wpis 3
21 października
8.12pm
aby wrócić do tego, co zacząłem dwa dni temu, musze zacząć inną historię. wiem, jest to z lekka dziwne, chaotyczne tym bardziej. jednak wydaje mi się, że nie jest to trudne do pojęcia.
nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie w tej historii, ale niedługo po tym zdarzeniu ze znajomymi mojej siostry, zacząłem uczęszczać na kółko chemiczne. odkąd pamiętam, zawsze udzielałem się w zajęciach pozalekcyjnych. byłem zdziwiony, jak dużo osób w tej szkole interesuje się chemią, bo z tej grupy możnaby zrobić przeciętną pod względem ilości klasę.
skoro było dużo osób, to wydawałoby się, że będzie przytulnie i będę czuł się wśród nich swobodnie, bo w końcu "im nas więcej, tym weselej", prawda? otóż, wcale nie.
kwestią czasu było to, aż zdałem sobie sprawę, że chłopak spoglądający na mnie na każdych zajęciach patrzy tak tylko na mnie i nie jest to normalne. nie było to ani przyjemne, ani komfortowe. czułem się źle z tym i czasami nie mogłem przestać myśleć, dlaczego on tak robi. mam nadzieję, że sobie nie przeskrobałem u niego w jakiś nieświadomy dla mnie sposób.
sytuacja ta z tygodnia na kolejny nadal się nie zmieniała. może odrobinę to wtedy wyolbrzymiałem, ale nie każdy lubi być obserwowany w taki sposób. z czasem wydawało mi się, jakbym go kojarzył, jakbym go gdzieś widział. próbowałem sobie tłumaczyć, że on również tak ma i próbuje sobie po prostu przypomnieć kim jestem i gdzie mnie widział.
teraz wiem, że tak jednak nie jest, a ten chłopak w całej tej opowieści odgrywa kluczową rolę.
youngjae
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro