Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Postanowiła + Historia Mojego Crasha

Otóż, moim kochani.

Daje wam rady, abyście mówili co czujecie swoim miłością, aż głupi mi się zrobiło, gdyż ja swojej nic nie mówiłam.

Dlatego miałam ciężko okres, gdyż biłam się myślami czy mu powiedzieć czy nie.

Ale w końcu stwierdziła, że muszę i tak mieszka daleko, dlatego nic się w moim życiu nie zmieni. Wysłałam mu taką wiadomość:   

,,Dobra, to co teraz piszę będzie dla mnie mega trudne, ale to siedzi we mnie od naprawdę dłuższego czasu. Miałam to zachować w tajemnicy do grobu, ale twierdziłam, że to bezsensowne, więc czemu nie? Z resztą i tak jesteś ponad pół tysiąca kilometrów skąd, także co możesz mi zrobić? Jedyne co możesz, to mnie znienawidzić, skończyć znajomość, wyśmiać  lub mieć to w głębokim poważaniu. W sumie z tych powodów tak strasznie z tym zwlekam. A więc, od września Ciebie crashuje. Nie mam pojęcia jakim cudem, nie będę ukrywać masz bardzo specyficzny charakter, nie jesteś olśniewająco piękny, a do ideału Ci naprawdę daleko, ale gdy z Tobą rozmawiam, to jestem tak dziwnie szczęśliwa, nie mówiąc już o rozmowie telefonicznej, po której nie mogłam się uspokoić, a gdy odpowiadasz emotikami lub mnie ignorujesz to ryczę i zastanawiam się, co zrobiłam źle. Głupie i bezsensowne, a biorąc pod uwagę to, że nie widziałam Cię na oczy, sprawia że czuję się beznadziejnie. Eh to takie żałosne, gdy jestem zła lub jest mi smutno, a Twój głos mnie uspokaja. Ta cała sytuacja jest żałosna, ja jestem żałosna. Cóż, ale spokojnie, dobrze wiem że moje uczucie jest głupie. Próbuję sobie wytłumaczyć to, że ty znajdziesz sobie kogoś w Białymstoku, a ja w Poznaniu. Próbuję się odkochać. Myślę, że mi się to uda, ponieważ jestem w młodym wieku. Nie chcę ingerować w Twoje życie. Po prostu musiałam to powiedzieć, ponieważ z każdym dniem czuje się coraz gorzej...''

Taaa pisałam to w notatniku. Sama wypowiedź zajęła mi jakieś dwie godziny, musiłam wszystko obmyśleć

Tego dnia byłam strasznie zestresowana...
Pół godziny zbierałam się, aby nacisnąć przycisk "wyślij".

Gdy to zrobiła, serce waliło mi jak oszalałe przez resztę dnia. Miałam strasznie wysokie ciśnienie, aż musiłam wziąć leki.

Cóż opisała mi, że nie wie co powiedzieć, że jest zaskoczony, poza tym... Mieszkam daleko.

Starałam się to zaakceptować, w końcu na nic szczególnego nie liczyła.

Potem dopisałam, że żałuję, iż to powiedziałam.

Nic nie odpowiedział.

Przed dwa tygodnie było tak dziwnie i praktycze nie gadaliśmy, ale wtedy przyszła grypa, w ogóle ona była wcześniej gadaliśmy na niej o różnych rzeczach, ale wtedy dodali pewną dziewczynę. Okazała się być byłym crashem mojego crasha. Byłam zszokowana, gadali tak jakby były parą lub dobrymi przyjaciółmi.

Zrobiło mi się głupio, myślałam, że oni są razem, a to moje wyznanie było wielce niestosowne.

Potem na grupie zaczęła żartować, że weźmie ślub z dziewczyną mojego bff.

Wtedy mój crash zaczął gadać, że nie będzie przegrywem i weźmie mnie. Cała się gotowała, wiedziałam że to dla żartu, ale mimo to... Potem świat stanął na głowę. Zaczęli pytać go czy byłby moim chłopakiem itp, mówili bierz go, bierz, on tak samo. Ja nic nie powiedziałam. Byłam za bardzo... Zdenerwowana tym wszystkim.

Wtedy zapytał mnie na priv czy go dalej...

Powiedziałam, że gdy zaczął o tym pieprzyć, to aż mi się gorąco zrobiło, dlatego tak.

Następnego dnia sytuacja była jeszcze bardzej dziwna dla mnie.

Nagle za dziewczyna pisała:

"chodzę z Patrycją"

Crash: Aha

"Do Anime Raju"

Crash: ona mnie crashuje, więc spadaj

"chyba crashowała"

Crash: Nie xd

Mam ten skrin rozmowy na tapecie, bardzo go lubię i za każdym razem go czytam.

Następnego dnia było podobnie tylko, ale finał był zupełnie inny. Skończyły się żarty i zaczęli brać to na poważnie. Wtedy cała trójka zaczęła mnie się pytać na priv czy nadal go crashuje.

Mojemu przyjacielowi odpowiedziałam, że tak, a on zaczął opowiadać, iż muszę z nim skończyć.

Tej dziewczynie, że tak, ale nie widzę dalszej przyszłości i chce, aby to minęło.

Na końcu ów crashowi...

- Crashujesz mnie jeszcze?
- Eh, dlaczego wszyscy nagle mnie o to zapytaj?
- Odpowiedź.
- Dlatego?
- Chce wiedzieć.
- Po co?
- Jestem ciekawy.
- To bardzo trudne pytanie...
- Weź.
- Może...

Następnego dnia skupiliśmy się ja zwykle na jego kanale na yt. Jestem jego "menadżerką". Ogółem zachował się jakby nic się nie stało, co mi bardzo pasowało.

Cóż jeśli chodzi o to czy byli razem czy nie...  okazało się, że nie... Zakolegowałam się z nią, wyzwala mi parę rzeczy. Wtedy też dowiedziałam się o ich dość smutnej histori. Nie będę jej opowiadaj ze szczegółami. Po prostu ona mu opowiedziała - jako do przyjaciela - o swoim chłopaku, a wtedy on z "desperacji" wyzwał jej uczucie. Sprawy się skomplikowany, a teraz jest na odwrót.

To bardzo dziwne. Próbowała im jakoś pomóc, aby byli razem, ale on tylko ją wyzywał, mówił że nie ma z nią kurwa ochoty gadać.

Ona na końcu stwierdziła, że nie chce mieć z nim nic wspólnego.

Cóż...

A jeśli chodzi o mnie i jego to... Znowu jest jak dawniej... :3 Znów się przyjaźnimy, ale muszę przyznać, że w tamtych dniach, był dziwny i trochę zaczął mnie przerażać, ale to tylko bardzej przyczyniło się do mojej miłości do niego.

Jestem dziwna, proszę o wybaczenie.

Aczkolwiek mam nadzieję, że za moim przykładem dacie radę wyznawać uczucia swoim crashą, a jestem z tego zadowolona, czyje że jest dla mnie milszy i nie sprawia mi tyle przykrości co kiedyś i bardzej mnie docenia.

Dziękuję za uwagę.




(odpowiedzi na komy w przyszłym poście)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro