Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kiedy wyznaje Ci uczucia-Yunho

*Jego myśli*
T/I- twoje imię

Dzisiaj miałaś mega leniwy dzień.
Nic Ci się nie chciało.
Do tego byłaś przybita bo Yunho przez tydzień się do Ciebie nie odzywał.
Leżałaś na kanapie w salonie i oglądałaś ulubiony serial.
Nagle ktoś zapukał do Twoich drzwi
W myślach pytałaś co za idiota przeszkodził Ci w oglądaniu serialu.
Otworzyłaś drzwi, i zobaczyłaś Yunho uśmiechniętego z zakupami.
Wszedł do domu, postawił zakupy i przytulił Cię.
-T/I nareszcie Cię widzę.
-Yunho czemu przez tyle czasu się nie odzywałeś?
-Później Ci wyjaśnię, a teraz chodź kupiłem nasze ulubione słodycze, i spędzimy ten wieczór razem.
Oglądaliście jakieś tam filmy na netflixie, ale po paru godzinach przyszła bardzo straszna burza.
-Yunho chyba będziesz musiał dzisiaj zostać u mnie.
-Też tak myślę. - w głębi duszy dziękował Bogu, że mógł u Ciebie zostać na noc.
Przez tą okropną burze wszystko zgasło. Było ciemno.
Nie było prądu.
-Yunho?- zapytałaś przestraszona.
-Tak T/I?
-Gdzie jesteś?
-Tutaj.- złapał Twoje ręce i przyciągnął do siebie.
-Yunho boje się.
-Czego? Przecież jestem tutaj z Tobą.
Chłopak pocałował Cię w czoło i zaczął głaskać po głowie.
-Nie bój się Twój Yunho jest tutaj z Tobą, zawsze i wszędzie przed każdym złem Cię obroni.
-Yunho jesteś taki słodki.-powiedziałaś.
-A Ty za to jesteś okrutna.
-Co?- zapytałaś i odsunęłaś się od niego.
-Skradłaś me serce. Chyba powinienem zadzwonić pod numer 997 i oskarżyć cię o kradzież.- wybuchł śmiechem.
-Yunho to nie jest śmieszne.- stałaś zła, jednak chłopak nie mógł tego zauważyć przez ciemność jaka panowała w całym domu.
-Właściwie masz rację. Wiesz T/I powiem prosto z mostu kocham Cię. Pewnie nie odwzajemniasz tego, ale proszę nie psujmy tej przyjaźni.- powiedział bez żadnego wahania.
-Chyba sobie żartujesz.- odpowiedziałaś.
-Nie, nie żartuje. Nie chce niszczyć tej przyjaźni.
-Czyli nie chcesz być moim chłopakiem?
-Chcę, ale pewnie Ty nie chcesz.
-Yunho Ty debilu, przecież ja Ciebie też kocham!- podeszłaś do niego i cmoknęłaś go szybko w usta.
Chłopak jednak przyciągnął Cię, i pogłębił ten pocałunek.
Kiedy już skończyliście położyliście się na kanapie wtuleni w siebie.
*Ta najpiękniejsza dziewczyna na tej planecie jest moja. Ale ze mnie szczęściarz.*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro