06
Widzę że podoba Wam się Random Stranger :) Cieszę się i dziękuję za wszelkie gwiazdki i komentarze x
PS.: Jak to nie wolno mi przerywać w takich momentach? Mi wszystko wolno, to na tu jestem okropnym autorem który znęca się nad czytelnikami xD
PS2.: Co sądzicie o Daddy!Kink? Bo zastanawiałam się nad wpleceniem tu tego jednak nie chcę Was odstraszyć i chcę wiedzieć czy lubicie tego typu bajery. Jeśli nie to ok.
Kilka dni później odzyskałem w końcu telefon i laptop. Pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem wiadomości i skype, wszystko było zawalone próbami skontaktowania się ze mną przez Zayna.
Od Zaynboo:
"Nie podoba mi się to jak zwracasz się do mnie. Nie będę pieprzył się sam. Ewentualnie mogę pieprzyć ciebie"
"Daj spokój Ni, nie mogłem rozmawiać, wybacz że się rozłączyłem bez słowa"
"Niall? Żyjesz w ogóle?"
"To już trzeci dzień jak nie dajesz znaków życia"
"Niall martwię się, masz się odezwać"
"Nawet nie wiem gdzie mieszkasz, cholera Niall! Napisz chociaż żebym spierdalał ale daj znak życia!"
Nie czytałem już kolejnych SMSów ale od razu wybrałem numer Zayna. Odebrał po pierwszym sygnale.
- Czemu ty się nie odzywasz do cholery?! Siedzę jak ten debil na telefonie bo bałem się że coś ci się stało i tylko czekałem na ten telefon, ale nie! Gdybym wiedział gdzie mieszkasz przetrzepałbym ci skórę za to jak się o ciebie martwiłem!
Oniemiały słuchałem jak wrzeszczał na mnie, ale w środku cieszyłem się z tego. Coś musiałem dla niego znaczyć skoro martwił się, zawalał mi skrzynkę wiadomościami.
- Przepraszam - wyszeptałem tylko.
- Myślisz że przepraszam wszystko załatwi?!
- Przepraszam bardzo?
- Jesteś okropny! Jak mogłeś się tyle czasu nie odzywać?!
- Kto wtedy przerwał nam rozmowę? - spytałem kładąc się na łóżku.
- Mój brat - odpowiedział dopiero po dłuższej chwili.
- Kłamiesz? - czułem jak łamie mi się głos.
- Nie Niall. Jesteś moim jedynym chłopcem.
- Jestem twoim chłopcem? - wyszeptałem.
- Oczywiście Ni.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro