wpis 7
7 listopada
12.06am
zupełnie i całkiem przypadkiem zacząłem unikać jaebuma. starałem się nie przechodzić przy klasie mojej siostry, zaszywałem się często w bibliotece między półkami, o czym nikt nie wiedział, a nawet zwolniłem się dwie lekcje przed kółkiem chemicznym, by nikt nie podejrzewał niczego dziwnego w tym, że znikam.
nie potrafiłem się oswoić z myślą, że jaebum hyung mógł coś do mnie czuć.
to było dla mnie... co najmniej dziwne. to znaczy, mam na myśli to, że w życiu nie byłem zainteresowany mężczyznami i w życiu nie będę. i dlatego nie rozumiem czemu i wręcz nie chce, aby jaebum się we mnie zakochał. to będzie niekomfortowe dla mnie, nie mógłbym z nim być, ale zarówno nie mógłbym powiedzieć "nie". przecież zrobiłoby mu się przykro.
im jest super, naprawdę go lubie. ale tylko i wyłącznie jako kolegę. za chiny nie poczuje do niego nic więcej.
wiedziałem, że oszukuje samego siebie i w swoim czasie jaebum hyung i tak będzie dociekał, będzie za mną łazić i naciskać. jednak próbowałem wcale o tym nie myśleć i martwić się o to co będzie, dopiero gdy nadejdzie. w głębi ducha modliłem się, żeby starszy po prostu o mnie zapomniał i zajął się sobą, znajomymi z klasy, czy nawet nauką, chociaż odcinanie siebie od niego mnie bolało.
czuje się z nim związany emocjonalnie, ale nie chcę go zranić, przy okazji ranie samego siebie, bo unikam go jak ogień wody. co powinienem zrobić?
youngjae
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro