Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27

Spojrzałem w jej oczy. Leżała na mnie i chyba była nieco zawstydzona tym, że rzuciła się na mnie. Zawiał wiaterek i podniósł jej sukienkę do góry odsłaniając jej pupę. Teraz zrobiła się cała czerwona. Zaśmiałem się. Poprawiłem materiał i pocałowałem ją w nosek. Podniosłem nas następnie złapałem ją za rękę.
- Czyli, że co? - musiałem się upewnić.
- Ja chyba cię kocham. Nie wiem. To wydarzyło się tak szybko. Ale serce nie sługa. 
Ulżyło mi po tym co wyznała. Ale teraz jest najgorsza część.
- Alison. Tylko nie zmieniaj o mnie zdania. To był wielki błąd i...
- Powiedz mi - przerwała.
- Jednego wieczoru wyszedłem do klubu z kumplami. Dużo wypiliśmy i spotkaliśmy dziewczyny - spuściłem głowę w dół - Zabraliśmy je do nas i my... Ja z Mattem i jedną dziewczyną. My... No wiesz.
- Nic nie szkodzi. To było przede mną. To mnie nie obchodzi.
- Ale to było dwa dni temu.
Zamarła. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro