12 listopada
3.14pm

takim oto sposobem z dniem 11 listopada, szesnastoletni choi youngjae zdobył swojego pierwszego chłopaka, którego nawet nie chciał mieć.

nie wiem, jak to się stało. on po prostu... po prostu zapytał mnie, czy nie chce być jego chłopakiem, a ja nie chciałem być niemiły. gdybym mu odmówił, myślę że wszystko pomiędzy nami by się popsuło. naprawdę tego bym nie chciał... nie chciałem zrobić mu przykrości. 

pomimo tego, że zgodziłem się, tak na serio nie chciałem tego. przede wszystkim... głupio tak mówić, ale im nie podobał mi się. był przystojny, ale zwyczajnie nie podobali mi się chłopcy i skłamałbym okropnie, gdybym powiedział, że hyung pociąga mnie swoją twarzą, czy ciałem.

najgorsze w tym wszystkim było to, że zostałem z tym sam. nie mogłem nikomu powiedzieć, nikt nie mógł mi doradzić, bo na jaw wyszłoby, że nie czuje nic do niego, a zgodziłem się tylko, by nie było mu przykro. gdyby tego było mało, jaebum był przekonany, że odwzajemniam jego uczucia. nawet nie mogłem poradzić się mojej siostrze, ona tym bardziej nie mogła o tym wiedzieć. była przyjaciółką mojego... chłopaka... tym bardziej by mu powiedziała, by go ochronić.

byłem po prostu zbyt cichy, aby powiedzieć "nie".

youngjae

Jesteśmy na półmetku