Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ten pierwszy raz

Hej jestem Y/N a dokładniej Y/N hargreeves urodzilam się w Stanach, Moim marzeniem od kad miałam 3 lata było zostaniem aktorka, aktualnie mam 16 lat, moj tata nazywał się Reginal Hargreves zaadoptowal 8 dzieci Diego,Luther,Allison,Vanya,Klaus,Ben,Five i ja wychowywalismy się razem od małego w sumie od urodzenia. Nasz,,Tata" został zabity nie wiadomo gdzie, niewiadomo kiedy,niewiadomo o której i niewiadomo jak codziennie zadawalam sobie te pytania, ale nie znalam odpowiedzi. No cóż mieliśmy też ,,mamę" dba o nas naprawdę ja lubię, mamy bardzo dobry kontakt pomaga mi w wszystkim mogę się wygadać i takie tam. Natomiast mam tez 2 siostry o których wspominałam Allison i Vanye są dla mnie wszystkim, gdyby nie one nie wiem co bym zrobiła. Cała 7 ma moce natomiast ja jeszcze ich nie mam,
Diego ma moc rzucaniem noży
Luther ma moc siły
Klaus rozmawianiem z zmarłymi
Allison ma moc plotki
Five ma moc teleportowania się
Ben ma jakby to opisać jest w połowie ośmiornica
Vanya ma moc niszczenia
A ja niestety nie mam czekamy aż dostanę jakas moc, może to będzie latanie? Hah no zobaczymy

Chyba szczegóły wiecie więc bez przedłużania zaczynajmy, przedstawię wam wszystko od początku

*jest godzina 7:45 śpisz sobie w pokoju*
*wchodzi Allison*
A- Y/N wstawaj choć na śniadanie i przebierz się na sportowo bo zaraz mamy trening!
Y/N- co?! To juz ta godzina?! O matko dobra już wstaje.
*ubralas się tak *

*schodzisz na dol i siadasz do stołu gdzie wszyscy czekają za tobą *
Y/N-przepraszam za spóźnienie
R (Reginald)-Y/N postaraj się nie spóźniać
Y/N-dobrze ojcze.
*spoglądasz na Five*
*zaczynacie jeść*
*30 minut pozniej poszliście na trening*
R-no Y/N masz moc?
Y/N-nie mam jeszcze ojcze.
F-spokojnie Y/N może niedługo dostaniesz *five cię obiął*
*nagle zrobiłas się czerwona*
K(Klaus)-ale buraczek mały *śmieje się *
Y/N-nie prawda!!!!
K-dobra spokojnie🌝
*2 godz później *
R-dobrze koniec treningu na dziś,możecie iść ale Y/N i Five zostańcie prosze
Ty i Five - dobrze *popatrzeliscie na siebie z Five, Five się uśmiechnął spanikowalas i odwróciłas wzrok*
Y/N-fajna lampa co nie Five? *mówisz zawstydzona *
*w myslach: fajna lampa? Już mogłam nic nie mówić *
*Five się śmieje*
R-sluchaj five masz najwieksze doświadczeniach w mocach wiec pomóż Y/N znaleść jej moc
F-dobrze ojcze
R-codziennie wieczorem róbcie jakieś treningi różne Zeby odgadnąć Y/N moc. Bardzo ważne
Y/N - dobrze tato
F-jutro zaczniemy
R-mozecie iść
*Y/N wyszła *
R-five czekaj
F-tak?
R-martwie się o Y/N to może być poważne że mnie ma mocy
*five posmutniał*
F-zrobie co w mojej mocy
R-dziekuje
*5 Minut później poszłaś się przebrać w coś luznego *

*po około 10 minutach zeszłas na dol i usiadłaś na kanape oglądałaś serial na telewizorze ale po chwili zasnęłaś *
*schodzi Five i widzi jak śpisz, Give bierze koc i cię okrywa nim *
*spałaś 2 godziny,  budzisz się *

*Patrszysz na zegarek jest godzina 18*
Y/N - O NIE! spóźniłam się na spotkanie z chłopakiem

- mały skrót miałaś chłopaka o imieniu Max Lino znęcał się nad tobą i upokarzać ale bałaś się z nim zerwać bo jest toksyczny -

*ubralas się tak *

*Max już tam czekal i spóźniłaś się 10 min *
M(Max)- Czemu się spóźnilas?! *krzyknął *
*mówiłaś z drzacym głosem *
Y/N-ty z-zaspalam...
M- Ostatni raz * uderzył cię w twarz*
*poleciała ci łza po policzku *
M- jesteś tak żałosna że nawet patrzeć mi się nie chce na ciebie  nie jesteś mnie warta, jakbyś nie wiedziała to znalazłem sobie inna dziewczyne ładniejsza i lepsze od ciebie. Więc zrywam *odszedł pokazując ci środkowy palec*
* zabolało cie to i się rozpłakałas *

*przez całą drogę płakałaś *
*wróciłaś do domu cała zapłakana, pobiegłas na górę nie mówiąc nic nikomu, zatrzasnęli drzwi za sobą *
*Five usłyszał huk więc postanowił wejść do twojego pokoju*
*otwiera drzwi i wchodzi nie pewnie. Widzi cię cała zapłakana, zrobiło mu się ciebie żal *
F-co się stało?
Y/N - Max że mna zerwał i powiedział że jestem nic nie warta * powiedziałaś leżąc na łóżku *
F-zabije gnoja! * krzyknął *
Y/N - nie trzeba dam radę
F-no nie wiem *usiadł koło ciebie *

Niedługo będzie kolejna część

Y/N-ok nie mówiłam nikomu nigdy o tym... On nie nademna ( sora jeśli źle napisałam:( ) znęca, bije mnie i drze się na mnie * mówiłaś cała zapłakana*
*five odebrało mowę*
F-c-co?... J-ja nie wiedziałem...
Y/N-to teraz wiesz
F- przysięgam zabije go! *five się teleportowal do Maxa *
F - no cześć *five się tak uśmiechnął *

*max się go bal*
M-czego chcesz * mówił dążącym głosem *
* five go uderzył z całej siły tak że Maxowi poleciała krew z nosa *
M- ty gnoju!
F- gnoju?! Ty popatrz na siebie debilu, poniżyleś Y/N i ja biles?! I ty sie nazywasz dezentelmenem Za kogo tu się uważasz*five jeszcze raz go uderzył, nagle zadzownila Y/N do five *
F-zamknij się teraz!
Y/N - five gdzie jesteś
F-juz idę
Y/N - Dobrze pa
F-paa
F- to jeszcze nie koniec * five pokazał mu środkowy palec i teleportowal się do Akademii*
Y/N - co tak długo? Gdzie byłeś?!
F- nigdzie miałem wezwanie od kolegi
Y/N - okej?
* minęła godzina od tego*
*Y/N chodzi na dol gdzie spotyka five *
F- hej
Y/N-hejj
*nagle zastała cisza *
*Y/N odważyła się by wyznać miłość Five*
Y/N - Five słuchaj jest coś o czym muszę ci powiedzieć...
F- słucham * uśmiechnął się *
*Y/N się zarumieniła*
Y/N -bo
*nagle wam przerwało powiadomienie które przyszło dla Y/N i Five *
W tej wiadomości było napisane:
Proszę przyjść pod adres ****** spotkacie się tam z Mr.Handler. Ważne! Widzę was tam za 40 minut.
Y/N-tez to dostałeś?* Y/N pokazuje wiadomość five*
F-tak, też to dostałem...
Y/N - Ide sie uszykować za 40 min zejde
F-dobra
*ubralas sie tak *

*minęło 40 minut a ty chodzisz do Five który czekał już na dole *
*five wziął cię za rękę i się teleportowaliscie *
Y/N - no duży budynek
F-mhm
*weszliście Do środka *
H(Handler)- oo no tyle lat*uśmiechneła się wrednie)
Y/N - co chcesz !?
*five szepnął: spokojnie, i chwycił cię za rękę *
*zrobiłaś się zawstydzona*
H- czego na chce? Mam dla was ofertę, będziecie u nas pracować razem bo jak nie to będziecie żałować decyzji
*five spojrzał na Y/N a Y/N na niego *
Y/N - musimy to przemyśleć
*five potwierdził słowa Y/N *
H- macie 2 dni bo was potrzebuje do jednej akcji
*five i ty teleportowaliscie sie spowrotem *
Y/N - dziwne...
F- po treningu pogadamy, idź się przebrać* uśmiechnął sie *
Y/N - dobrze
*ubralas to *

*schodzisz na dol *
Y/N - jestem gotowa
*five zmierzył cię wzrokiem od góry do dolu i się uśmiechnął *
F-okej chodźmy, panie przodem
Y/N - *zarumieniłas się* dziękuję
* po 2- godzinnym treningu skończyliście *
Y/N - idę się przejść muszę wszystko przemyśleć
F-nie jest za późno?
Y/N - spokojnie nic mi nie będzie
*five nie był pewny więc postanowił cię śledzić, kiedy ty wyszłaś five się teleportowal 10 metrów za tobą*
*nagle do Y/N podeszli jacyś obcy ludzie *
Jakieś typy - idziesz z nami albo cię zabijemy * przyłożyli Y/N pistolet do głowy *
*Y/N była przerazona *
*five chciał już wybiegac dopóki nie zobaczyl że Y/N odkryła moce*
*Y/N uniosła się 4 metry nad ziemią i miałaś czerwone oczy, zaczęłaś rzucać nimi o ściany *
* gdyż oni uciekli upadłaś na ziemię i straciłaś przytomność *
* five podbiegł do ciebie i cię wziął do domu *

Kolejna część będzie potem

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #wap