy że postaram się to jak najszybciej napisać lecz do tego jest potrzebna wena. Ma ktoś może jakieś propozycje co mogłoby się wydarzyć w następnym rozdziale?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro