31
*pov Perrie*
Rano obudziłam się około godziny dziesiątej, gdy tylko otworzyłam oczy na mojej twarzy zagościł uśmiech, przede mną spała moja ukochana dziewczyna! Złożyłam kilka delikatych pocałunków na jej twarzyczce i wstałam z łóżka. Wzięłam ubrania na dzisiaj i przeszłam do łazienki, gdzie się ogarnęłam.
Zrobiłam sobie na śniadanie płatki z mlekiem, usiadłam w salonie i włączyłam poranny program. Po posiłku, kiedy odnosiłam talerz do zlewu ktoś zadzwonił do drzwi, pospiesznie ruszyłam otworzyć firmę okazało się, że to Leigh! Przywitałam się z przyjaciółką i wpuściłam ją do środka.
- Napijesz się czegoś? - zapytałam spowrotem opadając na sofę.
- Nie, jestem po śniadaniu. Co tam słychać?
Przez następną godzinę plotkowałyśmy o szkole, wspólnych wrogach i o feriach, na które mamy zamiar jechać w tym roku.
- Cześć dziewczyny! - nagle do pomieszczenia weszła Jade i podarowała mi buziaka po czym zniknęła w kuchni.
- Em, nie mówiłaś, że Jade u Ciebie nocuje.
- Wyleciało mi z głowy... - zaczęłam nerwowo ruszać nogą i rozglądać się dookoła.
- Pez? Znam Cie, mów co jest na rzeczy?
- No bo ty jej nie lubisz...
- Okej, ale to nie jest powód żeby mnie okłamywać, tak?
- Masz rację, przepraszam! Skoro już gadamy o Jade, to będziesz bardzo zła jak pojedzie z nami na wyjazd?
- Nie ma mowy.
- Lee, to będzie idealna okazja żebyś ją lepiej poznała, proszę zrób to dla mnie, poza tym nie będę się czuła jak piąte koło u wozu przy tobie i Andre.
- Ugh, niech będzie! Robię to tylko ze względu na Ciebie. Muszę już lecieć, bo mam korki z matmy. Do jutra blondi.
Pożegnałam się z przyjaciółką i dołączyłam do Jade, która przeglądała coś na telefonie.
- Dlaczego nie chciałaś posiedzieć ze mną i Leigh? - zapytałam dziewczyne, na co ona tylko wymamrotała, że nie chciałam nam przeszkadzać, co było zrozumiałe, naprawdę one się nienawidzą...
- Ślicznie wyszłaś na tych zdjęciach. - pochwaliłam naprawdę ładne zdjęcia na profilu Jadey.
- Jakbym nie wiedziała. - odpowiedziała, śmiejąc się - Nie no dziękuję kochanie.
- A tak w ogóle skąd się wzięło twoje zainteresowanie Drag Queens?
Dziewczyna opowiedziała mi swoją historię, na końcu dodając, że stała się bardziej arogancka i wredna, na co ja odparłam, że już się zmieniła, jednak ona nadal trwała w swoim przekonaniu.
- No nie do końca. Fakt zmieniłam się, ale te moje gorsze cechy nadal mocno dają o sobie znać.
- Kiedyś w końcu znikną, o to się nie martw, dopilnuje tego. Ty nauczyłaś mnie być bardziej odważną, teraz ja nauczę Ciebie być bardziej spokojną i cichą, nawzajem przekażemy sobie swoje wartości i zachowania, przez co będziemy lepsze z dnia na dzień dla siebie jak i siebie nawzajem.
Brunetka uśmiecha się na moje słowa i proponuje zabranie się za przygotowanie obiadu. Później jemy i oglądamy kilka filmów, gdzie mijają nam następne godziny.
Jade zaproponowała, żeby ruszyć tyłki z kanapy i przejść się po okolicy, szczerze mówiąc nie chciało mi się, więc próbowałam jakoś przekonać brunetke do zostania w domu, jednak ona była nieugięta.
Wchodzimy do windy i zjeżdżamy na sam dół, następnie przechodzimy przez drzwi i od razu czuje, jak otula mnie chłodne, jesienne powietrze.
Przed budynkiem to Jade wybiera kierunek, ja tylko trzymam jej dłoń i idę tam gdzie ona chce. Zaprowadziła nas na jakąś cichą uliczkę, było tu naprawdę klimatycznie.
Na małym mostku, do którego dochodzimy po kilkunastu metrach bawimy się z Jadey nawzajem swoimi językam, kocham ją jak nikogo innego! Nie mogę uwierzyć, że ona jest cała moja, z każdym pocałunkiem chce jeszcze więcej, rozumiem więcej, kocham ją więcej. Przy tej kobiecie jestem sobą w każdym calu, mogę wyjść ze swojej skorupy i przestać się chować. Patrząc na nią teraz i myśląc o tym wszystkim nie wytrzymałam i po moich policzkach polały się łzy szczęścia.
- Perrie, co jest? Coś się stało? - zapytała zmartwiona.
Kiwam głową, że nic i, że po prostu cieszę się z jej obecności, chyba zrozumiała bo nie drążyła tematu, tylko mnie mocno przytuliła.
Spędzamy tu jeszcze dobre pół godziny i w końcu ruszamy spowrotem do domu. Ledwo wyszłyśmy z przecznicy, kiedy usłyszałyśmy jakiś męski głos wołający imię Jade. Odwróciłyśmy się i przed nami stanął wysoki facet.
- Cześć Jade! - powiedział radośnie.
A ja to co jakaś niewidzialna...
Oddalili się na bok, bo on chciał porozmawiać z Jadey, więc nie miałam innego wyjścia jak poczekać.
- Kto to był? - pytam od razu jak tylko Jade do mnie wraca, jednak ona zapewniła mnie, że to nikt ważny po czym wróciłyśmy do domu, ogarniając się i kładąc się do łóżka.
- Dobranoc Jade, kocham cię.
- Dobranoc Perrie, też cie kocham.
|następny dzień|
Obudziłam się rano przed Jade, wstałam z łóżka i wyjęłam z szafy ubrania, przeszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Gotowa przeszłam do kuchni, gdzie zalałam sobie kawe i wzięłam się za robienie naleśników. Kiedy już było ich sporo zaczęłam smarować kilka czekoladą i dodałam banana, zrobiłam drugą kawę i ułożyłam wszystko na tacy, którą wzięłam ze sobą i wróciłam do sypialni. Odłożyłam śniadanie na półkę i nachyliłam się nad śpiącą brunetką szturchając jej ramię.
- Dzień dobry, wstawaj księżniczko, zjedzmy śniadanko!
- Pez to kochane, daj buzi!
Brunetka usiadła i przetarła oczy, dołączyłam do niej i zjadłyśmy posiłek żartując i słuchając muzyki.
Później przeszłam do salonu i wyłożyłam się na kanapie, czekając na Jade, która brała prysznic. Po jakiś dwudziestu minutach zeszła i położyła się obok mnie.
- Co będziemy dzisiaj robić? - zapytałam składając pocałunki na szyi dziewczyny.
- Właśnie, miałam Ci mówić. Mój znajomy robi domówkę, będą tylko znajomi, może chcesz się ze mną wybrać, lepszej okazji do wprowadzenia Cie do mojego środowiska nie będzie...
- Nie wiem czy to dobry pomysł Jade...
- Dlaczego niby nie? Jesteśmy razem, to normalne, że chce się Tobą pochwalić.
- Ehh no niech Ci będzie, ale pewnie się będą ze mnie śmiać.
- Nie dopuszczę do tego słonko! Ubierzemy Cie w jakieś seksi wdzianko i będzie super.
Leżałyśmy tak jeszcze dobre dwie godziny, po prostu leżąc i przeglądając internet. Zauważyłam, że Jadey zasnęła, więc postanowiłam zabrać się za obiad. Weszłam do kuchni i wyjęłam z szafki pierś z kurczaka i podzieliłam na kilka kawałków, mam zamiar zrobić nuggetsy i frytki. Minęła jakaś godzina i wszystko było gotowe. Nałożyłam sobie porcje i usiadłam przy stole, nie miałam serca znowu budzić dziewczyny, więc zjadłam sama. Po posiłku posprzątałam w kuchni i wróciłam na kanapę, gdzie spała Jadey. Zaczęłam się stresować dzisiejszą imprezą, bo nie wiedziałam jak znajomi Jadey na mnie zareagują i co o mnie pomyślą. Muszę być dzisiaj odważna i nie bać się z nimi rozmawiać, mam czystą kartę bo to ludzie spoza naszej szkoły, to jedyny plus tego spotkania. Zaczynało mi się nudzić, więc wstałam żeby wstawić pranie, ogarnęłam też łazienkę i przedpokój, sypialnie a na koniec zostawiłam salon, tylko muszę czekać aż Jade wstanie.
Zadzwoniłam do taty i rozmawialiśmy dobrą godzinę, cieszył się, że wszytko zaczęło mi się układać i jestem szczęśliwa.
Po jakimś czasie Jade wreszcie się obudziła i zjadła obiad.
Dochodziła już dwudziesta, więc postanowiłyśmy zacząć się zbierać na imprezę. Wzięłam prysznic, wytarłam się i podeszłam do szafy, długo zastanawiałam się co mam ubrać, w końcu wybrałam obcisłą krótką spódniczkę i koszulkę z dużym dekoltem, na nogi założyłam szpilki.
Następnie usiadłam przy toaletce i zaczęłam robić makijaż oraz włosy. Gdy byłam już gotowa przejrzałam się w lustrze i wyglądałam obłędnie.
Po jakimś czasie dołączyła do mnie gotowa Jade, wyglądała jak zawsze seksownie, teraz przynajmniej chociaż trochę do niej pasuje.
Dochodziła północ, zamówiłyśmy ubera i wyszłyśmy przed blok. Kierowca podjechał, Jadey podała mu adres kolegi i ruszyliśmy.
Na miejscu było już sporo ludzi i głośna muzyka dobiegająca ze środka domu, musiałam na chwilkę stanąć i się ogarnąć, bo naszła mnie myśl, że to nie jest dobry pomysł i nie powinno mnie tu być...
Jednak spojrzałam na uśmiechniętą Jade, wtedy rozwiałam wszelkie wątpliwości i chwyciłam za jej rękę kierując się ku wejściu.
W środku było jeszcze więcej ludzi niż na zewnątrz, impreza trwała w najlepsze, dużo tańca, muzyki, alkoholu i hałasu. Czyli tak to wygląda? Wiele nie straciłam nie chodząc wcześniej na domówki.
- Pijemy? - usłyszałam Jade, która wskazywała głową barek z drinkami.
- Nie lubię alkoholu, ale jak ty chcesz to możesz się napić skarbie.
- To chodź ze mną, wezmę drinka i podbijemy do moich znajomych, musze cie zapoznać!
Dziewczyna pociągnęła mnie za rękę i wybrała jakiegoś drinka, potem rozglądnęła się i znalazła na sofie swoich przyjaciół.
Na początku stałam z boku i przyglądałam się jak brunetka się z nimi wita.
- A właśnie musicie kogoś poznać! To moja dziewczyna, Perrie! - tym razem odwróciła się w moją stronę.
- Cześć wszystkim! - przywitałam się z uśmiechem machając do nich.
Pierwsza godzina minęła nam bardzo przyjemnie, szybko złapałam kontakt z tymi osobami i fajnie spędziliśmy czas, albo mi się wydaje, albo na serio mnie polubili. Najbardziej zaskoczyło ich, że Jade jest bi, mnie za to zaskoczyła jak powiedziała, że to dzięki mnie to zrozumiała.
Przez następne kilka godzin tańczyłam z Jadey i nie tylko, bo z nowo poznanymi również, nawet kilka randomów do mnie podbijało, jednak szybko ich spławiłam.
- I jak? Podoba Ci się skarbie? - zapytała mnie brunetka, kiedy nareszcie miałyśmy chwilę dla siebie.
- Tak, nawet bardzo! Dzięki, że wyrwałaś mnie z domu, masz świetnych przyjaciół, nie to co ludzie ze szkoły.
- Masz całkowitą rację, cieszę się, że sie dogajujecie, będziemy mogli się częściej spotykać w takim składzie.
Po jakiś trzech godzinach impreza dobiegała końca, pożegnałyśmy się ze wszystkimi i zamówiłyśmy taksówkę.
Nie minęło pół godziny a już byłyśmy w mieszkaniu.
- Zaraz odpadną mi nogi, nigdy więcej szpilek! - opadłam na sofę śmiejąc się.
- Nie! Wyglądasz w nich ultra seksi kotku.
- Jak znajdę jakieś wygodne to o tym pomyślę. Idziemy spać?
- Taak, padam już.
Pościeliłam łóżko i poszłam pod prysznic, wróciłam do pokoju i zastałam Jade, która spała. Muszę ją jakoś rozebrać z tej sukienki. Podeszłam do brunetki i posunęłam materiał pod szyję odsłaniając całe ciało, głośno przełknęłam ślinę i zdjęłam z niej ubranie. Znalazłam w jej torbie koszule nocną i usiłowałam ją założyć, jednak odwróciła się na bok, więc postanowiłam zostawić ją w samych majtkach. Położyłam się obok i podziwiałam jej idealny tył, w końcu objęłam dziewczynę i zasnęłam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro