Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

Anastazja

-Dobrze Anastazjo. Usiądź z Moniką. Spojrzałam w kierunku tej dziewczyny.

Wyglądała ona tak:

Usiadłam z nią w ławce. Po chwili ona zapytała:

-Serio twoim tatą jest prezydent?

-No tak... Nie wierzysz mi?

-Wierze ci, w końcu często pokazują cię w telewizji...

-Wiesz jak ma na imię ten chłopak w granatowej bluzie?

-To Cedrik, razem ze swoją bandą zaliczyli prawie wszystkie dziewczyny w szkole... Jesteś serio ładna, więc uważaj na nich...

-Dzięki za ostrzeżenie, ale już słuchajmy. Nie chce w pierwszym dniu załapać jedynki.


Lekcja właśnie się skończyła, cieszyłam się z tego, bo chociaż z biologii mam same piątki to nie lubię tego przedmiotu. Gdy już wychodziłam z klasy podszedł do mnie tajemniczy chłopak i powiedział:

-Hej mała, jestem Cedrik, a to...

-Gościu. Mała to jest twoja pała i nie obchodzi mnie to jak ty i twoi koleżkowie macie na imię, po prostu kulturalnie rzecz ujmując O-D-W-A-L-C-I-E się ode mnie.- powiedziałam złośliwie się uśmiechając, zadowolona ze swojej ciętej riposty. Cedrik wydawał się zaskoczony... już miał coś powiedzieć, ale ja machnęłam mu włosami przed nosem i poszłam w swoją stronę...

Cedrik

Po tym, jak Anastazja machnęła mi włosami przed twarzą, chłopacy do mnie podeszli. Dzięki swojemu wilczemu słuchowi słyszeli wszystko.

-Stary, ale się wkopałeś- zaczął John.- Jak wrócisz do domu powiedz rodzicom

*******wieczorem*******

-Tato!-zawołałem

-Tak Cerdik?- spytał- Jak w szkole?

-No wiesz... Normalnie... znalazłem mate i takie tam jeszczr bzdury...

-To dobrze bo już zaczynałem się martwić, że coś złego się przydażyło.- odparł uspokojony, lecz po chwili gdy przeanalizował zdanie wybuchnął-Zaraz?! Znalazłeś MATE?! To WSPANIALE!! Kto to jest? Czy ja ją znam?!

-To człowiek. Córka prezydenta, Anastazja.

-Co?! O nie!! Gorzej być nie mogło!! Wybacz synu, ale nie możesz z nią być...

-Jak to?! To moja MATE! Nie moge bez niej żyć! Dla czego?!

-Synu. To dość długa historia...

-Spokojnie... Mamy czas...

***

Hej hej! Przepraszam, że rozdział taki krótki, ale weny brak, a czekolada i żelki mi się skończyły. 

5 gwiazdek=rozdział tego samego dnia

Pozdrawiam

Magda:D




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro